Nie no, do rozmachu Pawła to mi daleko, musiałbym takie 14km pobiec po 3.50 z elementem BNP i jeszcze tren musiałby mieć ze 28km

Reszta w miarę podobna

U mnie ofensywnie to jest powiedzmy życzeniowo na poziomie minimalnie wyższym niż jestem albo wydaje mi się, że jestem. Treny z ubiegłego tygodnia były o całą 1 sek/km szybsze niż planowałem więc ta ofensywność i swoboda taktyczna niespecjalnie wylewna czy rozlewna. Ale cieszy jakby nie patrzeć. Co do zawodów to zupełnie nie czuje żadnej presji i to chyba nie jest dobrze, bo zawsze presję czułem. Nie czuje też potrzeby biegania zawodów na dziś, nie chce mi sie za bardzo. Trzeba się zmusić bedzie.
Wczoraj Lidka biegała 23kmy górskiego, mi się nie chciało więc jeno wodę podałem, pokibicowałem i zdjęcia cyknąłem. Niefart cholerny miała bo pobiegła to w 2.12 godz i była czwarta open, do trzeciej straciła netto.... sześć sekund. Szkoda trochę ale nic to. Tak nawiasem to Lidka w tym biegu byłaby druga w kategorii....ale licząc razem facetów i babki

Powoli zaczynamy być najstarsi w peletonie.