mar_jas - Rok 2017 rokiem powrotu do biegania...i życiówek

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Dystans 15.83 km
Średnie tempo 4:46 min/km
Kalorie 1,482 C
Czas 1:15:22
Wzrost wysokości 84 m


4 dni... tyle trwała przerwa. Niestety w poniedziałek wyjazd w kraj, praca, praca praca a reszta czasu za kierownicą, z miłą odmianą we wtorek... w środę jak wróciłem nie byłem w stanie zrobić nic poza walnięciem się w pryk....

Ale dzisiaj nastał nowy dzień, wróciłem do życia, więc i wróciło bieganie....

z tej radości pobiegłem do parku....
5km BS , a następnie trochę zabawy...
2km tempo 4:15/km, minuta truchtu
2km tempo 4:03/km, dwie minuty truchtu
2km tempo 3:52/km ......
4km BS

Ostatnie powtórzenie to już prawie maks... mocno odczułem...tym bardziej, że warunki w parku miejscami średnie do biegania tempa... chociaż i tak jest lepiej niż na stadionie z którym na razie trzeba się pożegnać...zejdzie śnieg to i wrócę na stadion.... a tym czasem trzeba się jeszcze rozejrzeć za jakims fajnym miejscem z płaską, najlepiej asfaltową, odśnieżoną i oświetloną drogą ( wiem wiem...chyba za dużo wymagam :hahaha: :hahaha: )

No i jeszcze jedno.... Adidas Boost ... dawno już miałem rozterkę czy nie nie spróbować....potrzebowałem buta na dłuższe spokojne biegi, wytrzymałe, trwałe, takie które zniosą trudy uzytkowania przez 90kg kloca.... NB890 się w tym nie sprawdzają ponieważ przy mojej wadze szybko tracą amortyzację. NB zostana na szybkie treningi, startówki Bostony, a Adidas Supernowa Glide 8 Boost został właśnie butem typowo treningowym.
Jeszcze może pod koniec tygodnia zrobię przegląd obuwia ... trochę tego jest :spoko:

Obrazek
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Dystans 13.90 km
Czas 1:08:58
Tempo 4:58 (min/km)
Kalorie 1,319
Wz. wys. 79 m


Dzisiaj znowu pobiegane.....cięzki dzień w pracy, dużo bieganiny... nie chciało mi sie wychodzić.... na szczęścię będąc zapobiegliwy wcześniej umówiłem się z kumplem na bieganie... to najlepszy bat na mnie.... więc wykręciliśmy pętelke .... jest znów ok :hej:
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Dystans 5,50 km
Czas trwania 26m:22s
kcal 511 kcal
Średnie tempo 04:48 min/km


Wczorajszy trening trochę mnie zmordował.... na tyle że dzisiaj postanowiłem jednak zrobić lekki rozruch...przypomniało mi się jeszcze jedno miejsce biegowe... świętochłowicka Skałka.... płaska pętla o długości 1km... słabo odśnieżana, ale oświetlona i prawie idelanie jednokilometrowa.....
Dzisiaj zrobiłem tam mały rekonesans.... 20 minut BS plus 5 x 20 sek przebieżek... na koniec rozciąganie...rozruch przed jutrzejszym startem w tyskim GP

Obrazek

Obrazek
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Dystans 9,02 km
Czas trwania 37m:34s
kcal 851 kcal
Średnie tempo 04:10 min/km


Gp Tychów bieg III....

9km...coś takiego mi się jeszcze nie zdarzyło.... zapomniałem stawić się na starcie :hahaha: :hahaha:
Taaaaa.... no wiec przyjeżdżam na start, pobieram numer, idę na rozgrzewkę... trochę biegania, przerwa na toaletę, wychodzę, macham pierwszą przebieżkę.... i nagle w oddali słysze gwizdek do startu biegu....kuurde, patrze na zegarek a tu 10:00.... w ferworze walki nie zauważyłem że rozgrzewam się sam a reszta poszła na start....

No wieć do truchtałem do trasy, poczekałem aż tłum przebiegnie i potem się grzecznie dołączyłem... no ale z racji tego co się stało opadła mi chęc scigania się...stoper włączyłem po 1km. Po protstu zrobiłem trochę szybszego biegu, choc i tak lekko nie było przy mocno podupadłym morale....( napisałem w domu do orgów żeby mnie zdyskwalifikowali za brak obecności na starcie :bum: )

Tak by się miał skończyć mój sezon startowy 2016....ale po tej wpadzie pomyślałem, że może jak pogoda pozwoli to jeszcze za tydzień w niedzielę wybiorę się na City Traila do Katowic zakończyć sezon chociaż szybką piątką....zobaczymy jak będzie... ide topić smutki w wodzie mineralnej.

:spoko:


EDIT:
Zapomniałem dodać... Mama pobiegła na 5km w 25:30... nowy PB... szacun, jak na 59 lat to śmiga... i jeszcze ciągle jej mało....
Bracik na 10km w końcu zszedł poniżej 50min.... jeszcze trochę i zacznę się oglądać za siebie tym bardziej ze jest 3 lata młodszy .

Dobrze ze komuś się coś dzisiaj jednak udało :hejhej:


Popołudniu z rodzinką godzinka łyżew, wieczorem z żoną godzina klubu tańca towarzyskiego... dzień zaliczam do sportowo udanych mimo wszystko ;)
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Dystans 11,74 km
Czas trwania 1g:00m:00s
kcal 1 108 kcal
Średnie tempo 05:07 min/km


Godzina biegania po lesie... bez napinki... trochę śniegu...
Ostatnio jakoś tam mam że biegam od czwartku do niedzieli .. a potem 3 dni przerwy.. ta w tym tygodniu spowodowana lenistwem.
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Dystans 26,73 km
Czas trwania 2g:10m:51s
kcal 2 551 kcal
Średnie tempo 04:54 min/km
Przewyższenie 205m


Wczoraj trochę wieczorem poszaleliśmy na mieście....dzisiaj od rana umieranie było, ale ogólnie koło 14 byliśmy w Mikołowie wiec postanowiłem w ramach zwalczania KACa do domu wrócić na nogach.
Mały błąd w obliczeniach..i wyszło co wyszło... 20km poszło gładko, potem już było niemiło.... nie mniej przeżyłem...jest duma :uuusmiech:
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Dystans 8,55 km
Czas trwania 42m:31s
kcal 795 kcal
Średnie tempo 04:58 min/km


Po 26km byłem strasznie szczochrany....choć nie jestem do końca pewien czy to był bardziej efekt wieczoru wczesniej czy tego biegania...

Ale w niedziele organizm już nic nie pamietał, że coś takiego miało miejsce. Tyle, że w w niedzielę mieliśmy w Bytomiu dziwny opad.. spadało mokre a potem od razu robiło się twarde :hej: Dawno takiej gołoledzi nie widziałem,... więc odpuściłem bieganie bo uznałem że szkoda zdrowia...
Poniedziałek wiedziałem ze będzie nie biegowy, cały dzień w trasie z przerwami na budowy... ale zamiast w Gdańsku , gdzie planowałem pobiegać we wtorek rano wylądowałem spowrotem na Śląsku tyle że bardzo późno, i do tego jeszcze mocno juz zjechany. Nie było sensu biegać.... Wariacki ten przedświąteczny okres u mnie, zmienia się w w kalejdoskopie i nie ma opcj na zaplanowanie normalnych treningów.

Dzisiaj wieczorem 35minut BSa zakończone to 6 x 20 s przebiezki.... spokojny trening na pętli w Parku Miejskim.

Nadchodzi kilka spokojniejszych dni - przynajmniej na to liczę - trzeba spokojnie przygotować sobie plan na mini obozik w czasie świąt. Wolne, czas na regenerację, stałe posiłki i ogólnie bezstresowy okres będzie temu sprzyjał... może coś się uda poruszać więcej :uuusmiech:


W Parku Miejskim spadła dzisiaj gwiazdka :hej:

Obrazek
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

I tak to u mnie jest....plan planem a życie swoje.... znów 3 dni przerwy... niestety przy takiej nieregularności mogę zapomnieć o wartościowych wynikach .. bleeeee..... tak wogóle to od wczoraj walczę z jakims zapaleniem gardła... na szczęście nie przeszkadza to w bieganiu :D


Dystans 12,40 km
Czas trwania 1g:03m:19s
kcal 1 107 kcal
Średnie tempo 05:06 min/km


Pojechałem dzisiaj na stadion LA do Mikołowa.
Planowałem trochę czterysetek pobiegać.... ale jak już dojechałem to stwierdziłem ze psińco mi dają i może lepiej zajme się dłuższymi odcinkami póki na stadionie znośne warunki....

2km BS
6 x 100m przebiezka ( 15s 15s 14s 14s 15s 14s ) / 100m marszu
1000m 3:37 przerwa marsz 2:30
1000m 3:36 przerwa marsz 2:30
1000m 3:34 przerwa marsz 2:30
1000m 3:37 przerwa marsz 2:30
1000m 3:36 przerwa marsz 2:30
1000m 3:32 przerwa marsz 2:30
2km BS

Hmmmm ... daaawno nie było tysiaków tak szybko. najdziwniejsze że poszło tak spokojnie..właściwie bez żadnej wyrypy. Ale myślę że to przede wszystkim efekt braku zmęczenia. Mało treningu to i głód bieganie większy....
Nie mniej pozytywnie się zaskoczyłem.

Jedyny minus to buty. Jakaś pomrocznosć jasna mnie dopadła rano że zabrałem Adaśki Glide Boost zamiast NB890 lub Bostonów. Ten but nie jest stadionowym "cicho-szybkobiegiem". Zero stabilizacji stopy i miękki jak moje góralskie kapcioszki podomki. Przy mojej dosyć wąskiej stopie noga strasznie latała po bucie.
Nie mniej podsumowując kilka pierwszych treningów w tym modelu to muszę przyznać ze to bardzo pozytywny trzewik ( poza stadion ) na moje plebejskie kopyta. Świetnie się sprawuje na długich wybieganiach, wygodne, nigdzie nie obcierają. Pierwszy chyba but który od pierwszego treningu dobrze się wpasował na stope i nie zrobił mi żadnego kuku.

Plan mam taki, że biegam przez święta i we wtorek po uderzam powtórnie na stadion na ten sam trening.... ciekawy czy tez pójdzie tak lekko.... a w temacie lekkości... w domu po treningu wszedłem na wagę....równo 90kg... hehehe :hahaha:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Wigilia

Dystans 14,58 km
Czas trwania 1g:13m:15s
kcal 1 386 kcal
Średnie tempo 05:01 min/km


Pobiegane. Dzisiaj naokoło Kozłowej Góry. Przyjemnie gdyby nie lód przykryty niewielkim sniegiem.... skutkiem tego 3 gleby na odcinku 2km.... na szczęście bez szkód.....
Nogi nie napiszę że lekkie po wczoraj ale najgorzej też nie ma. Żadnych zakwasów czy bóli. Po prostu lekkie zmeczenie, które oczywiscie zeszło po pierwszych 2-3 km .

Wesołych Swiąt dla Wszystkich :uuusmiech:


Obrazek
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Swięta minęły zgodnie z planem :

I dzień świąt :

Dystans 7,92 km
Czas trwania 36m:17s
kcal 749 kcal
Średnie tempo 04:35 min/km


szybkie wyjście przed obiadem. po 4km spojrzałem na zegarek i jak zobaczyłem średnie tempo na poziomie 4:35/km postanowiłem utrzymać do końca. Delikatny II zakres wyszedł.... ten kop chyba po makówkach :hej:


II dzień świąt :

Dystans 10,51 km
Czas trwania 50m:32s
kcal 999 kcal
Średnie tempo 04:49 min/km


Po lesie, trochę w deszczu, w sporym błocie... do Mikołowa. Znów robienie miejsca na obiad.


