
SMOG w mieście - Trenujecie czy szukacie lepszego miejsca?
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Oj tam, rozpaczacie. Cieszcie się, że nie mieszkacie w jednym z TYCH miast 

- tarantula
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 23 wrz 2016, 23:01
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Południe Polski
No ja już pobiegałem, wzdłuż doliny rzeki, wiatr wiał od południa więc przywiewał mi świeże powietrze pewnie z beskidu niskiego
Tak niuchałem w powietrzu ale nic nie czułem
Za to mało się nie porzygałem po 4 kilometrówce bo spotkałem kolegę na rowerze i mnie "pociągnął" niby w prawidłowym tempie ale mnie to sporo kosztowało i zrobiłem tylko 5 odcinków zamiast 6 ale dobre i to.
Patrzę za okno i widzę 2 podejrzany kominy czarno dymiące, myślę że straż miejska można pofatygować bo wali mi tu jak cholera. Bo jesteśmy w delikatnej niecce i wszystko tu siedzi między domkami na osiedlu. Zostawiłem okno żeby się przewietrzyło, a w pokoju mam jak w kotłowni.
Tak że unikajcie smogu i trenujemy za miastem bo wiosna co raz bliżej. Za tydzień zacznie się robić dzień co raz dłuższy


Patrzę za okno i widzę 2 podejrzany kominy czarno dymiące, myślę że straż miejska można pofatygować bo wali mi tu jak cholera. Bo jesteśmy w delikatnej niecce i wszystko tu siedzi między domkami na osiedlu. Zostawiłem okno żeby się przewietrzyło, a w pokoju mam jak w kotłowni.
Tak że unikajcie smogu i trenujemy za miastem bo wiosna co raz bliżej. Za tydzień zacznie się robić dzień co raz dłuższy
5 km ~ 20'
10 km ~ 47.30' (ale pracuje nad 45'
)
10 km ~ 47.30' (ale pracuje nad 45'

- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Smog to nie problem ! Wy wiecie jak "wali" kiszonka i obornik ewentualnie ferma krów czy świń ?
Przeprowadziłem się na wieś i biegam po okolicznych miejscowościach, jak czuję w powietrzu dym z pieca to jest naprawdę dobrze, gorzej jak wbiegnę w smród kiszonki
buff na twarzy nie pomaga 

Przeprowadziłem się na wieś i biegam po okolicznych miejscowościach, jak czuję w powietrzu dym z pieca to jest naprawdę dobrze, gorzej jak wbiegnę w smród kiszonki


- tarantula
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 23 wrz 2016, 23:01
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Południe Polski
Biegałem w tym roku w Belgii między fermami świń, co zdechło wyturlali do drogi i przykryli wanną. Było 30 stopni, tętno mi skakało na max bo na bezdechu musiałem przebiegać. A pewnej nocy jak się obudziłem z powodu smrodu który z wiatrem wtargnął do mojego pokoju tak się przestraszyłem, że w pierwszej kolejności sprawdzałem czy się nie osrałem. I pomyśleć, że oni mieszkają w budynkach przystawionych do stajni ... Kiszonka, krowy - to da się znieść ale świnie TO JEST KATASTROFA
5 km ~ 20'
10 km ~ 47.30' (ale pracuje nad 45'
)
10 km ~ 47.30' (ale pracuje nad 45'

