ORLEN Warsaw Marathon 2017
-
- Wyga
- Posty: 125
- Rejestracja: 08 lip 2015, 11:02
- Życiówka na 10k: 1:00
- Życiówka w maratonie: brak
Jak oceniacie poziom organizacyjny w porównaniu do poprzednich lat?
-
- Wyga
- Posty: 107
- Rejestracja: 29 lis 2015, 10:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeden z zająców na 47:30 po korku za startem pod wiaduktem dał mocny początek, pierwszy km w 4:49, drugi 4:30, kolejne leciał już dość równo po 4:45. Ale po mocnym drugim było to bardziej na 47 niż na 47:30. Zaczął zwalniać na 9 km, w sumie dobrze wyszło, bo udało mi się złamać 47 minut.
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
Co roku czytamy o tym korku na starcie dyszki. Może jest coś co organizatorzy mogliby zrobić, żeby temu zaradzić? Nie biegłem w W-wie i nie wiem jak to wygląda, ale taki powtarzający się z roku na rok problem nie wygląda dobrze. Szczególnie, że nie chodzi (w moim odczuciu) o drobnostkę.
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690

Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 384
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 15:10
- Życiówka na 10k: 39
- Życiówka w maratonie: brak
Start w falach - jak w biegu niepodległości, to rozwiązałoby problem. Na starcie było wąsko, dopiero po kilkuset metrach się rozszerza. Tłok nie jest do uniknięcia w tym miejscu przy 9 tys uczestników. Nawet gdyby wszyscy ustawiali się w swoich strefach czasowych, byłoby ciasno.
Jeszcze kwestia kolejek do toalet przed startem. Dobrze że przy starcie maratonu były te toi-toie ekspresowe dla facetów, przydałoby się ich więcej, również na miasteczku i przy starcie dychy (tam ich nie widziałem, może były).
Poza tym organizacja bardzo dobra, komfortowe szatnie, sprawne depozyty, wszystko bardzo dobrze się sprawdzało.
Jeszcze kwestia kolejek do toalet przed startem. Dobrze że przy starcie maratonu były te toi-toie ekspresowe dla facetów, przydałoby się ich więcej, również na miasteczku i przy starcie dychy (tam ich nie widziałem, może były).
Poza tym organizacja bardzo dobra, komfortowe szatnie, sprawne depozyty, wszystko bardzo dobrze się sprawdzało.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Wystarczyłoby, żeby ludzie stawali w swoich strefach. W tym roku znów były cyrki, a co gorsza ludzie świadomie stawali tam gdzie nie powinni.
Zasłyszana rozmowa dosłownie obok mnie, rozmawiały dwie dziewczyny. Wszyscy stoimy przy balonie na 37:30 i raptem słyszę:
"Jaki plan dzisiaj?"
"Życiówka jak nic. Chciałabym 42min ale nawet z 44min będę super zadowolona"
"To czemu stąd startujesz"
"Sam trener powiedział by stawać bardziej z przodu"
I tak się tworzą właśnie zatory, a tu jeszcze sam 'trener' tak skierował....
Zasłyszana rozmowa dosłownie obok mnie, rozmawiały dwie dziewczyny. Wszyscy stoimy przy balonie na 37:30 i raptem słyszę:
"Jaki plan dzisiaj?"
"Życiówka jak nic. Chciałabym 42min ale nawet z 44min będę super zadowolona"
"To czemu stąd startujesz"
"Sam trener powiedział by stawać bardziej z przodu"
I tak się tworzą właśnie zatory, a tu jeszcze sam 'trener' tak skierował....
-
- Wyga
- Posty: 107
- Rejestracja: 29 lis 2015, 10:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Rozbroił mnie widok chyba 2-3 panów po pięćdziesiątce, których mijałem gdzieś na 2-3km. Biegli w tempie ok. 6km/min. Musieli chyba się ustawić z elitą na 30 minut.
Widok dreptających lewą stroną na 4-5km też standard.
Widok dreptających lewą stroną na 4-5km też standard.
- BigRunner
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 06 paź 2016, 16:09
- Życiówka na 10k: 0:41:24
- Życiówka w maratonie: 3:23:45
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Niestety z perspektywy biegacza (który biegł we wszystkich edycjach OWM) kilka rzeczy zmieniło się na minus w porównaniu do poprzednich edycji - jeżeli chodzi o organizację stref nawadniania/odżywiania to moim zdaniem największy regres i chyba najgorsza organizacja ze wszystkich edycji.kantalarski pisze:Jak oceniacie poziom organizacyjny w porównaniu do poprzednich lat?
