Adam Klein pisze:Żeby było jasne, ja nie porównuję, napisałem tylko, że Bartek miał bezpośrednią rywalizację i jakiś punkt odniesienia a Tomek nie. To jest fakt. Nie wiadomo kto miał ciężej. Może u Bartka było za ciepło a może u Tomka zbyt wietrznie (nie dałem rady jechać po 43 kilometrze)? Nie wiadomo. Dlatego ja nie porównuję ale stwierdzam, że wg mnie oni są na podobnym poziomie, mimo, że Bartek zrobił o 3 km więcej.
W artykule skupiłeś się tylko na korzyści z obecności Calcaterry, więc odczytałem, że pomimo, że są na podobnym poziomie, to Bartek miał łatwiej.
Może chłopaki podłapią sugestię pojedynku i pobiegną razem. Byłoby fajnie. Jest to dużo bardziej emocjonujące niż bieg, w którym na podium staje trzech kenijczyków.
Jeśli Bartosz znowu będzie kierował się poziomem sportowym przy wyborze lokalizacji, to powinien wybrać miejscówkę w której pojedzie Anderson. Ewentualnie bieg z Ketemą wchodziłby w grę
barozi pisze:Gdybyśmy chcieli porównywać wyniki w każdej lokalizacji to organizatorzy musieliby wprowadzić współczynniki konwersji dla każdej trasy, warunków i czego by tam jeszcze nie wymyślić. Podobnie jak zrobiono to w skokach narciarskich.
O ile się nie mylę to w którejś ze swoich książek Daniels przedstawia takie przeliczniki dla temperatury i kąta nachylenia trasy. Co prawda nie w celu porównywania wyników tylko w celu modyfikacji tempa treningu w zależności od warunków, ale jest to jakiś punkt wyjścia
Oczywiście żartuję. Takie "unaukowienie" tej konkretnie imprezy wpłynęło by na jej charakter zdecydowanie negatywnie.
barozi pisze:Gdybyśmy chcieli porównywać wyniki w każdej lokalizacji to organizatorzy musieliby wprowadzić współczynniki konwersji dla każdej trasy, warunków i czego by tam jeszcze nie wymyślić. Podobnie jak zrobiono to w skokach narciarskich.
O ile się nie mylę to w którejś ze swoich książek Daniels przedstawia takie przeliczniki dla temperatury i kąta nachylenia trasy. Co prawda nie w celu porównywania wyników tylko w celu modyfikacji tempa treningu w zależności od warunków, ale jest to jakiś punkt wyjścia
Oczywiście żartuję. Takie "unaukowienie" tej konkretnie imprezy wpłynęło by na jej charakter zdecydowanie negatywnie.
Faktycznie coś takiego się pojawia.
Apropos Arona Andresona i trasy w Dubai'u to profil wcale nie jest taki idealny. Do 45 km jest właściwie cały czas pod górę (chyba podobnie jak w Poznaniu), a różnica wysokości to ok. 50 m. Potem jest już w dół. Jeśli dodamy do tego upał to możemy sobie wyobrazić jaką trzeba mieć kondycję, aby tam pokonać 92 km. Nie ważne czy na wózku, biegnąc, idąc, czy jadąc na rowerze.
Uszczypliwość wobec Kasi jest bardzo bardzo słaba. Raz, że z PB < 3.00 w maratonie byłaby w ścisłej czołówce, a dwa, że WFL może mieć po dziurki w nosie.
W Dubaju owszem wysoka temperatura, ale bodajże 34 stopnie i... tylko 31% wilgotności. Po drugie pamiętajmy, że porównujemy bieg w znacznym stopniu w nocy (Dubaj) z Mediolanem, gdzie biegli w popołudniowym słońcu. Pytanie, czy temperatura w tymże słońcu była znacznie niższa od tych 34 z Dubaju? Nie sądzę.
filmix777@gmail.com pisze:Słyszałem, że Bartek w przyszłym roku startuje w mistrzostwach świata na 100km. Także z pojedynku Bartek-Tomek raczej nici
Tomek planuje start w tych samych mistrzostwach.
