Witam,
podczas mojego ostatniego treningu (06.09.2016) na ostatnim kilometrze poczułem ból w prawej nodze, ale z racji tego że już wracałem do domu stwierdziłem, że dobiegne troszkę spokojniejszym tempem. Zaznacze od razu, że ból nie był spowodowany złym stanięciem, skręceniem nogi itp , normalny ruch jak zawsze podczas mojego biegu i nagle zabolało. Dodam również, że stało się to na 5 kilometrze mojego biegu, tak więc odległość też nie jakaś powalająca i wymęczająca (wtedy biegałem regularnie po 3-4 razy w tygodniu, odległości w granicach 5-8 km , głównie po utwardzonych scieżkach, bądź asfalcie).
Teraz coś więcej na temat objawów, tak jak napisałem ból podczas biegu pojawił się w piszczelu, po jego wewnętrznej stronie ( nad kostką ). W domu około 1h po biegu bolało dość mocno, nie mogłem nawet tam za bardzo dotykać - jednak w miejscu bólu nie było żadnego obrzęku ani śladu ( siniaka itp.), noga wyglądała całkowicie normalnie. Kolejnego dnia poczułem ból podczas wstawania z łóżka i podczas chodzenia, smarowałem nogę maścią rozgrzewającą itp. Ból utrzymywał się przez kilka dni. Po paru dniach staneło na tym, że noga bolała podczas jakiejkolwiek próby biegu lub podbiegnięcia, podczas zbytniego nadwyrężania (typu dużo latania po schodach itp) i podczas dotknięcia ( mocniejszego sciśniecia, bądź uderzenia w wewnętrzną stronę piszczela). Poza tym mogłem normalnie chodzic, jeździć na rowerze, ćwiczyć na siłowni i nic nie czuję, ale jeśli tylko troche podbiegnę ( dla próby) to ból odzywa się ponownie. Taka sytuacja trwa już prawie 2 miesiące.
Po miesiącu udałem sie do ortopedy, który zrobił mi USG, ale nic nie wykazało, żadnego guzka ani zmian w tkance mięśni, dodatkowo skierował mnie na rentgen, który również nie wykazał żadnych nieprawidłowości, ani złamania.
Czytałem troche na różnych forach, gdzie ktoś pisał o zerwaniu/naderwaniu mięśnia piszczelowego i że ten temat może się trochę ciagnąć.
Zwracam się z zapytaniem przede wszystkim o to, czy ktoś może miał cos podobnego i wie jak temu zapobiec ( chciałbym jak najszybciej wrócić do biegania), czy powiniene dalej chodzić po innych lekarzach ? Czy to normalne, że ból utrzymuję się tak długo ( teraz noga nie boli mnie nonstop ale tak jak pisałem ból pojawia się) ? Czy są na to jakieś ćwiczenia rehabilitacyjne ?
Pozdrawiam i z niecierpilwością czekam na jakieś odpowiedzi : )
Ból piszczela nad kostką w czasie biegania
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1083
- Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Takie wyniki masz w forumowej szukajce...
search.php?keywords=B%C3%B3l+piszczela+nad+kostk%C4%85&terms=all&author=&sc=1&sf=all&sk=t&sd=d&sr=posts&st=0&ch=300&t=0&submit=Szukaj
search.php?keywords=B%C3%B3l+piszczela+nad+kostk%C4%85&terms=all&author=&sc=1&sf=all&sk=t&sd=d&sr=posts&st=0&ch=300&t=0&submit=Szukaj
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
viewtopic.php?f=9&t=53619&start=15
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)