
Za dużo chyba kombinujesz z testami / strefami itp, to działa zupełnie inaczej dla wytrenowanego zawodnika, inaczej dla zaawansowanego amatora który dużo bieganiu poświęca, a inaczej na nieregularnie biegającego "szaraka".
Po sobie patrząc: biegając tylko na tempo (pulsometr w szafie od dłuższego czasu) mam mniej zamieszania, patrzę tylko na odczucia z treningów, a zawody pomagają w wyborze prędkości treningowych. Jakbym miał na to nakładać jeszcze strefy, puls (gdzie śpisz godzinę krócej albo zjesz więcej węgli i już jest inny) - to bym zgłupiał.
Jak ktoś się bawi w bieganie wyczynowe tudzież amatorsko mocno zaawansowane - to na pewno jest to jakiś wskaźnik. Ale obliczanie stref / hrmax na ten czy inny sposób - niewiele da. Wystarczy powiedzieć, że sposobów wyznaczania stref jest trochę - i każdy daje ciut inne wyniki i co z tym zrobić?