1. Przede wszystkim, w porównaniu do zeszłorocznej edycji, bardzo skrócono strefy nawadniania/odżywiania (na pierwszej strefie byłem tym tak zaskoczony, że ledwo udało mi się złapać jeden kubek wody)
2. strefy były rozmieszczone na niestandardowych odległościach (co nie jest samo w sobie złe) ale zabrakło oznaczeń (np. strefa za 200/500m) co znacznie ułatwia np przyjęcie własnego żelu i jest praktykowane na większości (dobrze zorganizowanych) biegów
3. ktoś może powie, że się czepiam, ale naprawdę to był pierwszy maraton/półmaraton w jakim brałem udział, gdzie zdecydowana większość stref była po lewej stronie... może organizator jest leworęczny, ale większość biegaczy raczej nie...
4. Opinie o fatalnym kawałku trasy (jeden pas oddzielony barierkami od dwóch pozostałych pasów wisłostrady) były zgłaszane już w zeszłej edycji - nikt nie lubi biegać w spalinach samochodów, ale w tym roku byłem świadkiem sytuacji, gdy bardzo silny podmuch wiatru przewrócił rzeczone barierki na odcinku ok. 20 metrów na jadące wisłostradą samochody. To że nie doszło do poważnego wypadku to tylko zasługa rozgarniętych kierowców, którzy odbili na akurat pusty lewy pas i uciekli z zablokowanego barierkami prawego. Krótko mówiąc, przy takiej pogodzie ktoś powinien to przewidzieć i zabezpieczyć barierki przed przesunięciem/przewróceniem - tym razem się udało, ale było bardzo niebezpiecznie zarówno dla kierowców jak i dla biegaczy.
5. Sam start był poprowadzony naprawdę beznadziejnie. Nie był z linii bramy tylko kilkadziesiąt metrów dalej, odliczanie było chaotyczne i bez żadnego wprowadzenia, czy próby zaangażowania biegaczy. Właściwie jak ktoś nie uważał to mógłby się czuć zaskoczony, że to już... słabo. Nie mówię, że na wszystkich warszawskich biegach ma być grany "Sen o Warszawie" (kto czytał moją relację z tegorocznego Półmaratonu Warszawskiego wie, że uwielbiam ten kawałek), ale jakaś forma zaangażowania biegaczy (flaga, piosenka, hymn, cokolwiek...) jest bardzo motywującym akcentem na początek zawodów.
Żeby nie było tylko negatywnie, to jak zwykle duże pochwały dla organizatorów za umiejscowienie i organizację miasteczka biegaczy oraz za szybką trasę bez głupawych nawijek w bocznych uliczkach jak dwa lata temu.
OWM nadal pozostaje bardzo dobrą imprezą i mam nadzieję, że mój szósty OWM za rok będzie lepszy od wczorajszego.
- hatek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 25 lut 2009, 00:09
- Życiówka na 10k: 41:48
- Życiówka w maratonie: 3:28:01
- Lokalizacja: Warszawa a dokładniej Praga
Biegłem Dyszkę OSHEE i z punktu widzenia biegacza truchtającego lekko poniżej 45minut:
- Ogólna organizacja na BARDZO WYSOKIM POZIOMIE i piszę to jako osoba skrajnie uprzedzona do imprezy Orlenu.
- Dobrze, że nie grzebią przy trasie
Drobne kiksy:
- Zator na starcie (znowu)
- Miejsce startu ostrego na tyle ukryte przed mniej spostrzegawczymi biegaczami, że standardowe "Asy", które zatrzymują się, żeby odpalić Endo na ramieniu dostawały kota (słyszałem rozmowę dwóch takich Dżentelmenów, którzy po 200m ciągle szukali miejsca gdzie mają odpalić stoper
- Strefa nawadniania krótka i bez wody na końcu (po izotonikach)
- Ogólna organizacja na BARDZO WYSOKIM POZIOMIE i piszę to jako osoba skrajnie uprzedzona do imprezy Orlenu.
