Czy przebiegnę nie biegając...? Tak, przebiegłem.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
kalki
Wyga
Wyga
Posty: 84
Rejestracja: 15 wrz 2016, 19:03
Życiówka na 10k: 36:20
Życiówka w maratonie: 2:53:56

Nieprzeczytany post

jarjan pisze:Nikt, o zdrowych zmysłach, nie biega szybciej na początku, każdemu wydaje się - w tym momencie- że biegnie odpowiednio, akurat.
To, że to jednak było "szybciej" - okazuje się po jakimś czasie. ;)
oczywiście masz rację. Warto zauważyć że większość z elity tak biega maratony, ale u nich działa zupełnie inna fizjologia, kiedy wyczerpie im się energia to potrafią jeszcze w miarę utrzymać tempo na rezerwie i ostatecznie uzyskać dobry wynik dzięki zapasowi uzyskanemu w pierwszej części wyścigu. Natomiast gdy amator tak pobiegnie to bardzo się rozczaruje, będzie cierpiał i na resztkach sił osiągnie metę z czasem gorszym, niż gdyby pobiegł inaczej.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

jacekww pisze:Czy stosowałeś tą metodę, ew. znasz kogoś, bo osobiście uważam że trzeba wykazać się nie lada asertywnością aby zacząć iść na 2km i tak przez 18 razy
Ja tak robiłem wielokrotnie. Dużo gorzej było jak tak NIE robiłem :-)
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Bacio pisze:
jacekww pisze:Czy stosowałeś tą metodę, ew. znasz kogoś, bo osobiście uważam że trzeba wykazać się nie lada asertywnością aby zacząć iść na 2km i tak przez 18 razy
Ja tak robiłem wielokrotnie. Dużo gorzej było jak tak NIE robiłem :-)
Gratuluję ukończenia, a jeszcze bardziej zdroworozsądkowego podejścia do swoich możliwości czy przygotowania na daną chwilę, a może taktyki.

P.S. Są w sieci Twoje artykuły, a może posiadasz w PDF, chętnie bym przeczytał.
Miesięcznik Bieganie - Kwiecień 2016 - Mój artykuł o treningu Gallowaya
W najnowszym numerze Magazynu Bieganie (marzec 2016) w cyklu "Obieżyświat" ukazał się mój artykuł o Maratonie w Orlando.
Slawrumia
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 07 mar 2016, 10:28

Nieprzeczytany post

Yahoo pisze:
jacekww pisze:
Yahoo pisze:Lepiej zaczac odwrotnie.
Do 30km marszobieg np bieg 1.6km i marsz przez 20s.
A potem bedzie biegł szybciej niz inni. Którzy nie wybrali tej metody.
Czy stosowałeś tą metodę, ew. znasz kogoś, bo osobiście uważam że trzeba wykazać się nie lada asertywnością aby zacząć iść na 2km i tak przez 18 razy. Nie wiem czy by mi jej starczyło aby w ten sposób domarszobiec do 30km.
Tak stosowałem ja oczywiscie. I działa.

Wysłane z mojego SM-T113 .
Znaczy biegłes szybciej 1.6km żeby potem maszerowac 20 sek?
Policzyłem i żeby utrzymać tempo 6min/km, galloweyem musiałbym biec 5:55 1.6km żeby 20sek maszerowac.
W sumie musiałbym przetestować



Wysłane z mojego HTC 10 .
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Slawrumia pisze: Znaczy biegłes szybciej 1.6km żeby potem maszerowac 20 sek?
Policzyłem i żeby utrzymać tempo 6min/km, galloweyem musiałbym biec 5:55 1.6km żeby 20sek maszerowac.
W sumie musiałbym przetestować

Wysłane z mojego HTC 10 .
Przyklad podałem.
Mozesz kombinowac z czasem biegu i czasem marszu.
Szybciej biegłem po 30km. I nie bieglem szybko te 1,6km. I bylem mniej zmeczony na koniec biegu.
Ale jak dlugich wybiegać nie będziesz robil, to bedziesz mial bol w płucach przy oddychaniu po biegu. Juz o tym wcześniej pisalem.

Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Slawrumia
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 07 mar 2016, 10:28

Nieprzeczytany post

Martaton mam za tydzień 9 kwietnia, miałem wiele planów schudnąć robić długie wybiegania, ogólnie wg planu, niestety nic nie wypaliło. Teraz już za późno na wszystko, może ten marszobieg jakieś wyjście, ale jakoś do mnie nie przemawia

Wysłane z mojego HTC 10 .
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trochę z zewnątrz: w ubiegłym roku na wrocławskim nocnym HM był chłopak, który leciał Gallowayem na czas ok. 1:30. Nie wiem, jak mu ostatecznie wyszło, w każdym razie do mniej więcej połowy (10km i on na tych 10km coś koło 42-43 minut miał) ciągle się z nim tasowałem (ja biegłem normalnie), później ja lekko przyspieszyłem. Nie wiem, jak ostatecznie skończył bo nie zapamiętałem numeru zawodnika, ale do 10-tego km dawał radę. Psychicznie to było dla niego na pewno trudne, bo słyszał zamiennie "nie poddawaj się, dasz radę" tudzień "3km i już spacer - było szaleć". Na początku odpowiadał po 10 razy "wszystko zgodnie z planem" i "tak ma być", ale potem chyba mu już się znudziło...
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Psychicznie to było dla niego na pewno trudne, bo słyszał zamiennie "nie poddawaj się, dasz radę" tudzień "3km i już spacer - było szaleć". Na początku odpowiadał po 10 razy "wszystko zgodnie z planem" i "tak ma być", ale potem chyba mu już się znudziło...
Jeden "problem" to tego typu okrzyki. Jedno z rozwiązań:

Obrazek.

