
Pierwszy w historii wynik poniżej 1:05
qamil pisze:Będzie niestety coraz gorzej.Jestem z jednego z ostatnich roczników 94 gdzie istniało coś takiego jak boisko czy podwórko.Mimo to widzę, że niestety niektórzy już o tym zapomnieli.Trzeba mieć charakter żeby zamiast "iść w melanż" po pracy czy po zajęciach iść na trening.Jak zapytasz o wyjście na rower to patrzą jak na debila.Są dwa momenty gdzie te nasze możliwości się zacierają.Już od najmłodszych lat albo kiedy wkraczamy w tzw. dorosłość.Jest przeświadczenie, że trzeba być stukniętym żeby postawić na sport i nie mówię tu o zawodowstwie ale nawet bycia ambitnym amatorem.Z kim przystajesz, takim się stajesz.To jest zaraźliwe.W Kenii czy Etiopii zarażasz się entuzjazmem do biegania i rywalizacji.U nas zarażasz się zrażeniem do biegania, odreagowaniem po pracy i narzekactwem. Niektórzy budzą się tak jak ja kiedy jest już późno, pobudzeni przez dziecięce marzenia o byciu sportowcem.Mieli w dzieciństwie stosunkowo dużą styczność ze sportem.Mimo wszystko udaje im się deptać po piętach zawodowcom z naszego kraju.W Kenii raczej nie mają takich dylematów.Oni biegają od dzieciaka czy chcą czy nie, budując w ten sposób wytrzymałość fizyczną i psychiczną.Oni nie mają przerw.Oni nie mają rozpraszaczy.Dodałbym jeszcze jedno.Nikt tam nie widzi problemu w tym, że nie wspiera go Związek Lekkoatletyki.Nie żalą się, że nie mają na obozy wysokogórskie bo oni są na nim okrągły rok.Nie mają kompleksów, że biały ich pokona bo wiedzą, że są najlepsi.Oni to wiedzą i co gorsza wiemy to my.
Czasem słucham rozmów biegaczy zaawansowanych, mniej zaawansowanych czy nawet zawodowców. I o czym jest zazwyczaj rozmowa?Na jakim tętnie biegasz np. 2 zakres? Czasem co gorsza padnie pytanie na jakim biegasz zawody...Takie "problemy" treningowe mamy.Ogranicza nas świat, w którym żyjemy i my sami.Temat rzeka.Dziwi mnie, że niektórzy ograniczają różnice do genetyki i są to często wydaje się osoby, które mają być autorytetami.Tego uczymy się na AWFach. Nie mamy szans z czarnoskórymi bo mają więcej włókien ST i dyskusja się zamyka.Przykre to.