- Dobrze, że nie grzebią przy trasie
Drobne kiksy:
- Zator na starcie (znowu)
- Miejsce startu ostrego na tyle ukryte przed mniej spostrzegawczymi biegaczami, że standardowe "Asy", które zatrzymują się, żeby odpalić Endo na ramieniu dostawały kota (słyszałem rozmowę dwóch takich Dżentelmenów, którzy po 200m ciągle szukali miejsca gdzie mają odpalić stoper

- Strefa nawadniania krótka i bez wody na końcu (po izotonikach)
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 01 cze 2011, 11:25
- Życiówka na 10k: 00:38:32
- Życiówka w maratonie: 03:14:45
- Kontakt:
moje subiektywne uwagi:
- stanowczo za krótkie strefy nawadniania
- przydała by się woda na końcu bufetu (polałem sobie izotonikiem po twarzy... średni fun :/)
- przydało by się oznaczenie że "za 200m bufet" (kiedyś były takie na MW / PMW)
- zamiast krzeseł w przebieralniach wygodniejsze były by chyba jednak drewniane ławki
- zamiast folii termicznej, wolałbym folie kamizelkową (jak na końcu PMW) - wtedy na innych zawodach mogę jej użyć przed startem
i jeszcze co do uczestników:
- zamiana przebieralni w poczekalnie nie jest fajna... zwłaszcza dla tych co przychodzą później i nie mają dla siebie kawałka podłogi...
- rzucanie kubków pod nogi to szczyt chamstwa (leciałem z grupą na ok 2:50 więc zakładam że to powinni być już zawodnicy ogarnięci... a mimo to)
a tak to jak zwykle super :] nowa życiówka... tylko ten wiatr wszystko utrudniał (zwłaszcza w drodze powrotnej
)
- stanowczo za krótkie strefy nawadniania
- przydała by się woda na końcu bufetu (polałem sobie izotonikiem po twarzy... średni fun :/)
- przydało by się oznaczenie że "za 200m bufet" (kiedyś były takie na MW / PMW)
- zamiast krzeseł w przebieralniach wygodniejsze były by chyba jednak drewniane ławki
- zamiast folii termicznej, wolałbym folie kamizelkową (jak na końcu PMW) - wtedy na innych zawodach mogę jej użyć przed startem
i jeszcze co do uczestników:
- zamiana przebieralni w poczekalnie nie jest fajna... zwłaszcza dla tych co przychodzą później i nie mają dla siebie kawałka podłogi...
- rzucanie kubków pod nogi to szczyt chamstwa (leciałem z grupą na ok 2:50 więc zakładam że to powinni być już zawodnicy ogarnięci... a mimo to)
a tak to jak zwykle super :] nowa życiówka... tylko ten wiatr wszystko utrudniał (zwłaszcza w drodze powrotnej

-
- Wyga
- Posty: 52
- Rejestracja: 23 lis 2014, 19:40
- Życiówka na 10k: 40:40
- Życiówka w maratonie: 3:28:08
W pełni się zgadzam z 3 pierwszymi punktami. Punkty żywieniowe były słabo oznaczone i znacznie krótsze niż rok temu.BigRunner pisze: 1. Przede wszystkim, w porównaniu do zeszłorocznej edycji, bardzo skrócono strefy nawadniania/odżywiania (na pierwszej strefie byłem tym tak zaskoczony, że ledwo udało mi się złapać jeden kubek wody)
2. strefy były rozmieszczone na niestandardowych odległościach (co nie jest samo w sobie złe) ale zabrakło oznaczeń (np. strefa za 200/500m) co znacznie ułatwia np przyjęcie własnego żelu i jest praktykowane na większości (dobrze zorganizowanych) biegów
3. ktoś może powie, że się czepiam, ale naprawdę to był pierwszy maraton/półmaraton w jakim brałem udział, gdzie zdecydowana większość stref była po lewej stronie... może organizator jest leworęczny, ale większość biegaczy raczej nie....
Dodatkowo o ile dobrze pamiętam rok temu przed każdym punktem były tabliczki z informacją co się na nim znajduje banan, czekolada, gąbki z wodą (których w tym roku też nie było)
Reszta wg mnie była równie dobra jak rok temu.
