Powitanko i pytanko od nowego.
- tria
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 19 gru 2001, 21:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Siemianowice śl.
pozdrawiam kolegów startujących w tegorocznych ampach. ja biegałem 3000, jestem na uni śląskim. u nas biega może łącznie 10 osób na ileś tam tysiący studentów. mówiąc krótko- żenada. dobrze jest wiedzieć, że jest jeszcze kilku braci parających się sportem amatorskim, ćwiczcie, nie dajcie się zimie
Tria
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
To zalozcie nieformalne .
Czy jesli sie chcesz umowic z dziewczyna na randke , wypelniasz najpierw formularz u notariusza ?
Czy jesli sie chcesz umowic z dziewczyna na randke , wypelniasz najpierw formularz u notariusza ?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
hmmm może i masz rację ale to trochę badziewiaste! Ale jeśli tak dalej pójdzie to rzeczywiście sam będę sobie wpisywał nazwę klubu np KB "Maniac" he he może być?
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Szukajcie a znajdziecie
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
właściwie nie ma co tu szukać tylko zabrać się do roboty .
Więc od tego sezonu obok mojego nazwiska będę wpisywał KB "Maniac" Podoba wam się?
Maniac dlatego ,że jestem totalnym maniakiem lekkoatletyki .....
Więc od tego sezonu obok mojego nazwiska będę wpisywał KB "Maniac" Podoba wam się?
Maniac dlatego ,że jestem totalnym maniakiem lekkoatletyki .....
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Masochistyczno
Anorektyczno
Narkotyczny
Ideowy
Atletic
Club
Anorektyczno
Narkotyczny
Ideowy
Atletic
Club
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
A nie pamietasz mojego pytania do Ryszarda na starym forum ? Endorfiny to sa wlasnie zwiazki narkotyczne , wywolujace uzaleznienie od aktywnosci ruchowej .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 16 lis 2001, 13:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kazimierz Biskupi
Czesc -
slowko komentarza o dwoch sprawach:
1) Pierwszy maraton: Zawsze lubilem biegac i trzymac forme, ale nigdy nie moglem zmobilizowac sie do regularnych treningow. Tylko w podstawowce startowalem w lokalnych zawodach sportowych, na 1000m i 400m, bez wiekszych osiagniec. "Jak sport - to tylko dla przyjemnosci i okazyjnie". Pierwszy maraton (Poznan2001) przebieglem po okolo 10 miesiacach bardzo nieregularnych treningow. Nigdy ich nie planowalem, nie postepowalem wedlug zadnych regul i zasad - calkowicie intuicyjnie i na zdrowy rozum. Oczywiscie przestudiowalem sporo materialow informacyjnych, aby uniknac powaznych bledow. Biegalem w starych butach ("adiki" za 30-40 zlotych:-); 10 dni przed maratonem kupilem (po dlugich poszukiwaniach) zwykle buty sportowo-spacerowe, dosyc ciezkie i toporne, bez pozadnego bieznika, bez bajerow - ale: wygodne i dobrze tlumiace wstrzasy. W sumie przebieglem okolo 350-400 km, w lesie i na polnych drogach, 1/3 pod delikatna gorke; zero km na asfalcie. Najwieksze nasilenie treningow to 4 miesiace przed startem. Czas: 04:00:58, dosyc spokojnie - na ostatnich kilometrach nie zabraklo sił, a raczej motywacji do "srubowania wyniku za wszelka cene" i ryzykowania kontuzji stawow.
2) Mam 27 lat, 174cm, aktualnie (po swietach) 74kg masy ciala. Cztery miesiace przed maratonem wazylem 75kg. Pojechalem na 10-cio dniowe wczasy do Chorwacji (bardzo duzo pływania, zero biegania, zmiana diety i klimatu, meczaca podroz autobusem). Schudlem 4 kg [...]. Przez caly okres treningow nie stosowalem zadnej diety (a zjesc potrafie... ), tylko tydzien przed maratonem "oczyscilem organizm". 2 dni przed startem wazylem dokladnie 68,6kg, i czulem sie "gruby". 2 miesiace po maratonie znowu wazylem 74kg i wszystko OK. Bieganie jest droga do zdobywania zdrowia i komfortu psychicznego. Nie stresuje sie wynikami, dietami, treningami. Ukonczenie maratonu jest _bardzo_ waznym doswiadczeniem. Ja, osobiscie, wiele sie nauczylem. Wiem jakie bledy zrobilem - ale to troche zdrowego rozsadku umozliwiło _ukonczenie_ biegu bez kontuzji. I to jest wazne. Warto bylo.
pozdrawiam i sorry za przydlugi wywod
slowko komentarza o dwoch sprawach:
1) Pierwszy maraton: Zawsze lubilem biegac i trzymac forme, ale nigdy nie moglem zmobilizowac sie do regularnych treningow. Tylko w podstawowce startowalem w lokalnych zawodach sportowych, na 1000m i 400m, bez wiekszych osiagniec. "Jak sport - to tylko dla przyjemnosci i okazyjnie". Pierwszy maraton (Poznan2001) przebieglem po okolo 10 miesiacach bardzo nieregularnych treningow. Nigdy ich nie planowalem, nie postepowalem wedlug zadnych regul i zasad - calkowicie intuicyjnie i na zdrowy rozum. Oczywiscie przestudiowalem sporo materialow informacyjnych, aby uniknac powaznych bledow. Biegalem w starych butach ("adiki" za 30-40 zlotych:-); 10 dni przed maratonem kupilem (po dlugich poszukiwaniach) zwykle buty sportowo-spacerowe, dosyc ciezkie i toporne, bez pozadnego bieznika, bez bajerow - ale: wygodne i dobrze tlumiace wstrzasy. W sumie przebieglem okolo 350-400 km, w lesie i na polnych drogach, 1/3 pod delikatna gorke; zero km na asfalcie. Najwieksze nasilenie treningow to 4 miesiace przed startem. Czas: 04:00:58, dosyc spokojnie - na ostatnich kilometrach nie zabraklo sił, a raczej motywacji do "srubowania wyniku za wszelka cene" i ryzykowania kontuzji stawow.
2) Mam 27 lat, 174cm, aktualnie (po swietach) 74kg masy ciala. Cztery miesiace przed maratonem wazylem 75kg. Pojechalem na 10-cio dniowe wczasy do Chorwacji (bardzo duzo pływania, zero biegania, zmiana diety i klimatu, meczaca podroz autobusem). Schudlem 4 kg [...]. Przez caly okres treningow nie stosowalem zadnej diety (a zjesc potrafie... ), tylko tydzien przed maratonem "oczyscilem organizm". 2 dni przed startem wazylem dokladnie 68,6kg, i czulem sie "gruby". 2 miesiace po maratonie znowu wazylem 74kg i wszystko OK. Bieganie jest droga do zdobywania zdrowia i komfortu psychicznego. Nie stresuje sie wynikami, dietami, treningami. Ukonczenie maratonu jest _bardzo_ waznym doswiadczeniem. Ja, osobiscie, wiele sie nauczylem. Wiem jakie bledy zrobilem - ale to troche zdrowego rozsadku umozliwiło _ukonczenie_ biegu bez kontuzji. I to jest wazne. Warto bylo.
pozdrawiam i sorry za przydlugi wywod
przemko
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
I tak trzymać Przemo ! To ma być przyjemność i dawać satysfakcję. Choć osobiście lubie katować organizm
I dlatego jestem Maniac
I dlatego jestem Maniac
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]