Akademia Biegowa
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
To nie jest kłótnia tylko dyskusja.
Powstał dzisiaj problem, z którym musimy sobie poradzić, jeżeli nadal chcemy razem funkcjonować.
W obecnym stanie liczebnym nie stać nas na frakcje merytoryczne. Nie stac nas, aby działały dwie grupy.
A co wazniejsze nie stać nas na frakcje "polityczne". Nie tylko dzisiaj ale i w przyszłości. Szkoda wysiłku ludzi, którzy wkładają w to serce i swój wolny czas.
Ale to jest tylko dyskusja.
Powstał dzisiaj problem, z którym musimy sobie poradzić, jeżeli nadal chcemy razem funkcjonować.
W obecnym stanie liczebnym nie stać nas na frakcje merytoryczne. Nie stac nas, aby działały dwie grupy.
A co wazniejsze nie stać nas na frakcje "polityczne". Nie tylko dzisiaj ale i w przyszłości. Szkoda wysiłku ludzi, którzy wkładają w to serce i swój wolny czas.
Ale to jest tylko dyskusja.
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
O my biedni studenci Akademii Biegowej!
Ledwo co niedawno utworzono dla nas tę Akademię i wszystko było na luzie i w pełni spontaniczne. Niewiele czasu minęło, a już próbują nami rządzić, ustalać i dyscyplinować. Ziut, żebys mnie źle nie zrozumiał - doceniam Twoje wysiłki, Twój wkład w powstanie i rozwój Akademii. Ale, nie obraź się proszę, zaczynasz przypominać mi pana Kali-Kali. Też chce dobrze i bez niego wiele nie byłoby możliwe. Ale jak zacznie ustalać, formalizować, ganić, chwalić, nagradzać, odechciewa się biegać. Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że ustaliłes termin i miejsce spotkania tak, żeby pasowało do Twoich potrzeb i nie konsultowałes tego z nikim. Poza tym - najważniejsze pytanie - co będzie na tych zajęciach? Czy to będzie zwykły bieg po lesie? Jesli tak, to co ma wspólnego z Akademią. To po prostu zwykłe spotkanie.
Ledwo co niedawno utworzono dla nas tę Akademię i wszystko było na luzie i w pełni spontaniczne. Niewiele czasu minęło, a już próbują nami rządzić, ustalać i dyscyplinować. Ziut, żebys mnie źle nie zrozumiał - doceniam Twoje wysiłki, Twój wkład w powstanie i rozwój Akademii. Ale, nie obraź się proszę, zaczynasz przypominać mi pana Kali-Kali. Też chce dobrze i bez niego wiele nie byłoby możliwe. Ale jak zacznie ustalać, formalizować, ganić, chwalić, nagradzać, odechciewa się biegać. Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że ustaliłes termin i miejsce spotkania tak, żeby pasowało do Twoich potrzeb i nie konsultowałes tego z nikim. Poza tym - najważniejsze pytanie - co będzie na tych zajęciach? Czy to będzie zwykły bieg po lesie? Jesli tak, to co ma wspólnego z Akademią. To po prostu zwykłe spotkanie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Robercie:
"Utworzono dla nas" - a ja chciałbym, abyś mówił "utworzyliśmy i razem ją rozwijamy". Nie po raz pierwszy poddawany krytyce jest ten kto coś robi.
Porównanie z Kalim w pewnym sensie odbieram jako pochwałę. Natomiast co akurat ja formalizuję czy też ganię, doprawdy nie wiem. Oświeć mnie proszę.
Gdybym dla siebie ustalał termin to byłby on o godz. 9.00 - jak mam w zwyczaju.
Chętnie skorzystam z propozycji innych co do terminu, miejsca i metodyki. Ale zaproponuj to i doprowadź konsekwentnie do końca. Weź na siebie ten ciężar odpowiedzialności!
Pod pojęciem zajęć rozumiemy nie tylko pracę z trenerem czy też konsultantem. Równieź scalanie środowiska biegaczy poprzez wspólny trening. Dla postronnego obserwatora lub jeszcze niezdecydowanego inaczej wygląda samotny biegacz a inaczej grupa biegaczy w różnym wieku i róźnej płci.
I w tym kontekście ma to bardzo dużo z Akademią wspólnego. Z taką - jaką ja ją widzę.
