Komentarz do artykułu O co chodzi w projekcie Nike: Złamanie

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.

Jaki wynik uda się zrobić?

< 2h
3
14%
Rekord Świata
16
73%
Słabiej niż Rekordu Świata
3
14%
 
Liczba głosów: 22
grzes73
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 14 sie 2004, 23:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

barcel pisze:
grzes73 pisze:Chodzi mi o to na jakim poziomie tego momentu mozna doswiadczyc. Jak sie biega maraton w 2:30, 2:15, albo lepiej?

nawet jak biegasz 4:00 w maratonie. Niektórzy mają tak, że czują, że nie mają dość "tlenowo", ale nogi już nie dają rady. Oznacza to, że są większe braki "mięśniowe".
OK, ale rozumiem, ze dla zawodowcow biegajacych maraton gdzies po 2:15 albo lepiej ograniczeniem sa tylko braki miesniowe a nie tlenowe? Czy tez i w tym wypadku zalezy to od zawodnika?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

grzes73 pisze:
OK, ale rozumiem, ze dla zawodowcow biegajacych maraton gdzies po 2:15 albo lepiej ograniczeniem sa tylko braki miesniowe a nie tlenowe? Czy tez i w tym wypadku zalezy to od zawodnika?

poziom 2:15 to bym nazwał jeszcze ambitnym amatorstwem. Na tym poziomie bywa różnie, ale większości to już braki mięśniowe. Niemniej poziom tzw. tlenowy, nie trenowany szybko spada.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na poziomie 2:15 nie wypada już dyszeć jak amator. Pozostają więc braki mięśniowe. Jeżeli jednak taki zawodnik nie jest w stanie wskoczyć na sub 2:10, pomimo poprawy siły, to pozostają już tylko najtrudniejsze do poprawy braki techniczne. Pomijam tutaj wszelkie sprawy związane ze złym treningiem, dietą, trybem życia, kontuzjami itp. które mają wpływ na brak progresu.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13599
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Jak masz własny pomysł na wytłumaczenie zadyszki Kowalczyk to się podziel.
Zadyszka?
Hiperwentylacja, spowodowana zwiekszona laktatdehydroliza, spowodowane zwiekszona anaerobowa glikoliza, spowodowana niedoboru tlenu.

Ale o to nie pytalem.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Poczytaj w twojej literaturze. Jak coś znajdziesz, to się podziel uwagami.
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 624
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Jak zaczynają w bieganiu siadać nogi, a płuca i głowa jeszcze chcą, to jest ten moment.
A co robić, by nogi nadążały za resztą?
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Siła jaką proponuje Chabowski na swoim czacie może być inspiracją do poszukiwań. Przykład takich poszukiwań to, choćby to co podesłał mi Jurek z lasu. Pozwolę sobie przytoczyć fragment z naszej prywatnej korespondencji:
Jurek pisze:Masz rację, najsilniejszy mięsień w ciele człowieka to poślad. Czarni właśnie z niego zaczynają ruch. Żeby go wykorzystać trzeba mieć luźne biodra, inaczej biodra będą go blokować.

Dobra, mamy luźne biodra.

Jak aktywować poślad do pracy głównego mięśnia podczas biegu?

Np tak:
https://www.youtube.com/watch?v=h2MEmAxX2xc

Uwaga. Tak jak zauważyłeś w wywiadzie z Fredziem: Można sobie zrobić kuku biorąc za duży ciężar. Proponuję zacząć od samego 20 kg gryfu.

Jestem w tej chwili na ciężarze 50 kg. Chodzę na siłownię od pół roku. Myślę że o efektach można mówić gdy faluje się ciężarem ok 80 kg. Na tę chwilę biega mi się po tym !@#$%.

Pozdro...

ps. Myślę że wymyślisz wersję na jedną nogę. (jak Cię znam :))
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13599
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Poczytaj w twojej literaturze. Jak coś znajdziesz, to się podziel uwagami.
Przeciez Ciebie moje wypowiedzi nie interesuja i za kazdym razem musze czytac, ze nic nie rozumie Polskiego...

