Komentarz do artykułu O co chodzi w projekcie Nike: Złamanie

[Marx]

Ciekawe że każdy biegacz jest z innego kraju

[yacool]

Pokażę Wam słabość tego typu inicjatyw na przykładzie mojej relacji z Hermensem.
Spotkaliśmy się we wrześniu tego roku przed maratonem w Berlinie. Po przyjeździe z Kenii mieliśmy na wiosnę lecieć do Etiopii. Sugerowałem sesje z Bekele i Ayaną. Jos był wstępnie zainteresowany.
Dzisiaj jednak dostałem taką wiadomość:

Dear Yacool,

Thank you for your message, and hopefully you could do good work in Kenya.

At the moment, the sub2project is overwhelming and we had to make priorities and focus to specific areas. We are now focusing on nutrition and devepment of drinks/food and on shoes etc.

Please let’s stay in contact for the future.

[rolin']

Skupiają się na tym na czym da się zarobić. To oczywiste.

[Adam Klein]

Pokażę Wam słabość tego typu inicjatyw na przykładzie mojej relacji z Hermensem.
Spotkaliśmy się we wrześniu tego roku przed maratonem w Berlinie. Po przyjeździe z Kenii mieliśmy na wiosnę lecieć do Etiopii. Sugerowałem sesje z Bekele i Ayaną. Jos był wstępnie zainteresowany.
Dzisiaj jednak dostałem taką wiadomość:

Dear Yacool,

Thank you for your message, and hopefully you could do good work in Kenya.

At the moment, the sub2project is overwhelming and we had to make priorities and focus to specific areas. We are now focusing on nutrition and devepment of drinks/food and on shoes etc.

Please let’s stay in contact for the future.

Jacek, ale na czym polega "słabość tego typu inicjatyw na podstawie Twojej relacji z Hermensem?"
Chodzi Ci o to, że nie napisał: "Yes, Yacool, you are the ONE we were waiting for, come and work with us" (Jesteś tym na którego czekaliśmy, pracuj z nami)
Brak takiej odpowiedzi pokazuje "słabość tego typu inicjatyw" ?

[KrzysiekJ]

Ja to odebrałem raczej jako informację o jednowątkowym rozwoju projektu.
I to faktycznie można odebrac jako słabośc.

Przecież spławic Yacoola grzecznym e-mail'em można było na 1000 innych sposobów, a tu gośc szczerze przyznaje, że nie prowadzą intensywnych badań wielopłaszczyznowych.
Będąc koordynatorem takiego projektu wręcz zachęcał bym każdego do przesyłania swoich pomysłów, nawet bardzo zwariowanych, na temat różnych aspektów.
Do tego nie trzeba dużych pieniędzy, a już budujemy bazę, która da szansę na przeprowadzenie chociażby burzy mózgów mającej wyznaczyc główne kierunki prac.

[Sikor]

A moze jest juz tak zawalony roznymi pomyslami, ze nie jest w stanie ich wszystkich przetrawic/przerobic i musi czesci podziekowac?

[yacool]

Ruda mówi, że mam to przyjąć na klatę, ogarnąć się i nie robić scen.
Nie mogę się pozbierać.

[KrzysiekJ]

@Sikor:
Zawalony pomysłami? I nikt się nimi nie zajmuje, a nowe nie są przyjmowane bo akurat teraz ma inne priorytety?
I może obsługuje to wszystko jednoosobowo?

No to ja życzę powodzenia, ale w sukces przedsięwzięcia jakoś nie wierzę.

[Adam Klein]

Ruda mówi, że mam to przyjąć na klatę, ogarnąć się i nie robić scen.
Nie mogę się pozbierać.

Trzymaj się.

[Marx]

Może chodzi o to że trzeba się czymś wykazać. Czytając artykuły i relacje o luzie itp brzmi to całkiem ok ale brakuje mi potwierdzonych efektów że to działa. Być może innym też. Czasem wiara to za mało.

[Adam Klein]

Wall Street Journal napisał kilka dni temu, że podobno adidas też się szykuje do łamania dwóch godzin.
http://www.wsj.com/articles/adidas-like ... 1481886001

[yacool]

Tok rozumowania jest podobny. Podsumowałbym to jako próba uzyskania dwóch pieczeni przy jednym ogniu. Rozkręcenie całej marketingowej otoczki z butami na czele i przy okazji połamanie 2h jak się uda. A jak nie, to nic nie szkodzi. Wykorzysta się ten motyw w kolejnej kampanii. Ot taki sobie hipsterski epizodzik, przy okazji aktywności adidasa na wielu płaszczyznach.
Z kolei Pitsiladis zdaje się, że będzie musiał spasować ze swoimi laboratoriami w Kenii i Etiopii. W moim przekonaniu zbyt ambitnie, kosztownie i w przenaukowiony sposób stara się uchwycić fenomen talentu. Jego laboratoria mogą co najwyżej potwierdzać słuszność wyboru zawodnika, a nie stanowić podstawę takiego wyboru.
Niestety w całym tym szumie ginie racjonalne podejście do zagadnienia wykorzystania potencjału biomechanicznego, który leży i nikt go nie podnosi, bo nikt się nim nie interesuje. Wydaje się, że temat pracy nad ruchem sprowadza się do rozwoju technologii w butach, a zwłaszcza ich podeszwach.

[Adam Klein]

Ale w przypadku Nike to ma być raczej jako pewien nietypowy eksperyment, który i tak nie będzie mógł być uznany za rekord świata. Prawdopodobnie będzie to bieg za jakimś samochodem z szerokim tyłem (pewnie zaopatrzonym w kamery, dziennikarzy), żeby był optymalny tunel powietrzny. To będzie bieg jak w jakimś laboratorium.

[yacool]

Jasne, nikt im nie zabroni. Co najwyżej nie będzie to uznane. Kolejny przykład hipsterskiego systemowego bunciku. Moim zdaniem takie jednorazowe akcje nie mają szans powodzenia. 2h to jest zbyt wysoko postawiona poprzeczka, żeby zastąpić fajerwerkami pracę u podstaw.

[Qba Krause]

oczywiście przekaz nie jest skierowany do środowiska "prawdziwych sportowców i fanów biegania", ponieważ nas zadowoliłby tylko wynik poniżej 2h na normalnej trasie, np. w Berlinie.

tu chodzi tylko o nagłówek "zawodnik Adidas/Nike przebieł jako pierwszy w historii maraton poniżej 2h", a potem sprzedawanie butów w których ten zawodnik bił rekord, ale również modelu w którym trenował, ciuchów itd.