W tym roku miałem 3 spotkania z dzikami. W lecie biegam po lesie w okolicach świtu, więc łatwo o takie spotkanie. Pierwszy raz to było całe stado, małe, większe i baaardzo duże. Miałem do nich ok 100m, popatrzyliśmy się chwilę na siebie i zawróciłem

Drugi raz spotkałem samotnego dzika, trochę go zaskoczyłem, rył sobie spokojnie w ziemi. Odległość ok 50m. Chwilę na siebie popatrzyliśmy i uciekł. Trzeci raz to trzy dziki biegnące krzyżującą się ścieżką z moją. Jak pierwszy mnie zobaczył to przyspieszył, jego kumple za nim. Przemknęły z dużą prędkością całkiem niedaleko, nie były mną zainteresowane. Ogólnie wnioskuję z tego, że dzik raczej ucieknie niż będzie atakował, zwłaszcza jak odpowiednio wcześnie zobaczy człowieka ale jeśli zacznie biec w Twoim kierunku to raczej nie masz szans... tylko drzewa pozostają jako ratunek
