Dziś biegłem 1/2 maraton i pobiegłem go na maxa (sporo poprawiona życiówka). Nigdy jeszcze nie czułem się tak zmęczony, dodatkowo bolą mnie kolana, a nigdy wcześniej mi się to nie przytrafiło.
11.11 startuję na dyszkę i też chciał bym polecieć mocno.
W związku z powyższym, chciał bym Was prosić o podanie mi Waszych sprawdzonych metod na ultra szybką regenerację.
Może basen? Może sauna? Ja w ogóle nie mam doświadczenia w takim ekspresowym dochodzeniu do siebie, bo nigdy jeszcze nie byłem tak padnięty i nigdy nie musiałem tak szybko znów być na chodzie