-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 23 sie 2016, 09:02
- Życiówka na 10k: 52:00
- Życiówka w maratonie: brak
Kurcze no ja ze dwa razy w tym sezonie spasowałem z bieganiem z powodu zapylenia. Mieszkam w Krakowie (a co) i to był jeden z tych dni z 300%+
Zresztą nawet stacji pomiarowych (ja do jednej mam ~1km) nie potrzeba, jak wracając z pracy po 15 minutach intensywnego spaceru w gardle drapie jak cholera.
Na trasie widziałem paru biegaczy w tych maskach http://respro.com.pl/?gclid=CjwKEAiAp97 ... oCWUvw_wcB nie wiem do jakiego tempa one wydolą ale z tego co czytałem i pytałem w sklepie zawory powinny wyrobić przy treningu. Inna bajka, że filtry kosztują kolejne 120PLNów i w Krakowie nie ma gwarancji, że jeden komplet filtrów wytrzyma jeden sezon grzewczy.. także tak, pięknie jest i aromatycznie.
A jak ten syf działa widzę po dzieciakach.
edyta: ja u dzieciaków w pokoju mam oczyszczacz powietrza Daikina, młodszy młody ma też taki w przedszkolu, a starszy ma początki astmy.
Zresztą nawet stacji pomiarowych (ja do jednej mam ~1km) nie potrzeba, jak wracając z pracy po 15 minutach intensywnego spaceru w gardle drapie jak cholera.
Na trasie widziałem paru biegaczy w tych maskach http://respro.com.pl/?gclid=CjwKEAiAp97 ... oCWUvw_wcB nie wiem do jakiego tempa one wydolą ale z tego co czytałem i pytałem w sklepie zawory powinny wyrobić przy treningu. Inna bajka, że filtry kosztują kolejne 120PLNów i w Krakowie nie ma gwarancji, że jeden komplet filtrów wytrzyma jeden sezon grzewczy.. także tak, pięknie jest i aromatycznie.
A jak ten syf działa widzę po dzieciakach.
edyta: ja u dzieciaków w pokoju mam oczyszczacz powietrza Daikina, młodszy młody ma też taki w przedszkolu, a starszy ma początki astmy.
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Niestety muszę Cię zmartwić. Tu masz zgrubną efektywnośc filtrów:Tomeck pisze:Mam filtry EU3 na wentylacji mechanicznej. Nie wiem czy dają radę PM2,5.
http://www.ksklimaservice.com/?download ... ace_en.pdf
a tu jest wykres skuteczności, tylko trzeba sobie swój typ filtra z pierwszego pdf-a
przerobić na standard "MERV":
http://www.flanderscorp.com/files/Fland ... terEff.pdf
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30
Fck.
Już od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie samodzielne szycie wkładów. Gdzie by tu upolować włókninę z metra w wyższych specyfikacjach?
Tylko, hm, nie ma co przedobrzyc. G3 mają wystarczyć na trzy miesiące. Hepa w maskach na 70h, czyli trzy doby. Nie nadążyłbym wymieniać...
Już od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie samodzielne szycie wkładów. Gdzie by tu upolować włókninę z metra w wyższych specyfikacjach?
Tylko, hm, nie ma co przedobrzyc. G3 mają wystarczyć na trzy miesiące. Hepa w maskach na 70h, czyli trzy doby. Nie nadążyłbym wymieniać...
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
To jest wyższy doktorat. Wpierw trzeba dać filtr z grubsza, potem te drobniejsze, żeby za szybko nie zdechły.
Ale jak się tych filtrów nawsadza to opór horrendalnie rośnie. Więc trzeba zrobić wielką puchę z dwiema
dziurami, a w środku nawtykać filtrów, żeby była duża powierzchnia.
Jeszcze nie jestem na etapie robienia własnej puchy, ale pewnie któregoś dnia będzie trzeba :>
Ale jak się tych filtrów nawsadza to opór horrendalnie rośnie. Więc trzeba zrobić wielką puchę z dwiema
dziurami, a w środku nawtykać filtrów, żeby była duża powierzchnia.
Jeszcze nie jestem na etapie robienia własnej puchy, ale pewnie któregoś dnia będzie trzeba :>
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mają dobry marketing i to by było na tyle z zalet tego typu masek.alyjen pisze:Na trasie widziałem paru biegaczy w tych maskach http://respro.com.pl/?gclid=CjwKEAiAp97 ... oCWUvw_wcB nie wiem do jakiego tempa one wydolą ale z tego co czytałem i pytałem w sklepie zawory powinny wyrobić przy treningu. Inna bajka, że filtry kosztują kolejne 120PLNów i w Krakowie nie ma gwarancji, że jeden komplet filtrów wytrzyma jeden sezon grzewczy..
