Cześć!
Od jakichś 6 tygodni dosyć dużo chodzę po górzystym terenie (w mieście, ale jestem w takim miejscu, że mało równego jest). Co myślę, że wzmocniło trochę moje nogi i ogólnie organizm. Ale teraz przymierzam się do biegania. Znalazłam 2 plany dla początkujących na stronie: na 6 i 10 tygodni (http://bieganie.pl/?cat=19&id=547&show=1 oraz http://bieganie.pl/?cat=6&id=81&show=1) I pytanie teraz, który bardziej polecacie? Czy po takiej kilkutygodniowej rozgrzewce ze spacerami zaczynać od 1 tygodnia czy kolejnego? Nie bardzo wiem jaka jest różnica w tych treningach (no poza długością) i byłabym super wdzięczna za radę.
Dzięki i pozdrawiam
Kamila
Prośba o radę! 6cio- czy 10cio-tygodniowy plan?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Różnica jest przede wszystkim w czasie trwania.
Ale pamiętaj, że to jest plan dla osób, które chcą osiągnąć cel: 30 minut ciągłego biegu a teraz mają problem z kilkuminutowym truchtem.
Ale bardzo duże jest prawdopodobieństwo, że już teraz to potrafisz.
Widziałaś filmik z Anetą co to myślała, że nie umie biegać?
Ale pamiętaj, że to jest plan dla osób, które chcą osiągnąć cel: 30 minut ciągłego biegu a teraz mają problem z kilkuminutowym truchtem.
Ale bardzo duże jest prawdopodobieństwo, że już teraz to potrafisz.
Widziałaś filmik z Anetą co to myślała, że nie umie biegać?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 03 lis 2016, 15:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za odpowiedź. Myślę, że tak od zera nie zaczynam. Kilkanaście minut jestem w stanie z marszu przebiec, ale nie przychodzi mi to z wielką łatwością. Nigdy też nie biegałam na dłuższe dystanse i dłużej jeżeli chodzi o czas trwania biegu. Po przejrzeniu kilku stron i planów zauważyłam, że najczęściej powtarza się schemat interwałowy (chodzi mi o bieg przeplatany marszem). Dlatego taki wybrałam. Ale właśnie średnio się na tym znam. Moim celem jest, żeby móc biegać ok. 30 minut do godziny na razie, na spokojnie, "bez wypluwania płuc" i szukam jakiegoś planu, który w miarę mnie do tego na spokojnie doprowadzi.
Czy umiałbyś polecić mi taki? Czy np. zacząć ten 10-tygodniowy od któregoś tygodnia? Byłabym bardzo wdzięczna za radę kogoś bardziej doświadczonego
Pozdrawiam,
Kamila
Czy umiałbyś polecić mi taki? Czy np. zacząć ten 10-tygodniowy od któregoś tygodnia? Byłabym bardzo wdzięczna za radę kogoś bardziej doświadczonego

Pozdrawiam,
Kamila
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jeżeli biegasz kilkunastominutowe odcinki to to nie są plany dla Ciebie.
Ułóżmy Ci Twój własny plan na najbliższe tygodnie.
Po pierwsze - truchtaj spokojnie, dodając pod koniec kilka żwawszych odcinków.
Po drugie - wyraźnie zwiększaj objętość (dystans czy czas) na jednym treningu w tygodniu a potem stopniowo dostosowuj pozostałe treningi.
Po trzecie - biegaj regularnie, np co drugi dzień.
Po bieganiu porozciągaj się trochę i zrób trochę ćwiczeń siłowych (przysiady, wypady na jedną nogę, wstępowanie na niewysoką ławkę.
Proponuję plan w tym stylu.
20 min spokojnie + 5-6 20 sekundowych odcinków z długimi przerwami
Raz w tygodniu trening dłuższy, np: 30 min spokojnie, bez przebieżek.
Jeżeli to za trudne to zacznij od układu: 15min krótki, 20 min długi (czyli 15/20)
Potem może być: 30/40, 30/50 itd
Ułóżmy Ci Twój własny plan na najbliższe tygodnie.
Po pierwsze - truchtaj spokojnie, dodając pod koniec kilka żwawszych odcinków.
Po drugie - wyraźnie zwiększaj objętość (dystans czy czas) na jednym treningu w tygodniu a potem stopniowo dostosowuj pozostałe treningi.
Po trzecie - biegaj regularnie, np co drugi dzień.
Po bieganiu porozciągaj się trochę i zrób trochę ćwiczeń siłowych (przysiady, wypady na jedną nogę, wstępowanie na niewysoką ławkę.
Proponuję plan w tym stylu.
20 min spokojnie + 5-6 20 sekundowych odcinków z długimi przerwami
Raz w tygodniu trening dłuższy, np: 30 min spokojnie, bez przebieżek.
Jeżeli to za trudne to zacznij od układu: 15min krótki, 20 min długi (czyli 15/20)
Potem może być: 30/40, 30/50 itd