No trochę tak. Ile osób z tego forum pobiegło jakieś zawody na lekach przeciwbólowych, antybiotykach, wziewach itd. nie sprawdzając czy składniki nie znajdują się na liście substancji zakazanych? Zachowali się niesportowo? Ja bym tego tak nie ujął. Przy podejściu do diety jakie ma większość osób nikt z nas nie wie czy jest absolutnie czysty dopóki się nie zbada.Rolli pisze:Czyli doping u tych ktorzy nie biegna o pudlo i nagrody jest OK? Ze wszyscy, oprócz elity, moga brac doping?
MEZO planuje 2h30 w maratonie w ciągu dwóch lat
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690

Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 255
- Rejestracja: 23 kwie 2014, 12:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja tam też bym był daleki od porównywania dopingu do sytuacji wyżej opisanej. Wbieganie na chodnik też jest często zakazane przez organizatorów w regulaminie, ale w dużym biegu, biegnąc dużej grupie, czasami wbiega się na chodnik - niekoniecznie skracając trasę. Nie wiem czy dobrze kojarzę ale słuchawki w uszach w czasie biegu też chyba są zabronione przez przepisy IAAF. Ja bym tu szukał równego wykroczenia a nie jak przy dopingu.
Tu kiedyś był link do bloga i komentarzy 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13688
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
No widze ze troche odlatujesz.faraon828 pisze:Tak, a od jutra zakażmy ludziom klaskać biegaczom, bo jeszcze się okaże że jednym klaszczą bardziej i trzeba będzie ich zdyskwalifikować za zewnętrzną pomoc. Tylko bez wymówek!Rolli pisze: Nie szukaj wymowek czy dziur w przepisach!
Kazda zewnetrza pomoc w czasie biegu na trasie jest zabroniona
Ja też nie jestem z tego świata chyba, bo staram się rozróżniać poważne wykroczenia od "pierdółek". A jak ktoś zestawie koksowanie z biegnięciem za plecami drugiego człowieka no to sorry maj frend, to już za daleki odlot.
Okradł kogoś z tytułu? Pobił jakiś rekord? Nawet życiówki nie zrobił. A tutaj bębnią na alarm ostatni sprawiedliwi, jakby staruszkę z renty ktoś w bramie obrobił.
Uwazam ze bieg na zawodach z trenerem daje wiekszego kopa jak doping. Wiec takie pirdolki to nie sa. A co ma to z oklaskami publicznosci do czynienia, nie zrozumialem. (i oczywiscie oklaski sa tez bardzo motywujace ale nie zabronione i dla wszystkich) Nie wiem czy wiesz, ze oklaski z murawy trawnej na stadionie tez jest zabronione?
Czyli popierasz doping zawodnikow, ktorzy biegna wolniej jak 2:30? Przeciez:Okradł kogoś z tytułu? Pobił jakiś rekord?
Okradł kogoś z tytułu? Pobił jakiś rekord?
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
To prawda, jeżeli taki koleś jak ja, bierze udział w zawodach o których mówi się "sportowe", to to zakrawa na kpinę. Opowiadam ludziom, że biegam maratony i jestem z tego dumny chociaż wiadomo, że maraton w trzy i pół godziny to nie jest nawet przeciętny wynik (w sensie pewnie średni wynik jest lepszy). Ale będę "na chama" korzystał z tego prawa dopóki je mam. Ufam, że nawet ci prawdziwi sportowcy w jakiś sposób korzystają z tego, że z tyłu za nimi się pęta taka oferma. Zyskują nie na mojej konkretnie obecności, ale na popularności sportu w ogóle.barcel pisze:Odnoszę wrażenie, że "amatorski sport" obecnie zabija uroki lekkoatletyki. "Schamia" ją.
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690

Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690

- barcel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1107
- Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58
Chyba mnie nie zrozumiałeś. Bo ja nie "biję" do wyników. Wręcz przeciwnie, szanuję każdego kto uczestniczy w zawodach, bo czyni wartość dodatnią dla sportu. Tylko, że są zasady, które obowiązują w tym sporcie. Nie można "zjeść ciastko i mieć ciastko".Marc.Slonik pisze:To prawda, jeżeli taki koleś jak ja, bierze udział w zawodach o których mówi się "sportowe", to to zakrawa na kpinę. Opowiadam ludziom, że biegam maratony i jestem z tego dumny chociaż wiadomo, że maraton w trzy i pół godziny to nie jest nawet przeciętny wynik (w sensie pewnie średni wynik jest lepszy). Ale będę "na chama" korzystał z tego prawa dopóki je mam. Ufam, że nawet ci prawdziwi sportowcy w jakiś sposób korzystają z tego, że z tyłu za nimi się pęta taka oferma. Zyskują nie na mojej konkretnie obecności, ale na popularności sportu w ogóle.barcel pisze:Odnoszę wrażenie, że "amatorski sport" obecnie zabija uroki lekkoatletyki. "Schamia" ją.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13688
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Slonik... a gdzie i jaki lek przeciwbolowy jest zakazany?Marc.Slonik pisze:No trochę tak. Ile osób z tego forum pobiegło jakieś zawody na lekach przeciwbólowych, antybiotykach, wziewach itd. nie sprawdzając czy składniki nie znajdują się na liście substancji zakazanych? Zachowali się niesportowo? Ja bym tego tak nie ujął. Przy podejściu do diety jakie ma większość osób nikt z nas nie wie czy jest absolutnie czysty dopóki się nie zbada.Rolli pisze:Czyli doping u tych ktorzy nie biegna o pudlo i nagrody jest OK? Ze wszyscy, oprócz elity, moga brac doping?
Co innego, jak ktos pobiegnie na leku, w ktorym nie wie czy tam jest doping, a co innego, jak ktos wie, ze lamie przepisy i jeszcze sie tym chwali.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13688
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Przeciez mozna przebiec maraton w 6h i nie lamac przepisow.Marc.Slonik pisze:To prawda, jeżeli taki koleś jak ja, bierze udział w zawodach o których mówi się "sportowe", to to zakrawa na kpinę. Opowiadam ludziom, że biegam maratony i jestem z tego dumny chociaż wiadomo, że maraton w trzy i pół godziny to nie jest nawet przeciętny wynik (w sensie pewnie średni wynik jest lepszy). Ale będę "na chama" korzystał z tego prawa dopóki je mam. Ufam, że nawet ci prawdziwi sportowcy w jakiś sposób korzystają z tego, że z tyłu za nimi się pęta taka oferma. Zyskują nie na mojej konkretnie obecności, ale na popularności sportu w ogóle.barcel pisze:Odnoszę wrażenie, że "amatorski sport" obecnie zabija uroki lekkoatletyki. "Schamia" ją.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
barcel, tylko to nie są zasady objawione przez Wielkiego Maratona, tylko pewne rzeczy, an które ktoś się kiedyś umówił, konwencja. a takowa ze swej definicji podlega modyfykacjo i renegocjacji.
bo ja akurat osobiście nie cierpię "zawodniczego" podejścia do sportu, pełnego pychy i poczucia wyższości, dlatego schamiam i będe schamiał, ile sił mi starczy
bo ja akurat osobiście nie cierpię "zawodniczego" podejścia do sportu, pełnego pychy i poczucia wyższości, dlatego schamiam i będe schamiał, ile sił mi starczy

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 255
- Rejestracja: 23 kwie 2014, 12:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
chyba większość leków bez recepty na kaszel, katar, zatoki i przeziębienie zawiera pseudoefydrynę, która jest niedozwolona. Ile trzeba tego zjeść żeby to miało realny wpływ na wyniki, czy żeby przekraczały dopuszczalne normy tego nie wiem.Slonik... a gdzie i jaki lek przeciwbolowy jest zakazany?
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2017, 13:58 przez Dariush, łącznie zmieniany 1 raz.
Tu kiedyś był link do bloga i komentarzy 

