Żółtodzioba bieganie ;)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 06 lut 2017, 12:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam serdecznie wszystkich zakręconych na punkcie biegania
Zawitałam tutaj, gdyż chciałabym się dowiedzieć, jak zacząć przygodę z bieganiem i zrobić to mądrze, z głową, by nie zajechać stawów. Coś o mnie - od ponad roku zabierałam się za bieganie, ale przebiegnięcie 1 czy 1,5 km kończyło się uczuciem, że zaraz wypluję płuca, co skutecznie zniechęcało mnie do dalszych prób. Postawiłam na indor cycling, który pozwolił mi w ciągu 8 miesięcy nabrać jako takiej kondycji i następnie postanowiłam spróbować jeszcze raz z bieganiem. W piątek pierwszy raz postawiłam, choć z nieufnością , swoją stopę na bieżni. I wiecie co? Nie sądziłam, że to może być tak przyjemne i wciągające! Przebiegłam 6 km (na programie interwały) i, o dziwo, obyło się bez palpitacji serca i uczucia duszenia się Tak mi się to spodobało, że w sobotę znowu chciałam pędzić na bieżnię. W niedzielę z samego rana znów popędziłam na bieżnię i tym razem przebiegłam 7.5 km, już w mniej więcej jednostajnym tempie. O dziwo, nie mam zakwasów, choć byłam na to nastawiona.
Mam parę pytań dotyczących odpowiedniego rozpoczęcia przygody z bieganiem:
1. Co jest lepsze - interwały czy jednostajny bieg?
2. Jakie dystanse są odpowiednie na początek, by nie zrobić sobie krzywdy?
3. Czy bieganie co drugi dzień to będzie ok?
4. Ile powinien trwać mniej więcej trening? Najchętniej biegałabym przez 1,5h wejściówki, ale raczej nie jest to zbyt dobry pomysł.
Wszelkie rady i sugestie są mile widziane, bo jestem naprawdę zielona w tym temacie.
Zawitałam tutaj, gdyż chciałabym się dowiedzieć, jak zacząć przygodę z bieganiem i zrobić to mądrze, z głową, by nie zajechać stawów. Coś o mnie - od ponad roku zabierałam się za bieganie, ale przebiegnięcie 1 czy 1,5 km kończyło się uczuciem, że zaraz wypluję płuca, co skutecznie zniechęcało mnie do dalszych prób. Postawiłam na indor cycling, który pozwolił mi w ciągu 8 miesięcy nabrać jako takiej kondycji i następnie postanowiłam spróbować jeszcze raz z bieganiem. W piątek pierwszy raz postawiłam, choć z nieufnością , swoją stopę na bieżni. I wiecie co? Nie sądziłam, że to może być tak przyjemne i wciągające! Przebiegłam 6 km (na programie interwały) i, o dziwo, obyło się bez palpitacji serca i uczucia duszenia się Tak mi się to spodobało, że w sobotę znowu chciałam pędzić na bieżnię. W niedzielę z samego rana znów popędziłam na bieżnię i tym razem przebiegłam 7.5 km, już w mniej więcej jednostajnym tempie. O dziwo, nie mam zakwasów, choć byłam na to nastawiona.
Mam parę pytań dotyczących odpowiedniego rozpoczęcia przygody z bieganiem:
1. Co jest lepsze - interwały czy jednostajny bieg?
2. Jakie dystanse są odpowiednie na początek, by nie zrobić sobie krzywdy?
3. Czy bieganie co drugi dzień to będzie ok?
4. Ile powinien trwać mniej więcej trening? Najchętniej biegałabym przez 1,5h wejściówki, ale raczej nie jest to zbyt dobry pomysł.
Wszelkie rady i sugestie są mile widziane, bo jestem naprawdę zielona w tym temacie.
Ostatnio zmieniony 06 lut 2017, 16:50 przez Cyanna, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 27 lis 2014, 21:16
- Życiówka na 10k: 39:13
- Życiówka w maratonie: 3:17:46
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 06 lut 2017, 12:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ostatnio przebiegłam 45 min z prędkością ok. 10,5 km/h i dla wydawało mi się, że to dla mnie optymalne tempo. Czy jednak nie za szybko jak na początek? Nie wiem czy kierować się jakimiś "wytycznymi", dobrymi zasadami, czy po prostu słuchać swojego organizmu. Stąd moja obecność tutaj
-
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 14 sty 2017, 18:38
- Życiówka na 10k: 58:25
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Grudziądz
Musisz dostosować ,dla jednego na poczatek 8min/km to za szybko a dla drugiego 5min/km bedzie jeszzcze wolno.