No może jeszcze mały minus. Rok temu w strefie żywieniowej można było kupić kufel piwa i na gorąco podzielić się wrażeniami z biegu. W tym roku nie było takiej możliwości...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 08 lis 2015, 22:25
- Życiówka na 10k: 53:50
- Życiówka w maratonie: brak
W biegu na 10 km ustawiłem się w swojej strefie 50-55 min. Po starcie na 200 metrze zator. Straciłem około minuty.
3 miesiące przygotowań poszły się j****ać. Rok temu identyczna sytuacja.
To był ostatni start w tej imprezie.
3 miesiące przygotowań poszły się j****ać. Rok temu identyczna sytuacja.
To był ostatni start w tej imprezie.
-
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 14 lis 2016, 09:36
- Życiówka na 10k: 00:46:29
- Życiówka w maratonie: 4:22:14
- Lokalizacja: Warszawa
Byłem w tej samej strefie i rzeczywiście tragedia ze startem. Troszeczkę się rozluźniło jak dwa zające na 52:30 zaczęły bieg środkiem i delikatnie się przeciskać, wtedy sznureczek ludzi za nimi i jakoś poszłopdkl pisze:W biegu na 10 km ustawiłem się w swojej strefie 50-55 min. Po starcie na 200 metrze zator. Straciłem około minuty.
3 miesiące przygotowań poszły się j****ać. Rok temu identyczna sytuacja.
To był ostatni start w tej imprezie.

Minusy biegu:
- zator na starcie;
- brak wyraźnego miejsca startu, który znajdował się poza bramą;
- tak jak już pisali koledzy, brak informacji o zbliżającym się bufecie;
- zawodnicy z nieswoich strefach, co jak zauwazyli już niektórzy, byli mijani na 2-4 km. Zamiast biec bokiem to nie, trzeba iść środkiem i sobie jeszcze pogawędki ucinać ;/
PLUS:
- ładne dziewczyny;-)
- pobity rekordzi~k o 4 minuty
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 25 maja 2016, 13:18
- Życiówka na 10k: 52,30
- Życiówka w maratonie: 4,41,14
Jakby ktoś chciał trochę zdjęć to zapraszamy na fotolinks.pl
https://www.facebook.com/pg/fotolinks.w ... 7868903737
Przy okazji, taka informacja. Przez nasz serwis można łatwo i szybko wyszukać się na wielu galeriach. Wystarczy podać numer startowy (no i trzeba się jeszcze zarejestrować). Warto sprawdzić jak to działa http://fotolinks.pl/index.php/jak-to-dziala
Są też u nas dwie galerie z biegu Oshee
https://www.facebook.com/pg/fotolinks.w ... 6062200251
https://www.facebook.com/pg/fotolinks.w ... 5075529683
https://www.facebook.com/pg/fotolinks.w ... 7868903737
Przy okazji, taka informacja. Przez nasz serwis można łatwo i szybko wyszukać się na wielu galeriach. Wystarczy podać numer startowy (no i trzeba się jeszcze zarejestrować). Warto sprawdzić jak to działa http://fotolinks.pl/index.php/jak-to-dziala
Są też u nas dwie galerie z biegu Oshee
https://www.facebook.com/pg/fotolinks.w ... 6062200251
https://www.facebook.com/pg/fotolinks.w ... 5075529683
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2017, 22:16 przez flinks, łącznie zmieniany 1 raz.
- jarjan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1665
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56
popraw linki.flinks pisze:Jakby ktoś chciał trochę zdjęć to zapraszamy na fotolinks.pl
https://www.facebook.com/pg/fotolinks.w ... 7868903737
Przy okazji, taka informacja. Przez nasz serwis można łatwo i szybko wyszukać się na wielu galeriach. Wystarczy podać numer startowy (no i trzeba się jeszcze zarejestrować). Warto sprawdzić jak to działa http://fotolinks.pl/index.php/jak-to-dziala
Są też u nas dwie galerie z biegu Oshee
https://www.facebook.com/48210481859404 ... 6062200251
https://www.facebook.com/48210481859404 ... 5075529683
Biegam, więc jestem. :)
pozdrawiam
Jarosław
pozdrawiam
Jarosław
-
- Wyga
- Posty: 107
- Rejestracja: 29 lis 2015, 10:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z tymi MP w maratonie to powinni dać sobie spokój. W przypadku tej konkurencji to jakiś absurd robić klasyfikację tej rangi na imprezach w Warszawie i Dębnie.