No dobra, zaczynamy ludzkie treningi. "Nie ma opier***ania się" jak to mówił Hardkorowy Koksu. Tydzień treningowy zaczynamy od treningu siły biegowej - nie takie typowe podbiegi góra, zejście, góra tylko - powiedzmy - bieg zmienny - podbieg krótki stromy, dobieg, podbieg długi, dobieg - takie kółko ok 1,6 km. Miało tego być 5 sztuk (10 podbiegów), ale pomyliłem się - zrobiłem jedną serię więcej. Dobiegi starałem się biegać luźno, spokojnie, ale bez truchtania. Wychodziło między 5:00 a 4:40. Na podbiegach mocna praca, starałem się pilnować techniki, ale czy to mi wychodzi dobrze... Może uda mi się z narzeczoną ustawić tak, żeby nagrała to do analizy.
Wziąłem ze sobą wodę - dobrze zrobiłem. Szybko zrobiło się sucho w gardle, ale wystarczyło przepłukać usta i łyknąć ciut wody i było ok. Wziąłem pełną 1,5-litrową butelkę, wypiłem może ze 250-300 ml. Ale bez tego byłoby dużo ciężej.
- BS 2,03 / czas 11:07 / śr. tempo 5:29/km
- 1) 7:34 / 1,63 km / śr. tempo 4:38/km
2) 7:32 / 1,63 km / śr. tempo 4:38/km
3) 7:28 / 1,60 km / śr. tempo 4:40/km
4) 7:34 / 1,60 km / śr. tempo 4:45/km
5) 7:32 / 1,58 km / śr. tempo 4:46/km
6) 3:42 / 0,81 km / śr. tempo 4:35/km
BS 1,52 km / czas 8:19 / śr. tempo 5:28/km
Łącznie 12,44 km / czas 1:00:51 - 1) 7:34 / 1,63 km / śr. tempo 4:38/km