Pod prąd – czyli Sub 3 po 60

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Trochę tak, trochę nie. To co jesteś w stanie wycisnąć z siebie mentalnie jest tylko pewną wartością dodaną i tylko dlatego jesteś w stanie to zrobić, ze masz to wytrenowane, wypracowane. Z próżnego i Salomon nie naleje. To są naczynia połączone i przy brakach w formie czy przeszacowaniu możliwości nawet tytan mentalny się złamie i legnie. I w drugą stronę podobnie, najpierw fizyczność a później z niej czerpiesz umiejętnie bo dobrze przeprowadziłeś trening mentalny, dobrze się zmotywowałeś na odpowiednim poziomie i dobrałeś do tego dobre środki. Często robimy to nieświadomie budując pewien model motywacyjny i to zwłaszcza w maratonie bardzo się przydaje. Niektórzy to mają, ty to masz na pewno, że biegasz maraton nie tylko samymi nogami i dlatego wydawać by się mogło, że robisz więcej niż masz w kartach. To jednak bardzo powierzchowne spojrzenie jest bo tak się nie da, po prostu optymalizujesz wynik, masz małe straty i rozumiesz ten bieg, omijasz ryzyka i dobiegasz do punktu, z którego wiesz, że dobiegniesz do mety co jest niesłychanie ważne bo to moment gdy wyzwalamy jakieś głęboko ukryte rezerwy. To ta całkowita odwrotność porażki, gdy następuje reakcja odwrotna.
Myślę, że jednak pewne rezerwy w treningu masz i możesz to poprawić, poszukać nieco innej drogi skoro uważasz, że tu się coś wyczerpało. Ja bym widział tu to, o czym już Ci pisałem. Po pierwsze więcej biegać BS-ów wolniej, więcej regeneracyjnie czyli całkiem wolno w dni poakcentowe. W ten sposób będziesz mniej zmęczony ogólnie i to pozwoli Ci biegać większą objętość bezpiecznie i z pożytkiem. Po drugie to ja bym sobie dał już spokój z Danielsem. Dlaczego? Bo to nie jest trening dla starych ludzi, to metoda wychodząca z biegania sportowego i ona słabo łączy objętość z akcentami. Te jednostki zwyczajnie są za mocne, za trudne, długo się regenerują i w tej metodzie na dziś trudno Ci będzie przyjąć większe obciążenia tak fizycznie (równowaga obciążenia-regeneracji) jak i mechanicznie (ryzyko kontuzji). Wiele osób robiąc tego typu krok (także ja) zrobiło jednak spory progres, co ciekawe to jest to tani psychicznie progres bo większość treningów biega się lepiej, przyjemniej i są też to treningi do zaliczenia a nie do pokonania. Po prostu, trzeba biegać trochę więcej, trochę wolniej i łatwiej, mocno jakościowo w akcentach ale luźniej, na mniejszych zmęczeniach przez co ich jakość motorycznie w moim przekonaniu jest lepsza. Po prostu musisz poszukać lepszej efektywności treningów przy ograniczaniu ryzyka.
No i pamiętaj, niestet6y z każdym rokiem tempo regeneracji spada i trzeba to mieć na uwadze. Puty dzban wodę nosi.....
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
New Balance but biegowy
wigi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2700
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
Życiówka na 10k: 00:38:28
Życiówka w maratonie: 02:56:00
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław

Nieprzeczytany post

Mihumor, dzięki za spostrzeżenia i wskazówki, zawsze celne i pomocne. W końcowej części przygotowań do Orlenu, po Twojej uwadze, BS-y biegałem już nieco wolniej niż zwykle. Powinienem pewnie jeszcze wolnej, ale zostawiam to na później. Co do Danielsa, to już dawno przestałem się go sztywno trzymać, bo to trening za mocny dla mnie i korzystam głownie z jego tabelek z tempami i ogólnego podejścia. Po raz pierwszy w przygotowaniach do maratonu nie biegałem w ogóle interwałów i po raz pierwszy wprowadziłem podbiegi - wygląda na to, że opłaciło się, bo poprawiłem nie tylko życiówkę w maratonie ale i na 10km oraz w połówce.
BlogKomentarze
10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

