Trening 10 km, a półmaraton
Moderator: infernal
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 05 maja 2017, 09:05
- Życiówka na 10k: 59:30
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć
Co roku zbieram się do biegania, zapisuję się na jakieś biegi, a później w trakcie trening się przerywa I bieg kończę, ale nie w optymalnej formie.
W tym roku jade z Nike + Run Club na telefon. Dużo wygodniejsze i daje więcej informacji niż w treningu z którego korzystałem na 10 km ze strony MaratonyPolskie.pl, chociaż tamten trening był bezpieczniejszy, więcej marszów, spokojniejsze wejście w bieganie. Ustawiłem sobie bieg na poczatek września, żeby mieć ewentalny czas na poprawienie czasu do docelowego biegu na 10km, początek października - prawdopodobnie Biegnij Warszawo lub Bieg Niepodległości, na razie zapisałem się na 4F Piątka Praska, żeby zrobić sobie jakiś sprawdzian tempa I swoich możliwości biegowych, żeby czas przy dłuższym biegu był bardziej wyśrubowany. Jak narazie najszybcie 10km które przebiegłem z 2mc treningową dziurą przed zawodami to 59.30, nie biegałem od roku, a teraz biegam 2 tygodnie I chce tym razem pobiec na świadomego maxa.
Kolega, który więcej biega od jakiegoś czasu doszedł już do okolic 50min na 10km, biega na 5-10km, ale w październiku chce wystartować w swoim pierwszym półmaratonie w Krakowie. Zastanawiam się, czy przy moim treningu I zrobieniu formy na początek września dałbym radę po obecnym treningu wprowadzić taki trening 6 tygodniowy, który przygotowałby mnie również, zeby przebiec ten półmaraton. Narazie się nie zapisywałem, tylko to bardziej hipotetycznie.
Czy może lepiej odpuścić sobie w tym roku takie biegi I pobiec dopiero półmaraton na wiosnę ? a teraz skupić się na optymalnym przygotowaniu na 10 km ?
Już 4 razy biegałem w biegach na 10 km, ale za każdym razem bardziej to była siła mojej woli , niż optymalny trening.
Czy wg Was może lepiej nie łączyć tych dystansów ze sobą ? A może po obecnym przygotowaniu pod 10 km, późniejszy szlif treningiem do półmaratonu będzie dobry zarówno pod 10km jak I półmaraton ? A może ze względu na to iż jest dość dużo czasu warto iść obecnym treningiem, a dla próby spróbować swoich sił w jakimś wakacyjnym biegu na 10km w lipcu-sierpniu ? Kolega mnie troche zmotywował, żeby wrócić do biegania , dodatkowo moja nadwaga, więc chciałbym fajnie wykorzystać ten rok, żebym później nie żałował, że czegoś nie zrobiłem. Maraton to jak narazie dla mnie fikcja, a z tego co czytałem to warto sobie dać z 3 lata I pobiegać, krótsze dystanse. Może kiedyś się zdecyduje, żeby mieć w swoim CV taki bieg, takie magiczne trofeum. Ale narazie skupię się nad poprawieniem swojej wagi I kondycji poprzez bieganie.
pozdrawiam I z gory dziękuję za odpowiedzi
Co roku zbieram się do biegania, zapisuję się na jakieś biegi, a później w trakcie trening się przerywa I bieg kończę, ale nie w optymalnej formie.
W tym roku jade z Nike + Run Club na telefon. Dużo wygodniejsze i daje więcej informacji niż w treningu z którego korzystałem na 10 km ze strony MaratonyPolskie.pl, chociaż tamten trening był bezpieczniejszy, więcej marszów, spokojniejsze wejście w bieganie. Ustawiłem sobie bieg na poczatek września, żeby mieć ewentalny czas na poprawienie czasu do docelowego biegu na 10km, początek października - prawdopodobnie Biegnij Warszawo lub Bieg Niepodległości, na razie zapisałem się na 4F Piątka Praska, żeby zrobić sobie jakiś sprawdzian tempa I swoich możliwości biegowych, żeby czas przy dłuższym biegu był bardziej wyśrubowany. Jak narazie najszybcie 10km które przebiegłem z 2mc treningową dziurą przed zawodami to 59.30, nie biegałem od roku, a teraz biegam 2 tygodnie I chce tym razem pobiec na świadomego maxa.
Kolega, który więcej biega od jakiegoś czasu doszedł już do okolic 50min na 10km, biega na 5-10km, ale w październiku chce wystartować w swoim pierwszym półmaratonie w Krakowie. Zastanawiam się, czy przy moim treningu I zrobieniu formy na początek września dałbym radę po obecnym treningu wprowadzić taki trening 6 tygodniowy, który przygotowałby mnie również, zeby przebiec ten półmaraton. Narazie się nie zapisywałem, tylko to bardziej hipotetycznie.
Czy może lepiej odpuścić sobie w tym roku takie biegi I pobiec dopiero półmaraton na wiosnę ? a teraz skupić się na optymalnym przygotowaniu na 10 km ?
Już 4 razy biegałem w biegach na 10 km, ale za każdym razem bardziej to była siła mojej woli , niż optymalny trening.
