
nocne bieganie
- aurorka
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 13 kwie 2002, 02:20
Zastanawiam sie czy jest jeszcze ktos kto lubi biegac w nocy. Nie wieczorem, ale w srodku nocy.. ewentualnie nad ranem
Ja od 2 lat biegam tak okolo 1.00-2.00 w nocy. Konsekwentnie codziennie, nigdy wczesniej. Czasem zdaza mi sie jeszcze pozniej:) Tylko znajomi patrza na mnie dziwnie i mowia ze to niezdrowe i nienormalne. Wlasnie czy to rzeczywiscie niezdrowe? Czy znacie kogos kto tez tak lubi biec przed siebie gdy cale miasto spi?

eFa
- Aleksandra
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 14 kwie 2002, 16:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Może nie biegam aż tak późno, ale wraz z moją siostrą zdarza nam się wyjść wyjść na trening o 23.00 lub 24.00 i osobiście znam jeszcze jedną osobę, która biega tak późno. Osobiście to nie sądzę żeby to było niezdrowe, a wręcz wydaje mi się że może przynosić dobre efekty.
Aleksandra
- kejt
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 01 kwie 2002, 23:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
nocne bieganie ma swoje plusy i minusy, napewno jest wtedy mniej ludzi, ale tez Ci ktorych sie spotka niekoniecznie musza byc bardzo "przyjemni"
co do przeciwskazan zdrowotnych, to nie spotkalam sie z czyms takim
co do przeciwskazan zdrowotnych, to nie spotkalam sie z czyms takim
"Wielkosc człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niz warunki zycia i czasu..."
- Janek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Jest bardzo mało nocnych imprez biegowych, a mają niepowtarzalny klimat. Nawet te nieliczne znane mi sprzed kilku laty poznikały z kalendarzy imprez biegowych, a szkoda. Może pamiętacie Biegi Powstania Warszawskiego letnimi wieczorami na żoliborskim AWF-ie ze zniczami?