Bieganie w domu - orbitrek czy bieżnia?
Moderator: beata
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 22 sty 2017, 18:05
- Życiówka na 10k: 44.30
- Życiówka w maratonie: 4.02
bieżnia, rowerem dojeżdżam do pracy. Nie chce zrezygnować z biegania, chce zmniejszyć dystans ewentualnie do 10km. podobno przy bieżni elektrycznej stawy nie są aż tak obciążone...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 21 lut 2017, 14:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam wszystkich na Forum! Trochę niezręcznie zaczynać w babskim dziale, ale akurat o orbitrekach mam pewną wiedzę. Po pierwsze aktywność na cross-trainerze trudno nazwać bieganiem, specyfika ruchu jest zupełnie inna, co IMHO może stanowić duży walor, uzupełnienie biegania, szczególnie jeżeli te aktywności mają służyć relaksowi, ogólnej sprawności, odchudzaniu, zdrowiu itp. Orbitrek jest bezpieczniejszy dla stawów i ścięgien, poza tym w sporym stopniu angażuje górne partie ciała.
Trzeba jednak wiedzieć, że te maszyny - orbitreki radykalnie się od siebie różnią, wiele osób rozczarowanych orbitrekiem po prostu nie miało dobrej maszyny. Te tańsze mają napęd z tyłu, stoi się nad kołem zamachowym okrakiem, co jest niewygodne, buja na boki i chyba niezbyt zdrowe dla stawów. Takiego nie warto kupować (szczególnie marketowych wynalazków za kilkaset złotych) w przeciwieństwie do sprzętów przednionapędowych - stopy są blisko siebie jak przy chodzeniu, ruch jest cichy, płynny, przyjemny, krok zwykle dość długi i płaski - wymuszający zaangażowanie rąk. Coś jak połączenie chodzenia, nornic walking, roweru, steppera, narciarstwa biegowego... Taki sprzęt jest duży, ciężki, kosztuje od 2,5-3 tys. w górę.
Trzeba jednak wiedzieć, że te maszyny - orbitreki radykalnie się od siebie różnią, wiele osób rozczarowanych orbitrekiem po prostu nie miało dobrej maszyny. Te tańsze mają napęd z tyłu, stoi się nad kołem zamachowym okrakiem, co jest niewygodne, buja na boki i chyba niezbyt zdrowe dla stawów. Takiego nie warto kupować (szczególnie marketowych wynalazków za kilkaset złotych) w przeciwieństwie do sprzętów przednionapędowych - stopy są blisko siebie jak przy chodzeniu, ruch jest cichy, płynny, przyjemny, krok zwykle dość długi i płaski - wymuszający zaangażowanie rąk. Coś jak połączenie chodzenia, nornic walking, roweru, steppera, narciarstwa biegowego... Taki sprzęt jest duży, ciężki, kosztuje od 2,5-3 tys. w górę.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 20 kwie 2017, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzień dobry to i ja podzielę się swoim doświadczeniem, może komuś się przyda. Zobiłam na siłowni eksperyment z pulsometrem. Na jednym treningu biegałam na bieżni, na kolejnym kręciłam na orbitreku. Do określonego poziomu tętna "dobiegłam" na bieżni w 7 minut, do tego samego poziomu na orbitreku w 20 minut. Ponadto, tempo biegu na bieżni miałam ustawione w okolicy 7 min/km, a więc całkiem spokojne, natomiast na orbitreku było to ustawienie bardzo wysokie (niestety nie pamiętam tej skali), w każdym razie cały ten sprzęt, mimo że solidny, profesjonajmy, podskakiwał i dudnił, a każdy kto wchodził na salę patrzył co się dzieje i co ja tam wyprawiam
Wniosek z tego taki, że nie ma co liczyć na biegowe postępy trenując na orbitreku. Może jest to dobre na początek, na okres po kontuzji ... ale jak ktoś chce mocniejszego treningu to zdecydowanie bieżnia.
Wniosek z tego taki, że nie ma co liczyć na biegowe postępy trenując na orbitreku. Może jest to dobre na początek, na okres po kontuzji ... ale jak ktoś chce mocniejszego treningu to zdecydowanie bieżnia.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 21 lut 2017, 14:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jasne, że tak ale ruch na orbitreku to zdecydowanie nie jest bieganie i nie temu orbitrek służy. Ma za to inne walory, które trudno zastąpić inną aktywnością, podczas gdy bieżnię można "zastąpić" ubraniem butów i wyjściem z domu...Beata500 pisze: Wniosek z tego taki, że nie ma co liczyć na biegowe postępy trenując na orbitreku.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 04 maja 2017, 12:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Szczerze powiedziawszy to nie jestem przekonana do tego typu urzadzen. Jest to zbyt duza inwestycja jak dla mnie. W to miejsce moge sobie kupic jakies wygodne buty i wyjsc na swieze powietrze
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9046
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
baranek - same sprzeczności są w Twojej wypowiedzi.
Skoro:
Jak chcesz ćwiczyć, to na początek nie potrzebujesz nic, żadnego sprzętu. Wystarczy własna determinacja i zaangażowanie. Jak wytrwasz w tym kilka miesięcy i będziesz widział potrzebę zakupu jakiegoś sprzętu, to jest wtedy większa szansa, że będziesz z niego regularnie korzystał.
Skoro:
to myślisz, że:Nie każdy ma czas na to, by regularnie ćwiczyć / biegać itd..
Wybacz, ale w ogóle się z tym nie zgadzam.Niektórym osobom najbardziej opłaca się właśnie kupić bieżnię, czy orbitrek.
Jak chcesz ćwiczyć, to na początek nie potrzebujesz nic, żadnego sprzętu. Wystarczy własna determinacja i zaangażowanie. Jak wytrwasz w tym kilka miesięcy i będziesz widział potrzebę zakupu jakiegoś sprzętu, to jest wtedy większa szansa, że będziesz z niego regularnie korzystał.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
myślisz, że kupując sprzęt, bieżnię, orbitrek, czy cokolwiek nagle przybywa czasu? muszę Cię zmartwić, regularne ćwiczenie np. na orbitreku zajmuje tyle samo czasu co inne regularne ćwiczenia, najważniejsza jest regularność, chęci, samozaparcie, itd...baranek pisze:Nie każdy ma czas na to, by regularnie ćwiczyć / biegać itd.. Niektórym osobom najbardziej opłaca się właśnie kupić bieżnię, czy orbitrek.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9046
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
charm - kiedyś był mocno reklamowany taki sprzęt co się nazywał chyba "abgymnic". Ludzie myśleli, że nic nie będą robić a mięśnie będą im same rosły od pobudzania bateryjkami
Może ktoś tu myśli o orbiteku zasilanym prądem elektrycznym - stajesz, a on cię pobuja
Może ktoś tu myśli o orbiteku zasilanym prądem elektrycznym - stajesz, a on cię pobuja
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 03 sty 2018, 09:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie, ale nie traci się pół godziny dziennie na dojazd na siłownię i z powrotem, w domu można słuchać muzyki czy oglądać ulubiony serial bez problemu. Inna rzecz, że to faktycznie kwestia "domu", bo jeśli nie stać cię na własny dom a nie wynajmujesz mieszkania, to na orbitrek sobie nie zarobisz, to rzecz dla wyższej klasy średniej.myślisz, że kupując sprzęt, bieżnię, orbitrek, czy cokolwiek nagle przybywa czasu?
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Jak ktoś ma "ulubiony serial", to nie dziwię się, że nie ma czasu na trening ja nie oglądam seriali, i dlatego mogę spokojnie biegać :Paleandra15 pisze:Nie, ale nie traci się pół godziny dziennie na dojazd na siłownię i z powrotem, w domu można słuchać muzyki czy oglądać ulubiony serial bez problemu. Inna rzecz, że to faktycznie kwestia "domu", bo jeśli nie stać cię na własny dom a nie wynajmujesz mieszkania, to na orbitrek sobie nie zarobisz, to rzecz dla wyższej klasy średniej.myślisz, że kupując sprzęt, bieżnię, orbitrek, czy cokolwiek nagle przybywa czasu?
Poza tym, pewnie bardzo Cię zaskoczę, ale żeby biegać nie trzeba jechać na siłownię - można po prostu wyjść na zewnątrz i biec
I nawet biegam że słuchawkami słuchając muzyki albo audiobooków - też się da, bez dojeżdżania na siłownię
Wysłane z Tapatalka
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9046
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Tak to odczytałemaleandra15 pisze:... orbitrek ... to rzecz dla wyższej klasy średniej.
To już wiem dlaczego nie posiadam tego sprzętu
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Lepiej zamiast hola hopa zainwestowac siano w ketle, o wiele lepszy sprzęt.mistle pisze:I bieżnia i orbitrek są ok. Moim zdaniem lepiej jest jednak kupić sobie orbitrek bo mam wrażenie,ze angażuje o wiele więcej mięśni niż w przypadku bieżni. Poza tym możemy tutaj ćwiczyć nie tylko same nogi ale również i ręce.
Dobrze jest również do domu kupic sobie:
matę do ćwiczeń
ekspandery
skakankę
i hoola hoop
Nie są to drogie rzeczy, a dzięki temu fitnes domowy stanie się sensowniejszy.
Warto jest to oczywiście łączyć z bieganiem na zewnątrz.
Mata tez zbędna.
Wysłane z mojego DUK-L09 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'