Jesli przy tym tempie 10km/h było ok to trzymaj takie tempo czyli 6min/km
Jeśli mogłeś biec i śmiało rozmawiać to tempo jest okej
Jesli przy tym tempie 10km/h było ok to trzymaj takie tempo czyli 6min/km
Jeśli mogłeś biec i śmiało rozmawiać to tempo jest okej
"Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni !!"
Pierwszy półmaraton zaliczony https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 2&start=30
Endomondo
Polar Flow
Pierwszy półmaraton zaliczony https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 2&start=30
Endomondo
Polar Flow
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
A czemu bieżnia elektryczna a nie bieganie w terenie?
-
- Wyga
- Posty: 70
- Rejestracja: 24 lis 2016, 21:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Polecam wyjść na powietrze i pobiegać ,,,, bieżnia to kąpiel w stroju przeciwdeszczowym coś tam daje ale wyniki z niej nie oddają za wiele.... wyjść zrobić na powietrzu te 7,5 km,,,, choć ostatnie moje bieganie było bardzej pływobiegem czekam na mrozy z utęsknieniem gdyż biegam po lesie a on odwilży nie lubi,,,, sam jestem początkującym więc się nie wymądrzaam ale z tego co wyczytałem tu i tam interwały nie są Ci narazie do niczego potrzebne, interwały dają szybkość i siłe biegową. narazie buduj wytrzymałość spokojnym rozbieganiem na interwały przyjdzie czas
- lama71
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 353
- Rejestracja: 16 lis 2015, 07:11
- Życiówka na 10k: 52,22
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
teraz po tych roztopach w lesie będzie ciekawie, jak wszystko zamarznie. Śniegu już prawie nie będzie, za to lodu masa. To że ślisko to jedno, ale bardzo mocno nierówno, łatwo sobie coś zrobić, szczególnie jak zaczynasz.Wojtasss pisze:Polecam wyjść na powietrze i pobiegać ,,,, bieżnia to kąpiel w stroju przeciwdeszczowym coś tam daje ale wyniki z niej nie oddają za wiele.... wyjść zrobić na powietrzu te 7,5 km,,,, choć ostatnie moje bieganie było bardzej pływobiegem czekam na mrozy z utęsknieniem gdyż biegam po lesie a on odwilży nie lubi
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 06 lut 2017, 12:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dlaczego nie biegam w terenie? Przy tej pogodzie odpadam - nie mam cieplejszych ciuchów, mam problemy z zatokami, a i powietrze jest złej jakości. Poza tym, chodniki są dość śliskie, co równie skutecznie mnie zniechęca. Wolę poczekać na zdecydowanie lepsze warunki atmosferyczne, dlatego korzystam z bieżni.
Ostatnio zmieniony 07 lut 2017, 08:39 przez Cyanna, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 14 sty 2017, 18:38
- Życiówka na 10k: 58:25
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Grudziądz
Ale nie trzeba isc na sile do lasu gdzie bedzie właśnie ten lód, moznA biegać po sciezkach rowerowych asfalcie chodnikach itp.
"Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni !!"
Pierwszy półmaraton zaliczony https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 2&start=30
Endomondo
Polar Flow
Pierwszy półmaraton zaliczony https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 2&start=30
Endomondo
Polar Flow
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 23 sty 2017, 09:02
O tej porze roku gdy jest zimno, biegaj na bieżni.
-
- Wyga
- Posty: 125
- Rejestracja: 11 sty 2016, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
U mnie wszystko skute zamarzniętym, brudnym śniegiem a wyjście na zewnątrz bez przebierania się w strój ze Stalkera to samobójstwo.RoliG pisze:Ale nie trzeba isc na sile do lasu gdzie bedzie właśnie ten lód, moznA biegać po sciezkach rowerowych asfalcie chodnikach itp.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 06 lut 2017, 12:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
U mnie dokładnie to samo, więc na razie biegam na bieżni. Już parę razy idąc do pracy o mało nie wywinęłam orła, więc nie będę ryzykować skręceniem nogi.FatGoat pisze: U mnie wszystko skute zamarzniętym, brudnym śniegiem a wyjście na zewnątrz bez przebierania się w strój ze Stalkera to samobójstwo.
-
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 14 sty 2017, 18:38
- Życiówka na 10k: 58:25
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Grudziądz
Po śniegu piekna sprawa
Ale gdy 3 dni temu mialem ubity snieg -10 wiatr i snieg który walił w twarz juz tak ekstra nie było
Jest różnica po ścieżce skutej lodem a śniegu...
Ale gdy 3 dni temu mialem ubity snieg -10 wiatr i snieg który walił w twarz juz tak ekstra nie było
Jest różnica po ścieżce skutej lodem a śniegu...
"Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni !!"
Pierwszy półmaraton zaliczony https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 2&start=30
Endomondo
Polar Flow
Pierwszy półmaraton zaliczony https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 2&start=30
Endomondo
Polar Flow