Dwa maratony w dwa tygodnie

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
XchmieluX
Wyga
Wyga
Posty: 128
Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:08

Nieprzeczytany post

Piotr-Fit pisze:
Bloodhound pisze:
A błędy powodujące ścianę to m.in.:
(...)
za dużo długich powyżej 2.30
możesz rozwinąć? czemu biegi powyżej 2:30 mogą powodować "ścianę" przy biegu np powyżej 4 h?
PKO
Gilotyna RUN
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 27 wrz 2016, 10:31
Życiówka na 10k: 34;05
Życiówka w maratonie: 2;38

Nieprzeczytany post

daj sobie spokój bez szans,zregeneruj się odpocznij i powoli zaczynaj przygotowania na wiosnę ja po Maratonie Warszawskim do dziś nie mogę dojść do siebie i myślę że jeszcze troszkę potrwa aż wrócę na właśćiwy tor.
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 916
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

XchmieluX pisze:
Piotr-Fit pisze:
Bloodhound pisze:
A błędy powodujące ścianę to m.in.:
(...)
za dużo długich powyżej 2.30
możesz rozwinąć? czemu biegi powyżej 2:30 mogą powodować "ścianę" przy biegu np powyżej 4 h?
we wcześniejszym moim komentarzu masz link, tam znajdziesz odpowiedzi
w skrócie: obciążasz organizm pustymi km, dorzuć do tego brak odp. odpoczynku, za szybki start.
tu chodzi o efektywność treningu a nie puste km.

I jak widać, to jest często jedna z kilku przyczyn ściany,
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Ja nie do końca się z tym zgodzę. Według mnie taki trening który trwa więcej niż 2.5 h ma sens, organizm uczy się efektywniej korzystać z zapasów tłuszczu.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4986
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zbyt duze obciazenie organizmu moze spowodowac przetrenowanie
przez co i suboptymalny wynik w czasie zawodow, to jasne.
Wynioskowanie przyczynowe, ze za sciane odpowiada przetrenowanie jest moim zdaniem niewlasciwe.
Przetrenowanie przesunie moment sciany w czasie, ale nie jest jego przyczyna.

Mozna sie super przygotowac, ale przedobrzyc z zalozona predkoscia przelotowa i tez sie zderzy ze sciana.
Gdyby tak nie bylo, to moglibysmy biegac maratony sprintem, prawda?

Ale to IMHO. Czekam na wypowiedz bardziej doswiadczonych w temacie.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Chciałbym tylko zauważyć, że przetrenowanie nie grozi amatorowi biegającemu 3-4xtydzień, do tego przy stosunkowo niskim kilometrażu. Większym problemem jest to, że takie treningi robią ludzie dla których jest to 60% kilometrażu tygodniowego i najnormalniej w świecie nie jest przygotowany na taki wysiłek = organizm będzie się długo regenerował. Tym niemniej będzie to zwykłe zmęczenie/przemęczenie, a nie przetrenowanie.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4986
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ok, czyli poczatkujacy sie przemecza, a bardziej doswiadczony przetrenowuje :hejhej:
Bloodhound
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 12 paź 2016, 03:02
Życiówka na 10k: ~46 min
Życiówka w maratonie: ~4h 15min

Nieprzeczytany post

@pixelix:
@marek84:
Tylko, panowie, widzicie tu chyba jedną różnicę, no nie? Wy mówicie o świetnych wynikach, poniżej 3h. Przytłaczająca większość amatorów nigdy się do nich nawet nie zbliży!

Jak ktoś biegnie cały maraton < 3h, to wydaje mi się w 100% zrozumiałe, że na treningach nie ma dla niego najmniejszego sensu przekraczać 2.5h.

Ja jestem dużo gorszy. Dużo wolniejszy. W maratonie mam wytrzymać 4h, a może trochę więcej. 2-2.5h to ledwie ponad połowa tego czasu (!!!) i to w dodatku na niższej prędkości niż w maratonie.

Więc czy ta reguła 2.5h na pewno dotyczy też zwykłych kmiotków, którzy jak ja dopiero się wcelowują w 4h?

Nie mówię, że nie macie racji, bo nie jestem na odpowiedniej pozycji do tego - nie mam w tym temacie mistrzowskiej wiedzy. Tylko w bodaj każdej fizycznej rzeczy, jaką robi się regularnie, trening bliższy warunkom startowym lepiej przygotowuje do startu (przy czym OK, przeciążenie organizmu jest pewnym ograniczeniem).

@Piotr-Fit
Dzięki za info i źródła. Bardzo mi się to przyda.
Mam wrażenie, że chcesz dużo, a zapominasz o regeneracji (trening to trening plus odpoczynek).
Zasada hard/easy day też się kłania.
Trudno powiedzieć. Nie czuję się przetrenowany. Biegam zwykle po ok. 50 km tygodniowo. Czasem mniej, czasem więcej (60+, ale do 70 nie dobijam). Zwykle 3-4 treningi. Z rzadka zdarza mi się dojść do 6.