Ale tak dla ludzi:
Praca ekscentryczna, to wyhamowywanie ruchu
Praca koncentryczna, to odbicie/odpychanie

Wiec jak mozna biec praca wyhamowujaca ruch? Ruch to współpraca pracy ekscentrycznej, generacja tej pracy i wykorzystanie/wspomaganie w pracy koncentrycznej. Wektor ruchu (do gory i do przodu) jest zwiazany zawsze z praca koncentryczna.
http://wiki.ifs-tud.de/biomechanik/proj ... /gangarten
http://wiki.ifs-tud.de/biomechanik/proj ... angstrecke
(kogo interesuje, sobie przetlumaczy)

Prosze nie odpowiadaj, bo tu jest inny temat.
Shortie
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 15 lut 2017, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Panowie (Rolli, yacool), każdy z Was znajdzie pewnie odpowiedź na pytanie, czemu to sobie robicie (jakieś zadry z dzieciństwa etc.). Ale pytanie brzmi: po co to sobie robicie? Megawartościowy wkład podlewacie takim sosem, że przodomózgowie się lasuje.

Co do zadyszki, to po mojemu narciarz po prostu używa jednocześnie więcej i większych grup mięśniowych gnając, i pokonując jeszcze tarcie posuwiste.

A na fali ostatnich wydarzeń i wpisów tu na forum mam jeszcze refleksję. Ciekawe jakie byłyby skutki poprawienia ekonomii ruchu Bartka Olszewskiego. Na gibanie się i zamiatanie rękami zdaje się wydatkować jakieś kosmiczne ilości energii. Oglądając jego walkę z Giorgio miałem wrażenie, że gdyby leciał bardziej składnie, zaleciałby ponad 100km.
Shortie
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 15 lut 2017, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jurek pisze:Dobra, mamy luźne biodra.
Pułapka pochopnego robienia założeń ;-)
Rozruszanie bioder (torebki, powięzi, mięśni) i jednoczesne zbudowanie należytego tonusu okalających grup mięśniowych (że o smakołykach pokroju korygowania zrotowanej miednicy nie wspomnę) to bardzo uważna praca w pocie czoła na długie miesiące dla nawet niezbyt pospinanego człowieka zachodniej cywilizacji.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Korektę dysfunkcji, jeśli nie mają podłoża strukturalnego można uzyskać w trakcie pierwszej wizyty u fizjo. Pozostaje kwestia utrzymania nowych nastawów, czyli kilka wizyt kontrolnych. Co do odpowiedniej siły mięśni i zarazem mobilności stawu biodrowego, to próbujemy uzyskać coś na podobieństwo barku oszczepnika, czyli mega petarda i mega elastyczność zarazem. To da się połączyć, ale wymaga wytrwałości i zaangażowania zawodnika. Przede wszystkim chodzi o wyczuwanie bezwładności. Ze stawem barkowym jest oczywiście dużo łatwiej, bo można to uzyskać wymachami i obrotami. Z biodrem jest trochę zabawy.
Shortie
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 15 lut 2017, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jednocześnie bark jest dużo bardziej niestabilny. Biodro jest wdzięczniejszym materiałem do pracy. Odświeżający jest etap, w którym zaczyna się odczuwać, ile energii jest do wykorzystania, gdy już nie trzeba siłować się z oporami biodra przy każdym bardziej zamaszystym ruchu. A zabawnie, jak zaczyna się odczuwać niechęć do siadania i człowiek wręcz czuje, jak sztywnieje siedząc ;-)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dokładnie tak się dzieje, ale mało kto wyczuwa takie niuanse dotyczące oporów wewnętrznych i rozmowa forumowa jest odbierana jako czary mary. Funkcjonalne stawy biodrowe albo chodzą (biegają) albo leżą. To można zobaczyć tylko w trzecim świecie.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Shortie pisze:Co do zadyszki, to po mojemu narciarz po prostu używa jednocześnie więcej i większych grup mięśniowych gnając, i pokonując jeszcze tarcie posuwiste.
Z ust mi to wyjąłeś.
Yacool chyba dorabiał jakąś teorie na poczekaniu. :)
grzechu_wroc
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 355
Rejestracja: 08 maja 2010, 14:51
Życiówka na 10k: 32:30
Życiówka w maratonie: 2:27:16
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Narciarz mimo tak dużego zmęczenia może na drugi dzień startować, bo podobnie jak kolarstwo nie jest to sport 'udarowy' jak bieganie.
#WrocławskieIten
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
ODPOWIEDZ