o rany No to się pośmiałem.
Panie Adamie, pierdu pierdu i wyszła Panu odpowiedź nijak mająca się do rzeczywistości.
Zupełnie jak niezwykle 'tolerancyjne' przemowy naszego przewspaniałego bula komorowskiego ;p
No tak kampania jest to i trzeba coś politycznego "przemycić"... Parafrazując mędrca "ostatnio takie denne teksty słyszałem przechodząc koło budki z piwem. Ale to było jakieś 10 lat temu".
Ja nie załapałem się na teorie kowalusa, bo zostały już usunięte, szkoda. To co piszecie rozpaliło trochę moją ciekawość
Poziom funkcjonalności organizmu nie może być podnoszony tylko przez wzrost i intensywność aktywności fizycznej nawet pod warunkiem doskonałości metod szkolenia. Ciągły wzrost obciążeń może negatywnie odbijać się na stanie zdrowia sportowców, wzroście wyników sportowych i doprowadzić do przewlekłego zmęczenia. Tak więc wielką wartością w zwiększeniu wydolności fizycznej jest profilaktyka przedwczesnego rozwoju wyczerpania i przyspieszenie procesów odnowy po aktywności fizycznej w tym stosowanie przeciwutleniaczy. Niestety znane są przypadki gdy sportowcy z pierwszych stron gazet zignorowali zasady fair play i uciekali się do zakazanego stosowania w sporcie środków dopingujących. Przyczyn zaistniałej sytuacji można szukać wiele- wysoka motywacja do uzyskania upragnionego miejsca na podium, słabe wyniki na treningach i zawodach, przebyte choroby i wiele innych. Z pewnością do tych cech można zaliczyć nadmierny wysiłek i chęć podniesienia wytrzymałości przy brak stosowania dozwolonych- naturalnych metod. Niestety trudno stwierdzić jak one (środki dopingujące) odbiją się na ich zdrowiu.
Organizm człowieka nie jest bezbronny w obliczu namnażania się RFT( wolnych rodników tlenowych). Wyspecjalizowane zostały mechanizmy obrony enzymatycznej oraz antyoksydanty niskocząsteczkowe. Do najważniejszych białek (enzymy antyoksydacyjne) chroniących przed wolnymi rodnikami tlenowymi należą: dysmutaza ponadtlenkowa (SOD), katalaza oraz peroksydaza glutationowa. Natomiast do antyoksydantów niskocząsteczkowych (nie enzymatyczna linia obrony) zaliczyć można witaminy antyoksydacyjne takie jak A, C, E, niektóre tłuszcze (kwas linolowy), glutation oraz wiele innych substancji wykazujących aktywność przeciwko RFT i wolnym rodnikom. Witaminy C i E są klasycznymi przeciwutleniaczami biorącymi udział w procesie blokującym działania przeciwrodnikowe. Dostępnych jest wiele publikacji na ich temat ponieważ jest bardzo skomercjalizowana. Rzecz ma się zupełnie inaczej jeżeli chodzi o taksyfolinę. Coraz więcej jest doniesień w zakresie jej zastosowania i dawkowania. Przede wszystkim „współpracuje” czyli działa synergistycznie z tymi witaminami, wzmacniając ich wpływ kilka razy.
Powstawanie wolnych rodników w nieograniczonych ilościach może spowodować spadek zdolności sportowców specjalizujących się w sportach z głównego poziomu wytrzymałości fizycznej. Wolne rodniki w postaci wodoronadtlenków z niesaturowanych kwasów tłuszczowych mają toksyczne działanie na błony biologiczne, przerywając ich funkcjonalną nietrwałość. To prowadzi do naruszenia metabolizmu energetycznego i przepuszczalności błon w pracy mięśni i spadek wydajności pracy, która wymaga korekty i dostarczenia przeciwutleniaczy, prowadząc tym samym do zwiększenia pobudzenia działalności człowieka. Wykazano, że właściwości przeciwutleniające biologicznie aktywnych preparatów przeciwutleniaczy i bioflawonoidów wspomagają wzrost roboczych zdolności sportowych . Objawia się to w komunikacji pomiędzy poziomem trenowania ludzkiego ciała i jego reakcją na potężne fizyczne obciążenia. Witaminy C i Е są klasycznymi przeciwutleniaczami w procesie ponownego utleniania kwasów tłuszczowych blokując i posiadając przeciwrodnikowe działanie. Taksyfolina jest synergetykiem tych witamin, wzmacniając ich wpływ kilka razy.