bieganie a duza nadwaga
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 23 kwie 2002, 22:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Austria
Gratuluję świetnej strony internetowej. Każdy zwolennik biegania znajdzie tu coś dla siebie. Może trudno w to uwierzyć, ale do niedawna byłam przeciwniczką biegania. Zupełnie nie rozumiałam po co ludzie się tym zajmują. Biegają tak w koło i co z tego? Zaczęłam powoli tamtego lata i EUREKA – to coś wspaniałego!! Genialna rzecz. Wspaniale mnie uspokaja wieczorny jogging – na pewno ma to związek z wydzielaniem się endorfin. Biegam (jeszcze nieregularnie) 1- 2 w tygodniu po 40-60 minut w wolnym tempie. Mój problem to spora nadwaga (17 kg). Nie udało mi się jej zrzucić. Prawdopodobnie dlatego, że nie pracuję. Chciałabym biegać codziennie, ale mam wątpliwości. Czy przy mojej nadwadze to zdrowe? A jeżeli tak to ile czasu i w jakim tempie? Z góry dziękuję za podpowiedzi od doświadczonych biegaczy.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Rzeczywiscie , nadwaga nie sluzy poczatkom biegania . Proponuje abys zaczela od zwyklych spacerow i w miare uplywu czasu zwiekszala dystans i tempo . Najlepiej jesli zroznicujesz te dwa czynniki by dluzsze dystanse nie pokrywaly sie zawsze ze zwiekszonym tempem . Jesli dobrze opanujesz marsze to zacznij marszobiegi , wplatajac trucht . Na koniec zacznij truchtac . Tak chyba bedzie bezpieczniej dla Twoich stawow i kregoslupa .
Oczywiscie nie zapomnij o odpowiednim obuwiu . Odwiedz jakis specjalistyczny sklep i popros o porade . A moze juz to zrobilas?
Oczywiscie nie zapomnij o odpowiednim obuwiu . Odwiedz jakis specjalistyczny sklep i popros o porade . A moze juz to zrobilas?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- lezan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 555
- Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Australia
Wage zrzucisz tylko nie spodziewaj sie dwutygodniowego cudu. Mnie waga spadla 9 kg w ciagu pierwszego roku biegania. Wytrwaj przy bieganiu a na wage wejdz pierwszy raz po dwoch miesiacach
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 680
- Rejestracja: 14 sty 2002, 13:29
Moja przyjaciółka ma też nadwagę. Czytając to forum, szczególnie rady Ryszarda, robi godzinne marsze z Polarem, ma przy nich tętno ok. 140, czyli takie, jak biegające chudziaki w truchcie. Stąd skutek w postaci spalania tłuszczu identyczny jak przy bieganiu.
Druga sprawa to ww. buty. Jeśli masz duży rozmiar np. EUR 42, to spróbuj butów męskich- mają mocniejszą amortyzację w danym modelu. Starannie przymierz zanim kupisz, bo mają szerszą piętę i wyższą cholewkę. Ideałem są Asics Gel Kayano, ale NB np. 830 też jest OK (w maju pokażą się w Polsce).
Poza tym NB robi buty specjalistyczne do długiego chodzenia.
Jeszcze jedno: najlepiej stracić wagę przy odpowiednim tętnie (60% HRmax.) ćwiczeń trwających ok 1h, wykonywanym koniecznie rano na czczo, dobrze wypić kawę przed.
Druga sprawa to ww. buty. Jeśli masz duży rozmiar np. EUR 42, to spróbuj butów męskich- mają mocniejszą amortyzację w danym modelu. Starannie przymierz zanim kupisz, bo mają szerszą piętę i wyższą cholewkę. Ideałem są Asics Gel Kayano, ale NB np. 830 też jest OK (w maju pokażą się w Polsce).
Poza tym NB robi buty specjalistyczne do długiego chodzenia.
Jeszcze jedno: najlepiej stracić wagę przy odpowiednim tętnie (60% HRmax.) ćwiczeń trwających ok 1h, wykonywanym koniecznie rano na czczo, dobrze wypić kawę przed.

