Na długie wybiegania mam jeszcze Adidas Energy 2 które mi służą już 2400 km ale powoli czuję dyskomfort. Na zawodach przebiegłem niecałe 60 km po płaskim i czułem się gorzej jak w innych butach biegając po górach 100 km...
Od kilku miesięcy na zmianę z adidasami biegam po asfalcie w Nike Free 3.0 ( 4mm drop) a krótkie asfaltowe zawody w Puma Faas 300 ( 4 mm drop)
W teren mam już wysłużone Cascadie ale już się kończą. Od kilku startów używam Brooks Pure Grit ( 4 mm drop) i jest to chyba najlepszy but terenowy w jakim biegałem pod względem wygody i przyczepności. Biegam tez krótkie odcinki raczej treningowo po lesie w NB Minimus V2 ( 4 mm drop ale wg niektórych opinii jest bardziej płasko ) i chodzę w nich na co dzień. Mam tez Merrell All Out Terra Light ( 4 mm drop) dopiero jeden trening i na razie nic nie mogę więcej o nich powiedzieć
