Witam,
Potrzebuję porady kogoś doświadczonego odnośnie mojego treningu. Otóż sprawa wygląda tak, że zacząłem w miniony piątek biegać, tzn. mam odpowiednio dopasowane do mnie buty przez fachowca, skarpety kompresyjne i strój ze znanego sklepu sportowego. Mój pierwszy bieg wyglądał tak jak na screenie poniżej:
I fajnie, tylko sprawa się komplikuje, kiedy dodamy do tego 3 treningi tygodniowo na siłowni (trening docelowo ma być siłowy, póki co głównie się rozciągam, mobilizacja, wzmocnienie lędźwi i stawów skokowych, nauka techniki wykonywania przysiadów ze sztangą i martwego ciągu) oraz grę w piłkę, w którą się wkręciłem i gram ze znajomymi od jakiegoś pół roku raz w tygodniu, a teraz chcemy grać 2 razy. Sytuacja na ten moment wygląda tak:
Piątek: zaliczyłem pierwszy bieg, fajnie.
Sobota: trochę obolały zaliczyłem rutynowy trening na siłowni
Niedziela: nadal trochę obolały zaliczyłem 1,5h futsalu (w trakcie gry myślałem, że mam zawał :P Ale ostatnie 30min to już dałem z siebie wszystko i zasuwałem jak dziki zaskroniec)
Poniedziałek: chciałem pójść pobiegać, ale nogi ewidentnie miałem niezdolne do jakiegokolwiek większego wyzwania. Postanowiłem odpocząć.
Wtorek (dzisiaj): wyruszam na siłownię...
Tutaj dochodzę do momentu zadania przeze mnie pytania. Właściwie należy jeszcze powiedzieć, po co zacząłem biegać. Ogólnie rzecz biorąc mam słabą kondycję mimo regularnej gry w piłkę i sporadycznej gry w squasha (jeszcze przed piłką, pół roku temu grałem regularnie, przez 2 lata nawet do 2 razy w tygodniu). Przez ten czas nie potrafiłem wyrobić sobie takiej kondycji, aby przez większą część meczu być w stanie biegać bez większej zadyszki. Pytanie moje brzmi, czy ktoś kto ma doświadczenie, miałby dla mnie poradę jak pogodzić te wszystkie aktywności? Jak ułożyć sobie tydzień? Jak najlepiej biegać, aby zwiększyć kondycję? (Tutaj założyłem sobie cel taki, aby dojść do dystansu 10km i prędkości średniej 10km/h i myślę, że powinna być poprawa kondycji). Słyszałem tyle, że nie opłaca się nadmiernie przeciążać organizmu, bo jak naderwę sobie jakieś włókna mięśni to koniec. Dodam jeszcze tyle, że mam 24 lata i ważę 80kg.
Proszę o wsparcie i z góry dzięki za poświęcony czas.
Potrzebna rada
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1128
- Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
- Życiówka na 10k: 38:57
- Życiówka w maratonie: 3:04:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jesli dojscie do siebie po treningu zajmuje ci dwa dni, to najprawdopodobniej biegasz za dużo i za szybko. Zacznij od biegu przerywanego marszem, utrzymuj tempo konwersacyjne i stopniowo zwiększaj kilometraż. Wtedy nie będziesz miał problemu z połączeniem treningów biegowych z siłowym i innymi spotami.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem