My story
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 07 paź 2016, 20:13
- Życiówka na 10k: 43.40
- Życiówka w maratonie: brak
kudel, aktywność to pierwsza, a dieta to druga strona tego samego medalu, nie piszesz co jesz na obiad, ale jak ktoś zauważył wczesniej, jesz same wegle i tłuszcze, a gdzie białko? po takim dniu jak twój, nic dziwnego że wieczorem cię ssie taż, że nie możesz spokojnie obejrzeć ojca Mateusza... pod wieczór każdego ciągnie do cukru, poszukaj błonnika, zapomnij o piwie chłopie, ja piwo już dawno zastąpiłem kefirem i to do tego stopnia że mecze oglądam z kefirem w dłoni. tak jak piszą koledzy wcześniej, oblicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne, jak? znajdziesz nawet na YT jeśli nie chcesz wydawać na dietetyka... i masz medal.