
Middle class - dylematy klienta
- LoveBeer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 952
- Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
- Życiówka na 10k: 34.00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
ciagnie cie do suunto - i slusznie. szczegolnie jak chcesz biegac po lesie, a juz niedajboze jak pada deszcz etc
jak musi byc nowy - to zamiast run moze lepiej pomysl o wersji sport. ale najlepiej poszukaj uzywki - serio mowie - trafiaja sie teraz roczne peaki jak nowe w cenach po 600-700pln. pewno ze trzeba poczekac, poszukac, trafic, ale ja osobiscie bym tak wlasnie zrobil.

- LoveBeer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 952
- Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
- Życiówka na 10k: 34.00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Czy ciągnie... Powiedziałbym, że zwyczajnie biorę pod uwagę.
Garmin jednak ma plusa - prostsze programowanie treningu, do tego posiadam już pas hr i footpod na ant+ więc mógłbym to wykorzystać.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2037
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Najlepiej, jakbyś mógł od kogoś pożyczyć taki zegarek na co najmniej kilka treningów i wtedy sprawdziłbyś jak się sprawuje. Wiem, że o to będzie raczej ciężko - pozostaje uzbroić się w cierpliwość, przekopanie sieci w poszukiwaniu recenzji interesujących cię zegarków i krytyczne przeczytanie wielu tekstów. Możesz też zaatakować niższą półkę - z bieżącej kolekcji Garmina chyba FR 25 jest najniższym zegarkiem GPS z obsługą pulsometru (ok. 580 zł). I o ile dobrze widzę, to ma możliwość bezprzewodowego zgrywania treningów do garmin connect, więc nawet ograniczona pamięć do 7 treningów nie jest jakimś wielkim problemem. Z drugiej strony płacąc trochę więcej możesz mieć FR 230 (ok. 860-900 zł) lub używanego Suunto z dużo wyższej półki. A jest jeszcze Polar. Trudna decyzja przed tobą.