Bol w tym miejscu - uwaga moze to byc przepuklina. W tym wieku to normalne, ale masz szczescie,ze biegasz.
Wzmocnij brzuch- lezenie na plecach i nozyczki nogami- tak zapobiegawczo!
Po maratonie zrob wiecej luzu!
Jak zaczne biegac dam znac!
wigi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2700
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
Życiówka na 10k: 00:38:28
Życiówka w maratonie: 02:56:00
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław

Nieprzeczytany post

Też pomyślałem o przepuklinie, ale mam nadzieję, że to nie przepuklina i nic poważnego, choć nadal boli, ale głównie gdy chcę podciągnąć kolano do piersi. W chodzeniu i bieganiu nie przeszkadza.
Adam1adam, dlaczego nie biegasz, kontuzja?
BlogKomentarze
10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Pytanie laika: na masaż idzie się po prysznicu czy nie ma problemu z podejściem bezpośrednio po biegu? :)
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
wigi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2700
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
Życiówka na 10k: 00:38:28
Życiówka w maratonie: 02:56:00
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław

Nieprzeczytany post

Na masaż idzie się zaraz po biegu, bo po prysznicu może być już długa kolejka. Im szybciej biegasz, tym większa szansa, że kolejki nie będzie wcale. ;)
Ja rzadko korzystam z masażu po biegu.
BlogKomentarze
10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Dzięki, sam nie wiem czy będę korzystał, ale nie chciałbym zrobić faux pas :D
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

wigi, gratuluję! jesteś niesamowity :taktak:
a jak poszło małżonce? biegła, czy kibicowała? :usmiech:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
wigi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2700
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
Życiówka na 10k: 00:38:28
Życiówka w maratonie: 02:56:00
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław

Nieprzeczytany post

Kate, dzięki. Żona biegła i niewiele jej zabrakło do złamania 5 godzin, ale jest bardzo zadowolona, bo poprawiła życiówkę o pół godziny (to był jej drugi maraton). Może nie ma zacięcia sportowego, tak jak ja, ale uwielbia biegać. :)
BlogKomentarze
10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Myślę, że do 2.55 to już Ci bardzo niewiele brakuje. jest spora szansa na taki wynik i ja bym w coś takiego celował na jesień.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wigi - szczerze mówiąc to ja również uważam, że w dobrych warunkach niewiele Ci brakuje do 2:55. Teraz warunki optymalne na pewno nie były, więc tutaj teoretycznie masz trochę zapasu, do tego nie wiem jak reagujesz na zmiany temperatury -> mnie zdecydowanie lepiej biega się jesienią bo po treningu w cieple po prostu im chłodniej tym łatwiej się biegnie.
biegam ultra i w górach :)
wigi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2700
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
Życiówka na 10k: 00:38:28
Życiówka w maratonie: 02:56:00
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław

Nieprzeczytany post

Maratony jesienne biegałem jedynie we Wrocławiu i prawie zawsze było za ciepło, więc nie wiem, która pora roku bardziej mi leży. Myślę, że nie ma to większego znaczenia, gdy będzie jednakowo chłodno.
W tym roku, ze względu na temperaturę, celuję w Poznań 15 października, powinno być chłodno. 5 tygodni przed Poznaniem mam ochotę przebiec treningowo maraton wrocławski - jako pacemaker na 3:30. Czy to ma sens i czy nie zaszkodzi? To tempo 4:58, czyli BS-a, powinno być OK.
BlogKomentarze
10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Maraton treningowo może krzywdy ci nie zrobi, ale czy coś wniesie do treningu? Mimo wolnego tempa i tak będziesz musiał ten bieg zregenerować.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Na miesiac przed maratonem mysle, ze możesz to pobiec jako long. Ja robilem w dzien rano 11km a po poludniu 29km i mnie nie zabilo, do tego w cieżkim cyklu. Ty mozesz sobie zrobić ze dwa dni wyluzowania i później lzejszy tydzien by to przyjąć na klatę.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
wigi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2700
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
Życiówka na 10k: 00:38:28
Życiówka w maratonie: 02:56:00
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław

Nieprzeczytany post

Właśnie o regenerację trochę się obawiałem, ale zrobienie luźniejszych kilku dni po takim maratońskim longu powinno sprawę załatwić. Plan nie powinien zbytnio ucierpieć, a i jakaś korzyść z takiego longa też pewnie będzie. Tempo 4:58 wydaje się bardzo odpowiednie i bezpieczne na wypadek, gdyby było gorąco jak ostatnio.
BlogKomentarze
10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
ODPOWIEDZ