Długie wybiegania robiłem na różnych dystansach. 21.1 - 32 km. Przy czym 30+ w ostatnich dwóch miesiącach pobiegłem ze 3x. Do tego jeszcze, w same wakacje, przez wyjazdy miałem raz bodajże 11 dni bez biegania i ze dwie przerwy po 4 dni.

Nawet po tych trzydziestkach nie czułem jakiegoś wielkiego zmęczenia na drugi dzień.

W każdym razie: bardzo cenne rady. Pomogą mi ulepszyć plan na przyszły sezon. Może faktycznie będę biegał więcej/stabilniej w tygodniu, a zmniejszę trochę długość tych wybiegań.

Ale to w sumie rzecz na osobny wątek ;-)

Tutaj chodziło mi tylko o to, jakie są przeciwwskazania do pobiegnięcia drugiego maratonu po 2 tygodniach, w opisanym przeze mnie przypadku. Czy szanse powodzenia, tj. chociaż "w miarę przyjemnego/satysfakcjonującego biegu" (lub urwania paru minut z 4:15), to bardziej 1% ,czy bardziej 30%, jeśli przygotowywałem się na 4:00 i nie pykło przez problemy techniczne.

@Gilotyna RUN:
Doskonale wiem, co czujesz. Ja po pierwszym maratonie przez prawie tydzień miałem problemy na schodach. Bolały mnie mięśnie, ścięgna i rozwalone stopy. Przez kilka ładnych tygodni odczuwałem bolące kolana. Po drugim było lepiej, ale też dosyć źle.

Tym razem jednak jest inaczej. To był już mój trzeci maraton. Przygotowany byłem całkiem solidnie (jak na słabego amatora). Po 1 dniu odpoczynku czułem się nie tylko OK, ale wręcz super. W tym momencie to nie czuję już dosłownie nic złego (mogłoby coś oczywiście wyjść na jakimś ostrzejszym treningu, ale nie wiem).
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

krzys1001 pisze:Ja nie do końca się z tym zgodzę. Według mnie taki trening który trwa więcej niż 2.5 h ma sens, organizm uczy się efektywniej korzystać z zapasów tłuszczu.
Kiedyś bym powiedziała, że nie ma sensu. Teraz jednak widzę jak długie biegi zwiększyły moje możliwości.
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

krzys1001 pisze:Ja nie do końca się z tym zgodzę. Według mnie taki trening który trwa więcej niż 2.5 h ma sens, organizm uczy się efektywniej korzystać z zapasów tłuszczu.
Jednym służy, innym nie służy. Nie wierzę w takie "święte" reguły, które miałyby zastosowanie generalne i powtarzalne do każdego przypadku. Gdyby pewne złote prawdy treningu długodystansowego latami powtarzane były prawdziwe, to wszyscy ultrasi powinni już umrzeć, a przynajmniej się przetrenować. Nawet patrząc po sobie, widzę, że dany trening w jednym okresie przygotowań mi służy a w innym już nie. Nie wyobrażam więc sobie, aby można było ustalać tego typu reguły mające zastosowanie zawsze i do wszystkich o każdej porze roku i na każdym etapie przygotowań.
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Ja nie twierdzę, że to jest reguła i każdy ma tak biegać. Nie zgadzam się tylko z twierdzeniem, że trening powyżej 2.5 nie ma sensu.
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

krzys1001 pisze:Ja nie twierdzę, że to jest reguła i każdy ma tak biegać. Nie zgadzam się tylko z twierdzeniem, że trening powyżej 2.5 nie ma sensu.
Też się nie zgadzam z takim generalnym stwierdzeniem :usmiech:
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 916
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

brujeria pisze:
krzys1001 pisze:Ja nie do końca się z tym zgodzę. Według mnie taki trening który trwa więcej niż 2.5 h ma sens, organizm uczy się efektywniej korzystać z zapasów tłuszczu.
Jednym służy, innym nie służy. Nie wierzę w takie "święte" reguły, które miałyby zastosowanie generalne i powtarzalne do każdego przypadku. Gdyby pewne złote prawdy treningu długodystansowego latami powtarzane były prawdziwe, to wszyscy ultrasi powinni już umrzeć, a przynajmniej się przetrenować. Nawet patrząc po sobie, widzę, że dany trening w jednym okresie przygotowań mi służy a w innym już nie. Nie wyobrażam więc sobie, aby można było ustalać tego typu reguły mające zastosowanie zawsze i do wszystkich o każdej porze roku i na każdym etapie przygotowań.
Nie no jasne to jest, a przynajmniej powinno być. Tutaj chodzi o przeciętnego amatora i o trening maratoński. I to w odpowiedzi na trening Kolegi, który zadał pytanie o dwa maratony w dwa tygodnie ;)
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