Dziś :

Dystans 9,14 km
Czas trwania 50m:37s
kcal 815 kcal
Średnie tempo 05:32 min/km


Zgodnie z zapowiedzią powrót na stadion w MIkołowie w celu powtórzenia piątkowego treningu.
żeby nie było, że wszystko mi wchodzi.... dzisiaj przegrałem przede wszystkim z Barbarą, ale i chyba ze zmęczeniem.

Nogi już tak lekko nie podawały i nie było miło od samego początku.

2km BS
6 x 100m P ( 17 16 16 16 17 15 )
3 x 1000m I ( 3:38, 3:37, 3:37 .... a potem %$##@$^ ) przerwa 3 minuty w marszu
reszta BS

Podmuchiwało od samego początku, na długiej prostej wzdłuż trybun plus na górnym łuku. druga część z wiatrem.
3 długości 200m zdecydowałem się biegać pod wiatr a dwie z wiatrem.... wariant trudniejszy.... pierwszy poszedł w miarę, drugi już trudny, 3 powtórzenie to już zajezdnia, do tego zaczęło mocno zacinać deszczem, wiatr też wzmagał się coraz bardziej, 4 powtórzenie ścieło mnie po 600m .... bieg pod wiatr wyglądał raczej jak podbieg, dużo mocniej pracujące ramiona, i silne odbicia...oddechowo i mięśniowo dętka....

Tak więc dzisiaj trening nie udany. Do powtórki, z racji wyjazdu do stolicy, myślę że w nowy rok jak warun pozwoli to na stadionie na Ursusie powtórze trening jeszcze raz.

Jutro basen, potem mały trucht regeneracyjny. Jest czas na bieganie to i od razu lepiej to wygląda w dzienniczku :uuusmiech:
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Dzisiaj nie biegałem. Udało się z rańca popływać.

30 minut - 1km spokojnego Total Immersion ....

Za to jest dzisiaj czas żeby opisac obuwie, którym dysponuję na dzień dzisiejszy....

Teren :

Speedcrossy Salomona

Zajebisty but. Uwielbiam je. W góry moim zdaniem nie ma lepszego buta. Świetne trzymanie, bardzo dobra ochrona stóp, wygodne.

Minusy: cena, trwałość, mało przewiewne.

Oszczędzam je, wybieram tylko na treningi typowo górskie, czasami na błotne krosy. Agresywny bieżnik daje swietne trzymanie podłoża, niestety szybko się wyciera, łamią się ząbki. Przy 90kg wagi pewnie jeszcze szybciej niż u innych. Nie mniej zdania nie zmieniam. Najlepszy but terenowy.

Obrazek


New Balance 610 MT

Buty do lasu, kupione na wyprzedaży już dosyć dawno temu za jakieś smieszne pieniadze. Biegam w nich głównie wszystkie treningi po lesie, po ścieżkach szutrowych. Bardzo mało amortyzacji i bardzo lekkie. Mało chronią stopy, czuć w nich każdy kamyczek.

Obrazek


Asfalt:

Startówki - Adaśki, model Boston 4

Stosuję je na szybkie starty - 5, 10km plus triathlony. Myślę że połowke mógłbym w nich tez pobiegać. W planie mam zakup na wiosnę tego modelu z technologią boost. Trwałe, świetnie trzymają stopę, dobre czucie podłoża. Ja mam dosyć wąską stopę , lubię jak but mocno się trzyma nogi, daje to poczucie dynamiki. I właśnie te buty takie są.