Zawory rzeczywiście wyrabiają przy treningu, ale nie wiem czy ktoś ci powiedział albo napisał, że powietrze przez zawory przepływa tylko podczas wydechu. Przy wdechu powietrze przepływa tylko przez filtr, a właściwie przez tę jego część, która nie przylega do twarzy. Przy przyspieszonym oddechu daje się wyczuć opór zaraz po jej założeniu, nie jest to jednak wielki problem. Problem pojawia się po około pół godzinie biegania w temperaturze około kilku stopni lub niższej. Chodzi o to, że para wodna z wydychanego powietrza skrapla się na powierzchni filtra, ten zaczyna namakać i stopniowo się zatykać. Po około 50 minutach robi się mokro, nieprzyjemnie a oddychanie jest już znacznie utrudnione. Najgorzej jeśli temperatura jest ujemna i zdejmiesz ją na kilka minut (gdy np robiłem rozciąganie po treningu), wtedy ta woda zaczyna zamarzać i oddychanie jest jeszcze trudniejsze.
Czy jeden komplet (2 szt.) filtrów wytrzyma sezon grzewczy? Jeśli chodzi o przepływ powietrza przez zabrudzony filtr, to może tak. Przy częstym używaniu nie ryzykowałbym jednak wymiany rzadziej niż co miesiąc. Jak już pisałem, po niecałej godzinie filtr jest zupełnie mokry. Dodaj do tego kilka godzin, które trwa wyschnięcie filtra i wyobraź sobie, co może w takiej mokrej włókninie zamieszkać, czym będziesz potem podczas treningu oddychał.
Inna rzecz: firma zaleca do miasta filtry z węglem aktywowanym, który ma pochłaniać zanieczyszczenia chemiczne. Nigdzie nie piszą z jaką skutecznością ten węgiel pochłania zanieczyszczenia. Powiem tyle, że przy przebieganiu obok domu śmierdziuchów charakterystyczny zapach też w niej czuć, dodatkowo sam filtr ma swój charakterystyczny "chemiczny" zapach. Jeśli ktoś by znalazł wyniki badań albo wiarygodną informację na temat tego, jakie pary i gazy pochłania filtr z węglem aktywowanym, to chętnie bym się z nimi zapoznał. Na razie wiem tyle, że wg producenta coś tam pochłania. Nie znalazłęm natomiast na tej liście benzo(a)pirenu.
Podsumowując, polecam tego typu maski do chodzenia podczas smogu. Kupując ją do biegania można się zawieść.
Ostatnio sprawdzałem podczas jazdy na rowerze (szybka jazda ze stromymi podjazdami) półmaskę przeznaczoną do indywidualnej ochrony dróg oddechowych na stanowisku pracy. Różnica w komforcie jest ogromna. Z zalet (w porównaniu do Respro i podobnych) mogę wymienić następujące:
- wilgoć z wydychanego powietrza nie skrapla się na filtrze, lecz wewnątrz gumowej/silikonowej maski. Po użyciu wystarczy wytrzeć chusteczką i jest sucha. Kontakt z mokrym silikonem jest przyjemniejszy dla twarzy niż kontakt z mokrą włókniną;
- filtr nie ma kontaktu z wydychanym powietrzem, pozostaje więc suchy, dzięki czemu nie stanowi przyjaznego podłoża do rozwoju mikroorganizmów;
- nie czuć oporów podczas oddychania;
- można dobrać filtr i pochłaniacz substancji, przed którymi ochrona nas interesuje;
- producent gwarantuje ochronę przed szkodliwymi substancjami o stężeniu do 1000 ppm lub do 5000 ppm, w zależności od klasy pochłaniacza. Respro niczego nie gwarantuje;
- podczas użytkowania nie czuć ani zapachu dymu, ani zapachu mask;
- koszt zakupu kompletu (najwyższy model renomowanego producenta) jest zbliżony do kosztu zakupu Respro;
- koszt wymiany kompletu filtrów P3 jest dwukrotnie niższy niż w Respro. Można je rzadziej wymieniać, bo nie namakają podczas użytkowania;
- koszt wymiany pochłaniacza to około 50 zł. (powinien wystarczyć na długo). W Respro brak (pochłaniacza i kosztu)
Nie biegałem w niej jeszcze niestety i chyba w tym roku już nie będę. Wydaje mi się, że nie powinna ona nastręczać problemów.