Czy wg Was może lepiej nie łączyć tych dystansów ze sobą ? A może po obecnym przygotowaniu pod 10 km, późniejszy szlif treningiem do półmaratonu będzie dobry zarówno pod 10km jak I półmaraton ? A może ze względu na to iż jest dość dużo czasu warto iść obecnym treningiem, a dla próby spróbować swoich sił w jakimś wakacyjnym biegu na 10km w lipcu-sierpniu ? Kolega mnie troche zmotywował, żeby wrócić do biegania , dodatkowo moja nadwaga, więc chciałbym fajnie wykorzystać ten rok, żebym później nie żałował, że czegoś nie zrobiłem. Maraton to jak narazie dla mnie fikcja, a z tego co czytałem to warto sobie dać z 3 lata I pobiegać, krótsze dystanse. Może kiedyś się zdecyduje, żeby mieć w swoim CV taki bieg, takie magiczne trofeum. Ale narazie skupię się nad poprawieniem swojej wagi I kondycji poprzez bieganie.
pozdrawiam I z gory dziękuję za odpowiedzi
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Nie wiem, czemu wrzuciłeś ten post jako blog - ale jak tam chcesz. Generalnie: jak chcesz biegać, to musisz biegać a nie teoretyzować. Liczy się systematyczność, jak pobiegasz te kilka miesięcy z sensem po 3-4 dni w tygodniu to czasy Ci się same poprawią. Piszesz o nadwadze - pozbądź się jej, wyniki poprawią się automatycznie.
Półmaraton? W tempie pieszej pielgrzymki to i teraz byś skończył - tylko po co?
PS Co do pomysłów o szlifowaniu - żeby można było szlifować, to musi być co szlifować.
Półmaraton? W tempie pieszej pielgrzymki to i teraz byś skończył - tylko po co?
PS Co do pomysłów o szlifowaniu - żeby można było szlifować, to musi być co szlifować.
biegam ultra i w górach
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 05 maja 2017, 09:05
- Życiówka na 10k: 59:30
- Życiówka w maratonie: brak
Nadwagi chce się pozbyć poprzez sensowniejsze jedzenie oraz właśnie bieganie.
Nie ma wg mnie nic lepszego niż bieganie na poprawienie ogólnej formy, tak żeby jeszcze czasowo to było sensownie.
O szlifowaniu napisałem w kwestii ostatniego okresu. Jak skończę trening na 10km 1września to mogę albo poprawiać czas na 10km tak, żeby był lepszy podczas biegu na początku października lub przejść na jakiś trening pod półmaraton w połowie października i tym treningiem przygotować się pod 10km i półmaraton.
Co do miejsca gdzie dałem wątek ... to był mój pierwszy post na tym forum i nie za bardzo wiedziałem gdzie mam go wrzucić.
Nie ma wg mnie nic lepszego niż bieganie na poprawienie ogólnej formy, tak żeby jeszcze czasowo to było sensownie.
O szlifowaniu napisałem w kwestii ostatniego okresu. Jak skończę trening na 10km 1września to mogę albo poprawiać czas na 10km tak, żeby był lepszy podczas biegu na początku października lub przejść na jakiś trening pod półmaraton w połowie października i tym treningiem przygotować się pod 10km i półmaraton.
Co do miejsca gdzie dałem wątek ... to był mój pierwszy post na tym forum i nie za bardzo wiedziałem gdzie mam go wrzucić.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Wyznacz cel. To najważniejsze. Potem: ćwiczenia ogólnorozwojowe. One serio na początku dadzą Ci taki sam progres (albo i nawet większy) jak bieganie.
Jeśli celem jest 10km, to więcej da Ci plan pod 5-10km (bo na pewno brakuje Ci szybkości) niż klepanie pod HM (treningi pod HM będziesz biegał wolniej niż pod 10km).
Jeśli celem jest 10km, to więcej da Ci plan pod 5-10km (bo na pewno brakuje Ci szybkości) niż klepanie pod HM (treningi pod HM będziesz biegał wolniej niż pod 10km).
biegam ultra i w górach
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Z treningu pod 10k spokojnie polecisz Półmaraton. I taki trening ci polecam.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Polecieć poleci ale nie optymalnie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 785
- Rejestracja: 13 paź 2015, 21:00
- Życiówka na 10k: 47:21
- Życiówka w maratonie: brak
Jako, że mam nadwagę i jestem w trakcie realizowania tego co Ty zakładasz i chcesz zrobić to powiem Tobie tyle. Odradzam to Tobie. Z perspektywy czasu widzę, że lepiej było solidniej zabrać się za 10 km niż HM. Teraz jak bym zaczynał, to leciał bym planem na 10 km i na nim tracił wagę. Po osiągnięciu zakładanej wagi i ewentualnej sprawności planował bym HM. Nie wiem jak jest na wysokim poziomie amatrorkiego biegania co do biegania 10 km i HM, ale u bardzo początkujących i z nadwagą różnica jest duża.
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=53810][color=#BF0000]BLOG[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Nie optymalnie, ale on zanim zacznie latać optymalnie to musi zgubić wagę i się w między czasie nie przeciążyć objętościami :PSkoor pisze:Polecieć poleci ale nie optymalnie.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
I dlatego powinien robić trening pod 5-10km A nie żaden hm.
biegam ultra i w górach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Są takie same różnice. Im wyższy poziom tym bardziej specyficznego treningu wymaga. Oczywiście im wyższy poziom tym czasowo różnice mniejsze ale trudniej urwać 20sekund na poziomie 1:10 hm niż 10 minut na poziomie 2:10.kaligr pisze:Nie wiem jak jest na wysokim poziomie amatrorkiego biegania co do biegania 10 km i HM, ale u bardzo początkujących i z nadwagą różnica jest duża.
biegam ultra i w górach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 785
- Rejestracja: 13 paź 2015, 21:00
- Życiówka na 10k: 47:21
- Życiówka w maratonie: brak
Niby racja, ale nie do końca się z Tobą zgodzę.marek84 pisze:Są takie same różnice. Im wyższy poziom tym bardziej specyficznego treningu wymaga. Oczywiście im wyższy poziom tym czasowo różnice mniejsze ale trudniej urwać 20 sekund na poziomie 1:10 hm niż 10 minut na poziomie 2:10.kaligr pisze:Nie wiem jak jest na wysokim poziomie amatrorkiego biegania co do biegania 10 km i HM, ale u bardzo początkujących i z nadwagą różnica jest duża.
Chodzi mi po przeciążenia i ryzyko kontuzji. Biegacz z dużą nadwagą i mocno zwiększający tempo biegu w dużo większym stopniu będzie przeciążał bierny i czynny układ ruchu. Możesz sobie za przykład wziąć mnie, według idealnej wagi dla mojego wzrostu powinienem ważyć jakieś 74 kg, mam więcej o 20 kg. W przeciągu pół roku średnie tempo rozbiegań zmniejszyłem o około minutę/km.
Teraz porównaj to do zawodnika który ma nadwagi z 3-4 kg i w ciągu roku zwiększył tempo o kilka sekund, co da mu powiedzmy 3 minuty na 10 km w PB.
I w tym kierunku szło moje myślenie, pisząc i odnosząc się do zapytania autora bloga.
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=53810][color=#BF0000]BLOG[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 05 maja 2017, 09:05
- Życiówka na 10k: 59:30
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za odpowiedzi.
Ogólnie pewnie to sprawa indywidualna jak trenować do biegu, ale chyba najlepiej małymi krokami, a na większe dystanse przyjdzie czas.
Wiadomo, że na początku łatwo się poprawia rezultaty jak się biega w okolicach 7/km, też trudno często zwolnić do założeń treningowych jak czuje się zapas.
Trzeba zawsze starać się biec zgodnie z założeniami treningowymi, a później I tak przyjdzie czas na poprawienie wyniku.
Biegłem w poprzednich latach w 4 biegach na 10km, bez jakichś większych przygotować. Siła woli starczyła, ale chciałem tym razem przygotować się troche lepiej.
Czasy biegów to mniej więcej 59min, 1:01h, 1:05h i 1:08h, więc nic specjalnego.
Obecnie zaplanowałem to tak:
pod koniec lipca bieg na 10km w ramach treningu bez nakręcania, wg rozpiski wolne tempo 12km mam tego dnia zrobić
początek września 5km żeby sprawdzić sobie tempo
początek października 1.10 docelowy bieg na 10km
po ostatnim biegu mogę w listopadzie pobiec jeszcze jeden bieg na 10km, mogę też dać się namówić koledze I pobiec 15.10 z nim w półmaratonie (bardziej żeby zaliczyć niż szlifować wynik)
Narazie zapominam o temacie półmaratonu, reszta biegów mam nadzieję, że będzie realna.
Ogólnie pewnie to sprawa indywidualna jak trenować do biegu, ale chyba najlepiej małymi krokami, a na większe dystanse przyjdzie czas.
Wiadomo, że na początku łatwo się poprawia rezultaty jak się biega w okolicach 7/km, też trudno często zwolnić do założeń treningowych jak czuje się zapas.
Trzeba zawsze starać się biec zgodnie z założeniami treningowymi, a później I tak przyjdzie czas na poprawienie wyniku.
Biegłem w poprzednich latach w 4 biegach na 10km, bez jakichś większych przygotować. Siła woli starczyła, ale chciałem tym razem przygotować się troche lepiej.
Czasy biegów to mniej więcej 59min, 1:01h, 1:05h i 1:08h, więc nic specjalnego.
Obecnie zaplanowałem to tak:
pod koniec lipca bieg na 10km w ramach treningu bez nakręcania, wg rozpiski wolne tempo 12km mam tego dnia zrobić
początek września 5km żeby sprawdzić sobie tempo
początek października 1.10 docelowy bieg na 10km
po ostatnim biegu mogę w listopadzie pobiec jeszcze jeden bieg na 10km, mogę też dać się namówić koledze I pobiec 15.10 z nim w półmaratonie (bardziej żeby zaliczyć niż szlifować wynik)
Narazie zapominam o temacie półmaratonu, reszta biegów mam nadzieję, że będzie realna.