Obrazek


New Balance 890

Klasyka gatunku. W sumie miałem już 4 pary. teraz w użyciu ma 2 pary. Jedne już dogorywają i używam je na krótkie szybsze rozbiegania, drugie to buty na stadion na treningi szybkościowe, na zmianę z Bostonami. Biegałem też połowki w nich.
Bardzo wygodne, dobrze trzymają. Minus to brak porządniejszej technologii w podeszwie co powoduje przy mojej wadze dosyć szybkie wyklepywanie się. Do tego u mnie notorycznie przecierają się w przedniej częsci. Każde z reszta kończyły tak samo. Pęknięcie z boku plus dziura pod palcami w podeszwie. Nie mniejdobry but, na miarę moich oczekiwań. Do tego ostatnio po 150zł w FF więc nie ma co marudzić.

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek


No i mój ostatni hit

Adidas Supernowa Glide Boost

Pierwszy kontakt z technologią boost u mnie. I jest ok. But nigdy mnie nie obtarł a z tym przy moich kopytach bywało do tej pory różnie, przeważnie zanim się ułożył jakiś but na nogę to minimum dwie blazy musiał zrobić.

Nie jest to dynamiczny but, z czuciem, raczej szerszy lać, przeznaczony na dłuższe spokojne biegi. Choć z przypadku ostatnio zrobiłem w nich interwały i też dało radę.
Przy wąskiej stopie but daje dziwne uczucie że jest za szeroki, nie da się tego skorygować mocniejszym związaniem sznurówkami. Ale o dziwno podczas biegu to nie przeszkadza i but jest wygodny.
Jako zwolennik do tej pory marek Asics i NB po tym modelu zaczynam poważniej mysleć o stałej przesiadce na Adaśki.

Boost daje dużo wygody i dynamiki, mam nadzieję, że też trwałości. Polubiłem te buty na tyle, że w planie jak pisałem wyżej jest też zakup nowych startówek z tej stajni. Boston Boost. bez Boosta sa swietne to z boostem spodziewam się jeszcze lepszego buta.

ZObaczymy jak będzie. Buty pomagają w bieganiu, ale prawda jest taka że żadna kosmiczna technologia nie załatwi za nas potrzeby mocnego skutecznego treningu.

Obrazek

Tak więc podsumowując, czas skończyć pisać opowiastki i zacząć poważnie kręcić nózkami. W moim przypadku szczególnie szybko i przede wszystkim na stadionie.... Ahojjj !!! :uuusmiech: :uuusmiech:
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Odrabiam zaległości....

Od piątku spędziłem czas w stolicy, znowu wrócił problem z gardłem i ogólnie jakimś przeziębieniem co uniemożliwiło bieganie w środę, czwartek i piatek... na sobote byłem ustawiony z bracholem ze w końcu dokula się się do mostu siekierkowskiego więc nie wypadało się poddać....


Dystans 10,64 km
Czas trwania 54m:57s
kcal 1 002 kcal
Średnie tempo 05:10 min/km


Płasko jak stół...do mostu dolecieliśmy więc tym miłym akcentem zakończyłem kolejny biegowy rok.

Patrząc na podsumowanie nie wygląda to kolorowo, najsłabszy rok od 3 lat. jak biegałem po 3000km rocznie tak teraz nie domykam nawet 2000km. W zeszłym roku to było dokładnie 2015km, tak w tym już ledwo 1960km. A co za tym idzie żadnych dobrych wyników, niema mowy nawet o zblizeniu się do życiówek...nic nic nic....
Tak więc zgodnie z planem realizowanym od listopada wszystko ma się zmienić. Metoda treningowa będzie pewnie w trakcie sezonu różnie zmieniać. Najważniejsza jest dla mnie REGULARNOŚĆ!!!!
Dało mi do myślenia też to co napisał ostatnio Michał, kilka rzeczy będzie zmieniony pod to, generalnie trzeba biegać, trzeba biegać szybko.
A po drugie to masa. Na dziś dzień, pomimo w miarę racjonalnego odżywiania, pomimo przebiegów na poziomie średnio 50km /tydz ... moja waga to 92kg. Wyczuwam tendencję wzrostową... i to jest sporo do poprawienia.
Odbyła się konsultacja z małżonką, od stycznia wdrażamy lekko korektę żywieniową. Ciekaw jestem ile wytrzymamy....