Jeżeli trenował Gallowayem i nie jest to jego pierwszy start, to już się uodpornił na takie krzyki.


Ale jest jeszcze drugi problem z Gallowayem. Kiedy przechodzimy do marszu istnieje ryzyko utrudnienia biegu komuś, kto biegnie tuż za mną. Dlatego też w USA jest bardzo popularny zwyczaj, że przed przejściem do marszu podnosi się ostrzegawczo rękę do góry.

[Trochę w złym wątku weszliśmy w Gallowaya, a może.... w dobrym? Niedługo się okaże, czy porady biegomarszowe się przydadzą].
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

jacekww pisze:P.S. Są w sieci Twoje artykuły, a może posiadasz w PDF, chętnie bym przeczytał.
Miesięcznik Bieganie - Kwiecień 2016 - Mój artykuł o treningu Gallowaya
W najnowszym numerze Magazynu Bieganie (marzec 2016) w cyklu "Obieżyświat" ukazał się mój artykuł o Maratonie w Orlando.
Są dostępne w PDF-ie i... kupiłem je, bo wydawca nie wpadł na pomysł dania mi egzemplarza :-)
Nie chciałbym zrobić czegoś nielegalnego, stąd nie wiem, czy mogę kupioną elektroniczną gazetę udostępnić. Z chęcią, ale nie wiem, jak to zrobić legalnie...
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bacio pisze:Nie chciałbym zrobić czegoś nielegalnego, stąd nie wiem, czy mogę kupioną elektroniczną gazetę udostępnić. Z chęcią, ale nie wiem, jak to zrobić legalnie...
Ale chyba masz prawa autorskie do swojego tekstu, tak?
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:
Bacio pisze:Nie chciałbym zrobić czegoś nielegalnego, stąd nie wiem, czy mogę kupioną elektroniczną gazetę udostępnić. Z chęcią, ale nie wiem, jak to zrobić legalnie...
Ale chyba masz prawa autorskie do swojego tekstu, tak?
Ale nie do składu.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Printscr samego tekstu bez "dodatkow gazetowych" zapisz jako pdf i juz.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bacio pisze:Ale jest jeszcze drugi problem z Gallowayem. Kiedy przechodzimy do marszu istnieje ryzyko utrudnienia biegu komuś, kto biegnie tuż za mną. Dlatego też w USA jest bardzo popularny zwyczaj, że przed przejściem do marszu podnosi się ostrzegawczo rękę do góry.
Tam po 1-2km już było w miarę luźno, a chłopak oglądał się za siebie i bezpiecznie to robił - wiem, bo na szybkich mnie wyprzedzał, a później jak przechodził do marszu to widziałem i ja jego wyprzedzałem - stąd zwróciłem uwagę. Wiedziałem oczywiście, że jest taka taktyka - ale jednak nie spodziewałem się zobaczyć z Polsce zawodnika na tym poziomie czasowym.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Trochę z zewnątrz: w ubiegłym roku na wrocławskim nocnym HM był chłopak, który leciał Gallowayem na czas ok. 1:30. Nie wiem, jak mu ostatecznie wyszło, w każdym razie do mniej więcej połowy (10km i on na tych 10km coś koło 42-43 minut miał) ciągle się z nim tasowałem (ja biegłem normalnie), później ja lekko przyspieszyłem. Nie wiem, jak ostatecznie skończył bo nie zapamiętałem numeru zawodnika, ale do 10-tego km dawał radę.
Wniosek z tego że Galloway jest praktycznie dla wszystkich (można biegać dosyć wolno jak i dość szybko), tylko praktycznie znikoma ilość go stosuje. Można by rozważać dlaczego tak jest i czy jest skuteczny i dla kogo, ale najogólniej ujmując metoda ta jest "słabo" odbierana przez środowisko biegowe.
marek84 pisze:Psychicznie to było dla niego na pewno trudne, bo słyszał zamiennie "nie poddawaj się, dasz radę" tudzień "3km i już spacer - było szaleć". Na początku odpowiadał po 10 razy "wszystko zgodnie z planem" i "tak ma być", ale potem chyba mu już się znudziło...
Na zawodach to jedno, niestety po też u niewielu znajdzie zrozumienie niezależnie jak dobry czas by nabiegał.

Osobiście też tego nie zastosuję bo nie trenowałem w ten sposób, no i oczywiście uważam że przebiegnę bez zatrzymania się. :spoko:
Slawrumia
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 07 mar 2016, 10:28

Nieprzeczytany post

Przebiegłem się dzisiaj specjalnie galloweyem i powiem jedno, to była pomyłka, pierwszy i ostatni raz.
Tydzień temu przebiegłem 25km w tempie 6min/km
Dzisiaj tą samą trasę przebiegłem 6:12min/km i było o wiele gorzej niż ostatnio w jednym rytmie



Wysłane z mojego HTC 10 .
ODPOWIEDZ