Gratuluję pudła!
Węgle węglami, ich brak też na pewno miał wpływ na niepowodzenie w tym dzisiejszym treningu, ale taka nagła zmiana pogody też potrafi zszokować organizm, robiłem dziś dużo lżejszą jednostkę niż Ty, więc co prawda nie miałem problemów z domknięciem, tętno niby było tam gdzie miało być, ale odczuciowo jakoś to ciężko szło. No i raptem dwa dni wcześniej biegałeś dość mocne zawody, po dość długiej przerwie od ścigania
I pytanie do trenera

Rolli, trenujecie z celem 37:59 czyli tempo 3:47/km (oczywiście domyślam się, ze ten cel jest jakoś tam płynny), zadajesz zawodnikowi, na pierwszy "poważniejszy" interwałowy trening 4 x 2 km po 3:42, na relatywnie krótkiej przerwie. Ja rozumiem cel tego treningu, ale nie za wcześnie na to? Czy zakładasz że nawet jeśli nie uda się domknąć treningu w tym tempie to chodzi o pracę na konkretnej intensywności? Jak byłem na poziomie 37/10km to nawet wtedy taki trening wydawałby mi się dość ciężki, a podobnie jak Skoor jestem raczej szybszy niż wytrzymalszy

.