Wiem że był podobny temat już go całego przeczytałem.
Chciałbym kogoś doświadczonego poprosić o ułożenie treningu na 5km.
Dodam, że będę chciał startować w między czasie na 10km. Ale bez napinki, po prostu to co wytrenuje na 5km niech da jakiś wynik na 10 km

Priorytetem jest na razie szybkość na 5km.
Dodam że w treningu chciałbym uwzględnić parkrun-y sobotnie o 9 rano - praktycznie co tydzień. Chodzi o traktowanie go jako treningu grupowego...
A teraz moje wymiary i wyniki...
186 - 78 kg - schodzę z wagi 86 kiedy to byłem po siłowni lekko nabity...
Wiek 35 lat
Staż Biegam od 3 lat z przerwami... w zeszłym roku poprawiałem życiówkę na 10 km kilka razy aż do biegu mikołajkowego 4 grudnia 2016 - 40:39. Tetno 154
Półmaraton - 1:36:23 Tętna nie znam.
Od końca grudnia zacząłem przygotowania do maratonu metodą Hansonów. Styczeń, Luty i połowę Marca wszystko szło super, czułem się mega wybiegany i wytrzymały po 6 treningach w tygodniu i kilometrażu od 80 do 90 km. Niestety przeciążyłem achillesa i musiałem zrobić przerwę po wyleczeniu naciągnąłem w drugiej nodze łydę...i tak 5 tygodni przerwy z kilkoma próbami na powrót...Kiedy to już 2 tygodnie przed maratonem 23.04 myślałem że dam radę wystartować to się rozchorowałem 3 dni przed i zacząłem brać antybiotyk... Z maratonu oczywiście zrezygnowałem i szczęście w nieszczęściu bo przemyślałem sobie swoją decyzję i stwierdziłem, że najpierw szybkość trzeba zbudować a później brać się za maraton poniżej 3 w debiucie...

Po chorobie wróciłem do systematycznych treningów i na otarcie łez wystartowałem 7.05 w Wings For Life w Poznaniu i starałem się pobiec w tempie 4:40 a wyszło 4:43 średnie i 32 km. Tętno 163.
Nogi, kolana, pośladki bolały do środy, ale zregenerowałem się i w sobotę na próbę pobiegłem parkrun 20:18 i tętnie 162.
Wiem że jestem w stanie zejść poniżej 20 kwestia treningu w ciepłe dni i głowy

Chciałbym teraz się skupić na poprawieniu szybkości na 5 km. Na razie zejściu poniżej 19. Czas nie gra roli, biegi parkrun są co tydzień...
Dlatego prosiłbym o rozpisanie treningu tak na 4 tygodnie jeżeli to komuś nie sprawi trudności...
W zamian oferuję torbę dobrych czekolad lub zgrzewkę browarków komuś na terenie Warszawy

Dodam że już robię zarówno wybiegania jak i interwały 8x400, 6x600.
Dzisiejszy trening miał być lużny tj. powrót do domu około 12-13 km ale po drodze wymyśliłem że zrobie interwały 6x600.
Tak więc po 4 km po 5:15 później 4 km po 4:45, chwila rozciągania i interwały: 600 - 3:56, P Marszu 1:30, 600 - 3:51, P Marszu 1:05, 600 - 3:41, P Marszu 1:16, 600 - 3:52, P Marszu 1:20, 600 - 3:47, P Marszu 1:15, 600 - 3:46, P Rozciąganie 1:11, Podbieg 230 m 3:39 i na koniec schłodzenie.
Wiem że to nie jest przemyślany trening, ale dlatego że powstał podczas biegu już.
Z góry dziękuję za każdą pomoc.
I przepraszam za ogrom tekstu, ale chciałem aby sytuacja była nakreślona najlepiej jak potrafię..
Acha i ważna sprawa, chciałbym biegać 4 góra 5 razy w tygodniu, bo muszę zmieścić jeszcze 2 treningi rowerowe, 2 baseny i raz siłownie

Najlepiej: Poniedziałek, Wtorek, Czwartek, Sobota (Parkrun), Niedziela
Czekam na plan 4 tygodniowy...