W takim wypadku i ja się dołącze do ścigania w Gdańskuyacool pisze:No to chyba będzie rywalizował z Rakoczym, który zjedzie prosto z Kenii.
MEZO planuje 2h30 w maratonie w ciągu dwóch lat
-
- Stary Wyga
- Posty: 189
- Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
- Życiówka na 10k: 32:39
- Życiówka w maratonie: 2:26:24
- Lokalizacja: Ciechanów
Tomek Walerowicz
- barcel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1107
- Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58
Nie wiem, czy to sprawdzona informacja, ale podobno Mezo w Gdańsku miał dwóch prowadzących, którzy prowadzili mu dystans po połowie. Czyli drugi "zając" zaczął biec dopiero o połówki. Przecież to jawne OSZUSTWO. Nie był to rekord świata, ale oszukiwał sam siebie i innych biegaczy. Jeśli oczywiście jest to prawdą.
Co sądzicie o takim procederze?
Co sądzicie o takim procederze?
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Generalnie bieganie jakiejkolwiek życiówki z pis-mejkrem uważam za słabe (słabsze) i jest to pewnego typu wspomaganie. Jak biegamy na jakimś względnym poziomie to pewną podstawową umiejętnością powinna być możność pobiegania wyniku samemu tak taktycznie jak i fizycznie, to jest pewna wartość dodana. Osobiście wysoko to sobie cenię i tak też postrzegam ten temat. Nieco inna jest wartość wyniku nabieganego samemu a inna nabieganego za kimś, sama cyfra to nie wszystko.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3289
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
barcel - tak było, sam Mezo to opisał na swojej stronie.
"Do 25km prowadził i dyktował mi tempo kolega Kuba z Poznania. Czułem swobodę, lecieliśmy równo, kilometry mijały szybko i sprawnie. ... Kuba prowadził bardzo dobrze, konsultowaliśmy wszystkie ruchy, pełna kontrola. "
"Kolejne kilometry nadal konsekwentnie i planowo. Na 25km Kuba zszedł z trasy, a zastąpił go mój trener Marcin Nagórek. Kilka kilometrów potrzebował, żeby wejść w nasz rytm."
"Do 25km prowadził i dyktował mi tempo kolega Kuba z Poznania. Czułem swobodę, lecieliśmy równo, kilometry mijały szybko i sprawnie. ... Kuba prowadził bardzo dobrze, konsultowaliśmy wszystkie ruchy, pełna kontrola. "
"Kolejne kilometry nadal konsekwentnie i planowo. Na 25km Kuba zszedł z trasy, a zastąpił go mój trener Marcin Nagórek. Kilka kilometrów potrzebował, żeby wejść w nasz rytm."
- faraon828
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 389
- Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:48,30
- Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
- Kontakt:
Ja tam się oszukany nie czuję. Rowerem go nikt nie podwoził, więc jakie to ma znaczenie czy "zając" biegł od początku do końca ten sam, czy od połowy inny?
Przecież to nie są IO, żeby paragrafami z przepisów lecieć, zwłaszcza przy takich drobiazgach. Co innego jakby trasę skrócił, albo tramwajem podjechał...
Przecież to nie są IO, żeby paragrafami z przepisów lecieć, zwłaszcza przy takich drobiazgach. Co innego jakby trasę skrócił, albo tramwajem podjechał...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13333
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jednoznaczna dyskwalifikacja. Ze Nagor tego nie wie, troche mnie dziwi.
- faraon828
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 389
- Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:48,30
- Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
- Kontakt:
Możesz przytoczyć te przepisy IAAF? Dobrze rozumiem, że dyskwalifikacja miałaby dotyczyć Mezo, tak? Czy tego drugiego pacemakera, albo może obydwu "zająców", całej trójki?barcel pisze:wg przepisów IAAF to dyskwalifikacja
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
Kogoś kto wszedł na 25km nie można raczej zdyskwalifikować bo on i tak jest DNS. Za zejście z trasy też nie.
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
- faraon828
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 389
- Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:48,30
- Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
- Kontakt:
A kogoś kto sobie biegł, biegł, biegł a potem biegł i biegł aż dobiegł do mety z tym, że w międzyczasie trochę zmieniło mu się towarzystwo na trasie można?Marc.Slonik pisze:Kogoś kto wszedł na 25km nie można raczej zdyskwalifikować bo on i tak jest DNS. Za zejście z trasy też nie.
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
Trudne do wychwycenia i udowodnienia, nie?
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13333
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie szukaj wymowek czy dziur w przepisach!faraon828 pisze:A kogoś kto sobie biegł, biegł, biegł a potem biegł i biegł aż dobiegł do mety z tym, że w międzyczasie trochę zmieniło mu się towarzystwo na trasie można?Marc.Slonik pisze:Kogoś kto wszedł na 25km nie można raczej zdyskwalifikować bo on i tak jest DNS. Za zejście z trasy też nie.
Kazda zewnetrza pomoc w czasie biegu na trasie jest zabroniona. "Zajace" to zawodnicy, ktorzy biora udzial w zawodach. Nawet podawanie butelek z woda przez trenera czy towarzyszenie na rowerze na trasie jest zabronione.
A takie pisanie, ze "to mi nie przeszkadzalo" to jest jednoznaczne z " troche dopingu mi nie przeszkadza"