[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP[/b][/url] m/f
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 23 kwie 2002, 22:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Austria
Bardzo dziękuję za porady!! naprawdę biegam w b.wolnym tempie to chyba mniej niż truchtanie. i czuję się przy tym świetnie. próbowałam spacerów, ale nawet dosyć szybkie nie wpływają na mnie. mówię o kondycji psychicznej. bieganie mnie uspokaja, ładuje energią a po spacerach tego nie czuję. co robić? może te 3 max 4 razy w tygodniu nie zaszkodzą? biegam z przerwami od roku i chyba stawom to żle nie zrobiło.
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
cześć.
ja mialem nawet wiekszy klopot - w momencie kiedy zaczynałem biegac wazylem 115 kg przy wzroscie 192 - w tej chwili - po 2 mcach waze z pewnoscia ok 105-110 - podaje na oko - mc temu sie wazylem i bylo 110 - teraz to juz przestalo byc wazne - po prostu biegam, zjadam wszystko na co mam ochote (vegetarian) a i tak chudne - polecam 'sekciarsko marketingową' książkę "Wiecznie Młodzi" - wlasciwie wszystko na temat odchudzania, sporo na temat biegania i troche o psyche.
Proponuje konsultację lekarską - bieganie z takim obciazeniem w momencie kiedy wczesniej nie uprawialas sportu moze potencjalnie spowodowac problemy z kolanami (na pewno zaczną boleć ale tez dosc szybko sie wzmocnią), i z serduchem...
Na koniec - powodzenia - i niech ci nie przychodzi do glowy zeby zrezygnowac - w najgorszym wypadku: "lepiej byc sprawnym grubaskiem niz zasiedzialym chudzielcem"
pozdrowienia
Grubcio
ja mialem nawet wiekszy klopot - w momencie kiedy zaczynałem biegac wazylem 115 kg przy wzroscie 192 - w tej chwili - po 2 mcach waze z pewnoscia ok 105-110 - podaje na oko - mc temu sie wazylem i bylo 110 - teraz to juz przestalo byc wazne - po prostu biegam, zjadam wszystko na co mam ochote (vegetarian) a i tak chudne - polecam 'sekciarsko marketingową' książkę "Wiecznie Młodzi" - wlasciwie wszystko na temat odchudzania, sporo na temat biegania i troche o psyche.
Proponuje konsultację lekarską - bieganie z takim obciazeniem w momencie kiedy wczesniej nie uprawialas sportu moze potencjalnie spowodowac problemy z kolanami (na pewno zaczną boleć ale tez dosc szybko sie wzmocnią), i z serduchem...
Na koniec - powodzenia - i niech ci nie przychodzi do glowy zeby zrezygnowac - w najgorszym wypadku: "lepiej byc sprawnym grubaskiem niz zasiedzialym chudzielcem"
pozdrowienia
Grubcio
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Wydaje mi się, że kilkanaście kg nadwagi to jeszcze nie tak dużo aby mieć obawy o stawy i kręgosłup. Przynajmniej jeśli to poziom amatorski. Zresztą większośc producentów butów robi modele dla osób z nadwagą, więc dobrze byłoby odwiedzić sklep z butami i spytać o radę. Jeśli w Legnicy nie ma sklepu, w którym pracują osoby mające pojęcie o sprzedawanym towarze, to w internecie na stornach producentów znajdziesz opisy każdego modelu.
ENTRE.PL Team
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
"Wydaje mi się, że kilkanaście kg nadwagi to jeszcze nie tak dużo aby mieć obawy o stawy i kręgosłup. Przynajmniej jeśli to poziom amatorski. "
PAwel - a czy zawodowi biegacze miewają nadwagę? hehe - jetem naprawde zaintrygowany?
pozdrowienia
PAwel - a czy zawodowi biegacze miewają nadwagę? hehe - jetem naprawde zaintrygowany?
pozdrowienia
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 23 kwie 2002, 22:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Austria
Kochani! dziękuję za rady! chyba pozostanę przy bieganiu. taki truchcik to chyba nic wielkiego a na moje psyche działa cudownie! szczególnie lubię gdy jest trochę wietrznie, bo powietrze wtedy niesamowicie świeże. A teraz OUTING. jestem rodowitą legniczanką, ale nie mieszkam od lat tam. nie mieszkam nawet w Polsce. mieszkam w Austrii niedaleko początku Alp - kraju spokojnym i trochę nudnym. tak sobie sama wybrałam. Ale jeste, 100% Polką i patriotką. Wasza strona jest naprawdę świetna i bardzo mili ludzie na niej. pomocni. ale w parach nie lubię biegać. bo bieganie to dla mnie zajrzenie w głąb siebie. całusy.
- Burza
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 08 kwie 2002, 12:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Police k. Szczecin
Mialem podobny problem, tyle ze jamialem 36 kg nadwagi. Bylo to 4 lata temu, przy wzroscie 166 wazylem 96kg!!! Od czasu jak zabralem sie za bieganie waga momentalnie zaczela leciec w dol (oczywiscie stosowalem diete- 0 tlusczu, 0 cukru). W chwili obecnej mam 174cm i waze 64kg, to chyba nie najgorzej?
Burzych
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Grubcio, chodziło mi o obciążenie treningami. Jeśli osoba z dużą nadwagą planowałaby trenować ponad 100km/tydzień to radziłbym wcześniej odpowiednią dietę i zrzucenie kilku/kilkunastu kg. Choć przznam, że chudnięcie jest związane z bieganiem jak mało co.
ENTRE.PL Team
- Mariusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 454
- Rejestracja: 26 lip 2001, 13:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chrzanów, małopolska
Legniczanka,
jeśli można dorzucić do tego co zostału tutaj powiedziane,to postaraj się truchtać co najmniej 3-4 razy w tygodniu po ok.60 minut.Jeden albo dwa razy,jak piszesz,to niestety za mało,zwłaszcza,jeżeli chcesz sie odchudzić.Pamiętaj również o tym,że nawet bardzo wolny truch u osoby mało aktywnej fizycznie powoduje po kilkuset metrach dosyć wysoki skok tętna.W tym momencie odchudzanie staje się nieco trudniejsze.
pozdrawiam
jeśli można dorzucić do tego co zostału tutaj powiedziane,to postaraj się truchtać co najmniej 3-4 razy w tygodniu po ok.60 minut.Jeden albo dwa razy,jak piszesz,to niestety za mało,zwłaszcza,jeżeli chcesz sie odchudzić.Pamiętaj również o tym,że nawet bardzo wolny truch u osoby mało aktywnej fizycznie powoduje po kilkuset metrach dosyć wysoki skok tętna.W tym momencie odchudzanie staje się nieco trudniejsze.
pozdrawiam
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
Wlasnie jedna z moich znajomych sie zdecydowala zaczac biegac. Ma zdecydowanie nadwage i pierwsza rzecza ktora zrobila to byl wlasnie zakup pozonnych butow. Wiem ze na pewno jedna firma produkuje buty specjalne dla ludzi otylych. Z zalozenia maja one zupelnie inna kostrukcje i sa wzmocnione.
www.saucony.com
Nie znam firmy, ale napewno i inne produkuja. A dobre buty napewno uchronia Cie od niektorych kontuzji.
A przedewszystkich slucha swojego organizmu on najlepiej bedzie wiedzial czy jest ok czy nie
Powodzenia
www.saucony.com
Nie znam firmy, ale napewno i inne produkuja. A dobre buty napewno uchronia Cie od niektorych kontuzji.
A przedewszystkich slucha swojego organizmu on najlepiej bedzie wiedzial czy jest ok czy nie
Powodzenia
- adamm
- Administrator
- Posty: 830
- Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Legni, jeśli boisz się zwiększać obciążenie (chociaż jeśli - jak piszesz - biegasz od roku i nie masz żadnych problemów, to chyba niesłusznie) to może zamiast schematu 2x60min/tydzień stosuj 3x40min/tydzień.
No i pamiętaj o złotej regule - nie zwiększaj przebieganych tygodniowo dystansów więcej niż o 10% na tydzień.
No i pamiętaj o złotej regule - nie zwiększaj przebieganych tygodniowo dystansów więcej niż o 10% na tydzień.
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]