Crom pisze:Adam Klein pisze:...aczkolwiek już od kilku lat wiadomo, że ta analiza wideo to coś co jest całkowitym nieporozumieniem.
nie słyszałem o tym, może podeprzyj swoją tezę jakimiś badaniami, materiałami źródłowymi.
I - skoro tak twierdzisz - to zaproponuj lepszy sposób wyboru buta, jeśli ktoś nie ma dostępu do specjalisty znającego się na obuwiu biegowym.
Tu jest badanie które odbiło sie dużym echem, ale ono nie jest pierwsze:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/23766439/
Tutaj omawiam kolejne:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=20&id=2160
Tutaj o doborze butów:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=20&id=5251
http://bieganie.pl/?show=1&cat=20&id=7832
http://bieganie.pl/?show=1&cat=20&id=8653
Jeżeli nie masz dostępu do "specjalisty" to videoanlizy tez sobie nie zrobisz.
Ja te systemy analizowania wprowadzałem do Polski w 2007 roku, system wymyślony przez niemiecką firmę Currex funkcjonuje dzisiaj w wielu sklepach, w Polsce i za granicą.
Nie daje zadnych wiarygodnych przesłaniek merytorycznych ale daje wrażenie że jest to mega profesjonalne.
Zresztą co zawsze powtarzam, twórca tego systemu w 2007 roku, kiedy byłem zafascynowany tym "profesjonalizmem" w chwili szczerości powiedział mi: Adam, prawdziwa rewolucja to Nike Free. Czyli but bez żadnych "systemów". Wg niego to był but dla każdego. (niestety od tej pory a raczej od roku 2014, kolejne odsłony Nike Free są coraz gorsze).
Musisz nuczyc sie ufać swoim zmysłom i mówić ludziom, że posługiwanie sie stopniem pronacji przy doborze butów to jest poprostu ściema. Tzn kiedys to była ściema a teraz jeszcze u niektórych inercja związana z tym, że skoro przez 30lat tego nauczali to teraz maja mnóstwo osób które w to wierzą i na tej zasadzie szukają butów, wiec skoro ktos to kupuje to oni to robią. Ale jest tego coraz mniej. Adidas i Nike prawie całkowicie od tego odeszli.