"Utworzono dla nas" - a ja chciałbym, abyś mówił "utworzyliśmy i razem ją rozwijamy". Nie po raz pierwszy poddawany krytyce jest ten kto coś robi.
Porównanie z Kalim w pewnym sensie odbieram jako pochwałę. Natomiast co akurat ja formalizuję czy też ganię, doprawdy nie wiem. Oświeć mnie proszę.
Gdybym dla siebie ustalał termin to byłby on o godz. 9.00 - jak mam w zwyczaju.
Chętnie skorzystam z propozycji innych co do terminu, miejsca i metodyki. Ale zaproponuj to i doprowadź konsekwentnie do końca. Weź na siebie ten ciężar odpowiedzialności!
Pod pojęciem zajęć rozumiemy nie tylko pracę z trenerem czy też konsultantem. Równieź scalanie środowiska biegaczy poprzez wspólny trening. Dla postronnego obserwatora lub jeszcze niezdecydowanego inaczej wygląda samotny biegacz a inaczej grupa biegaczy w różnym wieku i róźnej płci.
I w tym kontekście ma to bardzo dużo z Akademią wspólnego. Z taką - jaką ja ją widzę.
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
"Utworzono dla nas" bo spadło to mi z nieba, za co oczywiscie dziękuję. Rozumiem, że chciałbys widzieć moją aktywnosć przy rozwijaniu akademii.
Nie odnoszę wszystkich cech Kalego do Ciebie, tylko mi go przypominasz. Czasami, gdy przemawia, czuję się tak sztywno jak mój zamarznięty glut, którego wczoraj zostawiłem na stadionie WAT.
Po paru Twoich wiadomosciach poczułem się podobnie. Więcej luzu, tylko tyle chciałem powiedzieć.
Jesli chodzi o organizację i odpowiedzialnosć zawsze wyglądało to u mnie fatalnie, co potwierdziła już podstawówka, kiedy to wybrano mnie na skarbnika klasowego, a potem jednogłosnie skreslono z tej funkcji. Chyba niewiele zrobiłem. No cóż, ale człowiek zawsze może się odrobinę zmienić. Proponuję więc podejsć do sprawy pozytywnie i rozwinąć dyskusję na temat terminu i miejsca spotkania. Niech wszyscy chętni się wypowiedzą.
A oczywiscie nie chciałem Cię urazić. Jak poczułes się nie tak, to sorry.
Nie odnoszę wszystkich cech Kalego do Ciebie, tylko mi go przypominasz. Czasami, gdy przemawia, czuję się tak sztywno jak mój zamarznięty glut, którego wczoraj zostawiłem na stadionie WAT.
Po paru Twoich wiadomosciach poczułem się podobnie. Więcej luzu, tylko tyle chciałem powiedzieć.
Jesli chodzi o organizację i odpowiedzialnosć zawsze wyglądało to u mnie fatalnie, co potwierdziła już podstawówka, kiedy to wybrano mnie na skarbnika klasowego, a potem jednogłosnie skreslono z tej funkcji. Chyba niewiele zrobiłem. No cóż, ale człowiek zawsze może się odrobinę zmienić. Proponuję więc podejsć do sprawy pozytywnie i rozwinąć dyskusję na temat terminu i miejsca spotkania. Niech wszyscy chętni się wypowiedzą.
A oczywiscie nie chciałem Cię urazić. Jak poczułes się nie tak, to sorry.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Kiedy jest luz - to jest. Aby się czuć komfortowo w luzie trzeba sie napracować. I to ja robię chcąc zapewnić luz innym w czasie wspólnego biegania w urokliwej scenerii.
Tam mamy dopiero luz, a nie kiedy trzeba organizacyjnie spinać różne elementy.
Chętnie wezmę udział w dyskusji na temat propozycji wspólnych spotkań, ale z uwagi na 22 grudnia (Kabaty) do rozważań pierwszy wolny termin to 23 grudnia.
Otwieram dyskusję.
Tam mamy dopiero luz, a nie kiedy trzeba organizacyjnie spinać różne elementy.
Chętnie wezmę udział w dyskusji na temat propozycji wspólnych spotkań, ale z uwagi na 22 grudnia (Kabaty) do rozważań pierwszy wolny termin to 23 grudnia.
Otwieram dyskusję.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Trochê nie na temat, ale wiecie co mi siê ostatnio zamarzy³o...? Bieganie pó¼nym wieczorem w Wigiliê. Na ulicach pusto, ¶nieg, ¶wiate³ka choinek w oknach i mówi±ce ludzkim g³osem kaczki na zamarzniêtym stawie na Agrykoli. Tylko jak to zrobiæ, skoro brzuch pe³en pierogów, karpia i barszczu z uszkami? 
23 grudnia - tak. W koñcu musimy podzieliæ siê op³atkiem. Chyba ¿e zrobimy to podczas Tryptyku.

23 grudnia - tak. W koñcu musimy podzieliæ siê op³atkiem. Chyba ¿e zrobimy to podczas Tryptyku.
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
23 grudnia, niedziela. Od razu widać, że mało jest chętnych na 10, więc proponuję godzinę 12. Wtedy pełny komfort - każdy zdąży, wyspi się, zje co trzeba, dojedzie na czas itp. Miejsce - Kampinos jest dobry. Rzeczywiscie urokliwy. Marzy mi się bieg nie po szlaku, ale uwaga - straż ochrony przyrody. Jeszcze wlepią mandat. Marzy mi się też @utobus @kademi Biegowej, którym możemy pojechać dalej za Warszawę (np. niebieski szlak Cybulice-Górki). To by było piękne. Trochę zacząłem snić, więc schodząc na ziemię:
Kampinos 23grudnia, godzina 12.
Kampinos 23grudnia, godzina 12.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Wojtek, jako neutralny obserwator powiem, że choć pierwszy wysunąłeś pomysł wspólnych treningów, to nie daje ci to prawa do dyktowania gdzie z kim i kiedy kilku internautów się spotka, żeby pobiegać.
Ziutek, czy ty przypadkiem nie jesteś zawodowym żołnierzem?
Joycat, za tego kota kastrata" ja bym Januszowi nie wybaczył.
I nie bieżcie tego wszystkiego tak bardzo poważnie. To w końcu tylko internet, i wasze hobby, a nie praca i chleb dla rodziny.
Mój szef dzisiaj powiedział, że odchodzi, a chodzą słuchy, że nowym może być cholerny s*****syn. TO jest prawdziwy problem.
Ziutek, czy ty przypadkiem nie jesteś zawodowym żołnierzem?
Joycat, za tego kota kastrata" ja bym Januszowi nie wybaczył.
I nie bieżcie tego wszystkiego tak bardzo poważnie. To w końcu tylko internet, i wasze hobby, a nie praca i chleb dla rodziny.
Mój szef dzisiaj powiedział, że odchodzi, a chodzą słuchy, że nowym może być cholerny s*****syn. TO jest prawdziwy problem.
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
A w jakim kontekście pytasz lub inaczej jakie moje cechy predystynują Ciebie do takich stwierdzeń?Quote: from PAwel on 4:27 pm on Dec. 14, 2001
Ziutek, czy ty przypadkiem nie jesteś zawodowym żołnierzem?
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Jako pomyslodawce Akademii Biegowej , Bohdan poprosil mnie o zlozenie w Jego imieniu oswiadczenia .
W zwiazku z pewnymi zaszlosciami , wywolujacymi pewien zamet Bohdan postanowil odlozyc swoje wyklady w Akademii do czasu osigniecia pelnego porozumienia .
Znajac kulture osobista uczestnikow , ich osobiste zaangazowanie , jest przekonany , ze przerwa jest tylko tymczasowa . Poniewaz zblizaja sie Swieta - czas pojednan , Bohdan chcialby zyczyc wszystkim forumowiczom
spelnienia marzen sportowych i osobistych oraz pragnie wznowic zajecia Akademii w Nowym 2002 roku .
Oby takie niejasne sytuacje juz sie nie wydarzyly a imie Bohdana nie sluzylo jako zeton przetargowy w rozgrywkach niezbyt Fair .
W zwiazku z pewnymi zaszlosciami , wywolujacymi pewien zamet Bohdan postanowil odlozyc swoje wyklady w Akademii do czasu osigniecia pelnego porozumienia .
Znajac kulture osobista uczestnikow , ich osobiste zaangazowanie , jest przekonany , ze przerwa jest tylko tymczasowa . Poniewaz zblizaja sie Swieta - czas pojednan , Bohdan chcialby zyczyc wszystkim forumowiczom
spelnienia marzen sportowych i osobistych oraz pragnie wznowic zajecia Akademii w Nowym 2002 roku .
Oby takie niejasne sytuacje juz sie nie wydarzyly a imie Bohdana nie sluzylo jako zeton przetargowy w rozgrywkach niezbyt Fair .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
trudno, to BB nie przyjdzie.
na pewno nie pojawie sie w Truskawiu o 10. niestety jestem za bardzo zmeczony, zeby wstawac tak rano jak w dzien powszedni. czy spotkanie w lasku bielanskim nadal aktualne? jak rozumiem przyjda:
Janusz
Pawel
Przemek
ja
i moze jeszcze ktos?
na pewno nie pojawie sie w Truskawiu o 10. niestety jestem za bardzo zmeczony, zeby wstawac tak rano jak w dzien powszedni. czy spotkanie w lasku bielanskim nadal aktualne? jak rozumiem przyjda:
Janusz
Pawel
Przemek
ja
i moze jeszcze ktos?
- Daaga
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 270
- Rejestracja: 28 cze 2001, 11:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Dopiero w sobote weszlam na forum i to co zobaczylam, przerazilo mnie.
(juz teraz wiem Joycat, dlaczego namawialas mnie do zajec w Kampinosie, grupa podzielila sie na pol, a ja nic o tym nie wiedzialam, bo nie bylo mnie na forum)
Zrobilo sie troche niesympatycznie, nie wiedzialam czy wogole warto sie wychylac.
Jezeli teraz wszystko jest zalatwiane droga przepychanek to wyglada mi to na niespelnione ambicje niektorych osob.
Poza tym skoro jest nas gromada ludzi, to dlaczego niektorych spraw nie mozna zalatwic bardziej kompromisowo, np. sprawa tej godziny, Ziutku, jezeli musiala to byc 10 rano, poniewaz nie mozesz z powodu scislego rozkladu swoich zajec to OK, ale jezeli tu chodzi tylko o dyscypline, to chyba lekka przesada. Przeciez mialo byc luzno i towarzysko, a glownym celem Akademii Biegowej mialo byc propagowanie zdrowego i sportowego stylu zycia, a nie zazynanie sie w weekendy.
Zaluje, ze nasz mistrz BB musial ustapic tylko dlatego, ze nie mozna bylo sie dogadac. Myslalam, ze to jemu przysluguje pierwszenstwo w prowadzeniu zajec...
(juz teraz wiem Joycat, dlaczego namawialas mnie do zajec w Kampinosie, grupa podzielila sie na pol, a ja nic o tym nie wiedzialam, bo nie bylo mnie na forum)
Zrobilo sie troche niesympatycznie, nie wiedzialam czy wogole warto sie wychylac.
Jezeli teraz wszystko jest zalatwiane droga przepychanek to wyglada mi to na niespelnione ambicje niektorych osob.
Poza tym skoro jest nas gromada ludzi, to dlaczego niektorych spraw nie mozna zalatwic bardziej kompromisowo, np. sprawa tej godziny, Ziutku, jezeli musiala to byc 10 rano, poniewaz nie mozesz z powodu scislego rozkladu swoich zajec to OK, ale jezeli tu chodzi tylko o dyscypline, to chyba lekka przesada. Przeciez mialo byc luzno i towarzysko, a glownym celem Akademii Biegowej mialo byc propagowanie zdrowego i sportowego stylu zycia, a nie zazynanie sie w weekendy.
Zaluje, ze nasz mistrz BB musial ustapic tylko dlatego, ze nie mozna bylo sie dogadac. Myslalam, ze to jemu przysluguje pierwszenstwo w prowadzeniu zajec...
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
No to dyskusja zakończona. Wbrew wczesniejszym propozycjom "ustalono" termin godzina 10, Truskaw.Quote: from Ziut on 3:04 pm on Dec. 14, 2001
Chętnie wezmę udział w dyskusji na temat propozycji wspólnych spotkań, ale z uwagi na 22 grudnia (Kabaty) do rozważań pierwszy wolny termin to 23 grudnia.
Otwieram dyskusję.
Nie muszę chyba dodawać kto lubi biegać koło Truskawia i dlaczego własnie o 10 rano w niedzielę.
Bardzo denerwuje mnie takie podejscie.