Zgadza się. Obydwaj z Bartkiem mamy plan, aby we wrześniu przyszłego roku wystartować w MŚ na 100km i poza indywidualnymi aspiracjami mamy także nadzieję na wysokie miejsce w klasyfikacji drużynowej. Jeżeli idzie o moje zdanie na temat porównywania wyników pomiędzy różnymi lokalizacjami, to jest ono niezmienne od 3lat. Ranking globalny uważam bardziej za ciekawostkę, gdyż niektórych wyników nie da się obiektywnie porównać. Oczywiśćie można na jego podstawie wyciągać pewne wnioski, ale ja osobiście nie przywiązuje do niego większej uwagi. Rok temu w tym rankingu byłem 17km za Giorgio Calcaterrą, a na MŚ na 100km, przybiegłem cztery minuty przed nim. O tym kto jest lepszy najłatwiej ocenić po wynikach w bezpośredniej rywalizacji, a w tej dotychczas lepszy ode mnie był Bartek Olszewski.
skoro sam Dyrektor Biegu się wypowiedział to nie omieszkam zadać kilku pytań, które bez przerwy mnie frapują od jakiegoś 60KM Wingsa...
Panie Adamie, prosiłbym o odniesienie się do tego co nastąpi:
1) Zacznę od rodzimego podwórka, czyli Poznania - dlaczego od ~60KM Tomek był pokazywany tylko i wyłącznie z helikoptera? Dlaczego mimo obecności AŻ 3! kamer przed nim, na motorach, nie ma do końca relacji (przypomnę, był pierwszy w PL i 5ty na świecie) żadnego ujęcia jego, jego biegu, kompletnie nic. Dlaczego pomimo tylu kamer po skończonym biegu i ewidentnym udzielaniu wywiadu nie dostajemy kompletnie nic? Ktoś nie chce pokazywać światu kolejnego fenomenalnego Polaka?
2) Prosiłbym o wytłumaczenie dziwnego zachowania samochodu w Austrii, który podczas finiszu Calcaterry i Ketmy dziwnie zwalnia i daje wygrać Ketmie? (który jest etiopskim Austryjakiem, wspieranym przez Red Bulla i rok temu Giorgio pokonał go i przerwał jego dominację)
3) Zawrotne tempo Andersona, który żeby osiągnąć taki wynik musiał utrzymywać tempo średnie ok. 3'39, jest rewelacyjne i wszyscy tu biegacze wiemy, że dla niektórych nieosiągalne nawet na dystansie 1 KM. Stąd moje pytanie - jakim cudem Pan od wody jest w stanie utrzymywać taką prędkość w czasie oddawania butelek i nie wyglądać na zasapanego, a wręcz na truchtającego? Po drodze mignął mi jakiś Arab cykający fotki AA.
4) Dlaczego podczas relacji NA ŻYWO, co najmniej raz powtarza się sekwencja z Dubaju, mimo że dzieli je ponad 2 minuty?
Oczywiście jeśli ktoś chciałby rozpisanie godzinowe momentów to chętnie pomogę.
Ostatnio zmieniony 09 maja 2017, 14:30 przez hauabaua, łącznie zmieniany 1 raz.
Morderca_z_głębi_lasu pisze:Uszczypliwość wobec Kasi jest bardzo bardzo słaba.
Uszczypliwość wobec Kasi jest prywatnym żartem którego jak widzę nie zrozumiałeś, pewnego rodzaju wyzwaniem dla niej. Byłem organizatorem pierwszych randek Bartka i Kasi.
Na resztę pytań postaram sie odpowiedzieć pózniej.
hauabaua pisze:... Tomek był pokazywany tylko i wyłącznie z helikoptera? Dlaczego mimo obecności AŻ 3! kamer przed nim, na motorach, nie ma do końca relacji (przypomnę, był pierwszy w PL i 5ty na świecie) nie ma żadnego ujęcia jego, jego biegu, kompletnie nic. ...
Taka sama sytuacja byla juz w Poznaniu rok badz dwa lata temu - wtedy bylem przekonany, ze musiala byc jakas awaria sprzetu u operatora na ulicy i mogli dawac tylko zdjecia z helikoptera. Ale teraz bylo to samo - z mojego punktu widzenia, polska relacja wybitnie do d*py. IMO najgorsza ze wszystkim pokazywanych, bo chyba w zadnym innym kraju nie bylo takiej sytuacji, tzn. pokazywanie wylacznie zdjec z lotniczych?
Rozumialbym taka sytuacje w Afganistanie / Pakistanie, gdy do dyspozycji jest jedynie uzbrojony dron, lecacy kilometr nad ziemia - ale tutaj warunki byly jednak takie, ze relacja mogla byc duuuzo lepsza...
Zwłaszcza że Polska pod względem frekwencji i wyników była w absolutnym topie lokalizacji. Tym bardziej dziwne, że relacje z Poznania i okolic były tak po macoszemu potraktowane.