- barcel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1107
- Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58
Qba tu nie chodzi o zawodnicze podejście, tylko o sprawiedliwe podejście względem innych uczestników.Qba Krause pisze:barcel, tylko to nie są zasady objawione przez Wielkiego Maratona, tylko pewne rzeczy, an które ktoś się kiedyś umówił, konwencja. a takowa ze swej definicji podlega modyfykacjo i renegocjacji.
bo ja akurat osobiście nie cierpię "zawodniczego" podejścia do sportu, pełnego pychy i poczucia wyższości, dlatego schamiam i będe schamiał, ile sił mi starczy
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Z ciekawości zajrzałem do regulaminu biegu (3 Gdańsk Maraton).
W jednym z punktów zapisano, iż każdego uczestnika obowiązują przepisy PZLA.
W tym układzie faktycznie opisana taktyka asysty stawia klasyfikowanego zawodnika w jednoznacznej sytuacji.
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby MEZO o tym nie wiedział.
Najwyraźniej jednak organizator podchodzi do sprawy dość luźno.
Zabawne jest to, że w tabeli wyników zaraz za MEZO sklasyfikowany jest NAGOR (chociaż rzeczywiści pierwszy punkt kontrolny który miał pomierzony to 30km). Nikt go nie usunął z listy, co pozwala się domyślać, że nie ma nadzoru nad wynikami w przypadku gdy nagrodą ma być wyłącznie satysfakcja.
W jednym z punktów zapisano, iż każdego uczestnika obowiązują przepisy PZLA.
W tym układzie faktycznie opisana taktyka asysty stawia klasyfikowanego zawodnika w jednoznacznej sytuacji.
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby MEZO o tym nie wiedział.
Najwyraźniej jednak organizator podchodzi do sprawy dość luźno.
Zabawne jest to, że w tabeli wyników zaraz za MEZO sklasyfikowany jest NAGOR (chociaż rzeczywiści pierwszy punkt kontrolny który miał pomierzony to 30km). Nikt go nie usunął z listy, co pozwala się domyślać, że nie ma nadzoru nad wynikami w przypadku gdy nagrodą ma być wyłącznie satysfakcja.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
wystarczyłoby przeprosić za idiotyczne oskarżenia wysuwane względem sportu amatorskiego, czyli między innymi mnie i 95% czytelników portalu i forów, ale możesz brnąć w tłumaczenia.
przydałoby się również przejrzeć na oczy i zdać sobie sprawę, że bez sportu amatorskiego LA by już nie było, więc ciężko byłoby mówić o jakichś jej urokach.
przydałoby się również przejrzeć na oczy i zdać sobie sprawę, że bez sportu amatorskiego LA by już nie było, więc ciężko byłoby mówić o jakichś jej urokach.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13688
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie ma "chyba" tylko jest lista WADA.Dariush pisze:chyba większość leków bez recepty na kaszel, katar, zatoki i przeziębienie zawiera pseudoefydrynę, która jest niedozwolona. Ile trzeba tego zjeść żeby to miało realny wpływ na wyniki, czy żeby przekraczały dopuszczalne normy tego nie wiem.Slonik... a gdzie i jaki lek przeciwbolowy jest zakazany?
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 12 maja 2015, 23:33
- Życiówka na 10k: 40,40
- Życiówka w maratonie: brak
Oddzielmy opinie od faktów na każdych zawodach jest regulamin i są jak rozumiem jakieś nadrzędne przepisy regulujące rywalizację z których korzysta organizator tworząc regulamin. I w regulaminie maratonu w Gdańsku jest zapis: 9) Każdego Uczestnika obowiązują przepisy PZLA oraz niniejszy Regulamin. i kolejny 16) Na trasie Imprezy przebywać mogą jedynie Uczestnicy, obsługa Imprezy oraz pojazdy uprzywilejowane i posiadające przepustkę Organizatora. oraz taki 16) Uczestnikowi nie wolno korzystać z jakiejkolwiek pomocy określonej w przepisach zawodów w lekkoatletyce, m. in. dotyczy to asysty Uczestnikowi przez osoby nieuczestniczące Imprezie, biegnące z Uczestnikiem lub jadące na rowerze.
- barcel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1107
- Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58
Qba Krause pisze:wystarczyłoby przeprosić za idiotyczne oskarżenia wysuwane względem sportu amatorskiego, czyli między innymi mnie i 95% czytelników portalu i forów, ale możesz brnąć w tłumaczenia.
przydałoby się również przejrzeć na oczy i zdać sobie sprawę, że bez sportu amatorskiego LA by już nie było, więc ciężko byłoby mówić o jakichś jej urokach.
Niestety Qba sam jestem częścią tej grupy amatorskiej. Może zbyt mocne oskarżenie, ale raczej nie idiotyczne. Wydaje mi się, że musiałbyś się mocno postarać, żeby mi zarzucić idiotyzm. Może to spowodować nawet zadyszkę.
Lekkoatletyka radziła sobie wcześniej, i wg mnie zapał amatorski spadnie za kilka dekad, a lekka zostanie, może nie w takim szerokim wymiarze.
Jeśli nie lubisz współzawodnictwa to dlaczego uczestniczysz w takich spotkaniach? Jedź do Chamonix w lipcu zamiast podczas cyklu UTMB.
PS. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem