Pewnie wielu czekało na ten post i wyjaśnienia po MŚ w Portugalii.
Decyzja o udziale w biegu zapadła na około miesiąc przed startem.
Cały sezon miałem dobrze zaplanowany i jestem zadowolony ze swoich wyników.
Start w ŁUT 150 również był zaplanowany i głównie to było moim priorytetem na drugą część sezonu, a ponieważ nie jestem zawodowcem w tym co robię to dobieram starty według serca.
Dostałem propozycje udziału w MŚ, więc odważnie ją przyjąłem by zbierać doświadczenie, a to rzecz cenna i kiedyś mam nadzieję zaprocentuje.
Aby drużyna mogła zostać klasyfikowana musi się składać z minimum 3 osób jednej płci - większość reprezentacji wystawia 4-5 bo tak ciężkie biegi są nieprzewidywalne.
U Nas mężczyzn było 2 (więcej osób nie wyraziło chęci/nie dostało wolnego w pracy!)
Co do samego biegu - od maja borykam się z problemami przepony, która niestety dała popalić. Walczyłem do końca bo chciałem ukończyć ten bieg(mimo iż większość zbiegów przez ból musiałem schodzić), a teraz za tą walkę i litry wylanego potu muszę czytać takie przykre komentarze i prywatne wiadomości...
Zastanawiające jest czemu ktoś nie komentujący moich sukcesów teraz krytykuje moje porażki nie znając wszystkich okoliczności i zaglądając jedynie w końcowe wyniki.
Jestem zadowolony ze swoich decyzji.
W tej sytuacji meta była dla mnie szczęśliwsza niż niejednokrotnie zwycięstwo.
Dziękuję prawdziwym kibicom - tym którzy mnie rozumieją - cieszą się z sukcesów i wspierają w potrzebie.
Komentarz do artykułu 2016 Trail World Championships, start 29 października 6:00
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Bartek wyjaśnił okoliczności na swoim fp na facebooku, pozwolę sobie zacytować:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
sorry, taki mamy klimat :D
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie chcę wyjść na jakiegoś megalomana, który myśli, że ludzie tylko o nim mówią. Ale gdyby okazało się, że Bartek mówił o mnie (naprawdę nie wiem kto go krytykował) to chciałbym napisać co następuje:Zastanawiające jest czemu ktoś nie komentujący moich sukcesów teraz krytykuje moje porażki nie znając wszystkich okoliczności i zaglądając jedynie w końcowe wyniki.
Dziękuję prawdziwym kibicom - tym którzy mnie rozumieją - cieszą się z sukcesów i wspierają w potrzebie.
- napisałem Bartek, że wypadłeś słabo, co nie jest krytyką, bo krytyka jest subiektywna a to jest fakt, dla zobrazowania jak słabo posłużyłem się liczbami
- nie prawdą jest, że nie komentujemy Twoich sukcesów (ale fakt, że w tym momencie przypominam sobie tylko Granią Tatr 2015), ale interesują mnie głównie sytuacje gdzie coś się dzieje, nie śledzę wszystkich zawodów w Polsce i na świecie, generalnie zawody mnie mało interesują, dlatego..
- przyznaję, że nie jestem ani prawdziwym kibicem, ani dziennikarzem, który zna wszystkie szczegóły z życia zawodników i potrafi opisać cały prywatny kontekst (choć zdarza mi się czasem, przeczytałem np gdzieś, że Emili Forsberg miała problem z kolanem i wytłumaczyłem dlaczego zeszła). Najbardziej kręcą mnie gołe wyniki i próba znalezienia jakichś praw w skali makro
- nie cieszę się z sukcesów bo rzadko mam z zawodnikami jakieś osobiste relacje
Jeśli zastanawiasz sie, dlaczego nie komentuję (mimo, że komentuję) ale krytykuję (mimo, że nie krytykuję) to nikt mną nie kieruje. Lubię głównie liczby, czasami pewnie jestem przez to zbyt mało empatyczny. Tutaj była dobra okazja do eksperymentowania z liczbami. Nic co napisałem nie miało na celu urażenia Cię, jeżeli tak to odebrałeś to przepraszam. Twój rozwój sportowy jest dla mnie naprawdę ważny, tak samo jak rozwój innych zawodników. Szukam ciekawych tematów, historii ludzkich, treningowych, których opowiedzenie może naszemu środowisku pomóc coś lepiej zrozumieć i właśnie rozwijać się. Ty bez wątpienia jesteś ciekawym tematem i mam nadzieję, że z tego coś uda nam się kiedyś jeszcze razem zrobić. Pozdrawiam.
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 624
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Nie dla każdego MŚ są priorytetem. Dodatkowo, nie trzeba ww "tłumaczenia" - fakt że Bartek pobiegł ŁUT150 powinien być wszystkim znany. I może już nie wszystkim, ale tym, co się w bieganiu orientują, jeśli biega się 2 ultra tydzień po tygodniu, to oczywistym jest, który start jest główny, a który "przy okazji". Dlatego też samo porównanie nie tylko czasu, ale i miejsca nie jest miarodajne. Taki scenariusz u Bartka był po prostu pewien.
Dlatego też Adamie, Bartek nie wypadł słabo. Wypadł zgodnie z oczekiwaniami. To zdecydowana różnica ...
Dlatego też Adamie, Bartek nie wypadł słabo. Wypadł zgodnie z oczekiwaniami. To zdecydowana różnica ...
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ale bzdura. to by oznaczało, że oczekiwał kłopotów z przeponą i walki o oddech. no sorry.
-
- Stary Wyga
- Posty: 189
- Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
- Życiówka na 10k: 32:39
- Życiówka w maratonie: 2:26:24
- Lokalizacja: Ciechanów
Idąc tym tokiem myślenia zaraz okaże się, że Bartek zgodnie z oczekiwaniami wypadł słabo. I ze świadomością tego jak wypadnie zafundował sobie kilka godzin cierpienia...dla MŚ, które nie są dla niego priorytetem. Wypowiedź Bartka jakoś zrozumiałem, natomiast takie rozumowanie mnie zupełnie nie przekonuje.ragozd pisze:Nie dla każdego MŚ są priorytetem(...)
Dlatego też Adamie, Bartek nie wypadł słabo. Wypadł zgodnie z oczekiwaniami. To zdecydowana różnica ...
Tomek Walerowicz
-
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 09 lip 2014, 10:41
- Życiówka na 10k: 41:16
- Życiówka w maratonie: 3:37:51
A moim zdaniem ten artykuł jest o 20 pozycji gorszy od każdego innego jaki czytałem na bieganie.pl i o 2 pozycje lepszy od najgorszego jaki kiedykolwiek czytałem... gdziekolwiek. Co daje i tak dobry wynik jak na autora.
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 624
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
A zauważyłeś fragment o starcie dla drużyny? Bartek tydzień po Łemko jest lepszy od sporej części biegaczy - to tylko pokazanie klasy, nie słabości.Qba Krause pisze:ale bzdura. to by oznaczało, że oczekiwał kłopotów z przeponą i walki o oddech. no sorry.
Ja osobiście znalazłbym kilka startów, gdzie pobiegłbym tydzień po starcie roku. Nawet fundując sobie kilka godzin cierpienia. Tym większy szacunek dla Bartka Aż mi się wierzyć nie chce, że są osoby które wymagają startu ultra tydzień po tygodniu na 100% potencjału ... No sorry, nie da się :P
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28