Starczy zanudzania....

Fotka mostu

Obrazek
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Dzisiaj przenosiny z Gocławka na Ursus.
A tam mam do dyspozycji stadion z bieżnią LA. NIe było innej możliwości jak sprawdzenie pomysłu mihumora :hejhej:

Nowy Rok:


Dystans 19,26 km
Czas trwania 1g:40m:01s
kcal 1 725 kcal
Średnie tempo 05:12 min/km


2,5km BS
6 x 100m przebieżki
10 x 1000m Interwał , przerwa 2:30 w marszu
czasy : 3:51, 3:48, 3:46, 3:46, 3:48, 3:48, 3:49, 3:49, 3:43, 3:43
3km schłodzenia....

Podsumowanie: Pierwsze 4 powtórzenia zupełnie gładko. Następnie już coraz ciężej, ale bez wyrypy. Ostatnie dwa świadomie trochę szybciej, miałem nawet pomysł że ostatni jeszcze szybciej, ale okazało sie że jednak nie dam rady :hej: . To był maks.
Dobry trening, trochę inne odczucia po nim. Cały trening też dużo dłuższy niż normalny interwał, nie zawsze bede miał taki czasowy luksus. Ciekawe doświadczenie. Dodatkowo dużo większy kilometraż będzie dzięki temu machał... i interwał pozwala na skuteczniejszą walkę z nadkilogramami. Będe czasami zamiennie go stosował z klasycznymi 6 x 1000m.
Będe też dokładał do planu ciągłe w II zakresie. ... no i mam nadzieję, ze wogóle będe biegał regularnie...

tego życzę sobie i wszystkim innym biegaczom na NOWY ROK. WYTRWAŁOŚCI :uuusmiech:

Obrazek
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

No i mamy chyba tymczasowo po szybkim bieganiu.... znów przyszła do nas niespodziewanie zima.. w styczniu :hejhej:


Dystans 10,13 km
Czas trwania 52m:20s
kcal 950 kcal
Średnie tempo 05:10 min/km


Dzisiaj ciężko, nie tylko z powodu warunków atmosferycznych. Po wczorajszych interwałach zostało w nogach więcej niż mi się początkowo wydawało. Więc dzisiaj tylko delikatne rozbieganie betonowych nóżek.


Obrazek
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Śnieg, mróz, smog... natura daje miliony powodów żeby sobie tłumaczyć własną nieaktywność.... może lepiej , bo nie mam większych wrzutów sumienia.

Środa 4.01.2017 Basen 1km na spokojnie coś z rana

Piątek

Dystans 9,75 km
Czas trwania 51m:00s
kcal 940 kcal
Średnie tempo 05:14 min/km


Po lesie, śniegu powyżej łydek, więc zamiast spokojnego rozbiegania wyszedł II zakres :hahaha:
Dobrze że mi się wogóle chciało

Obrazek

W niedziele narty z córką

Wczoraj wieczorem

Dystans 13,83 km
Czas trwania 1g:17m:43s
kcal 1 304 kcal
Średnie tempo 05:37 min/km


Wybieganie z zaprzyjaźnioną grupą biegaczy z Mikołowa. temp -10, w na hołdzie w Łaziskach pewnie jeszcze mniej, do tego wiatr. TRzeba było zwiewać na dół szybko.

Obrazek



Generalnie przy takiej pogodzie biegam tylko na utrzymanie, co 2-3 dni. Do tego sporo ćwiczeń w domu, o czym już nawet nie piszę...zejdzie snieg to wróci wiecej biegania... nie ma co się przemęczać :hejhej:
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
ODPOWIEDZ