Komentarz do artykułu Głodowanie po treningu - wnioski po wykładzie Profesora Hawleya

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: Co jest dla ciebie "stosunkowo wolne" i co "trening tlenowy"??

Zrob takie 6x5' i 1'P w 10k... zobaczymy czy nie musisz potrzymac kolanek. To jest bardzo ciezki trening.
Stosunkowo wolne, czyli, że w tym przypadku jestem w stanie utrzymać takie tempo w warunkach wyścigu przez ponad 30 minut. Szybko to jest dla mnie, że przez np maksimum 2 minuty.
Tlenowy, czyli, że jestem w stanie utrzymać to tempo przez czas dłuższy niż 12 minut.
Nie mówię, że to nie jest ciężki trening, tylko stosunkowo wolny.
4 godziny w tempie maratonu dla kogoś kto biega maraton w 4 godziny to też ciężki trening, tyle, że wolny.
Bogil pisze: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/12797841/ jeszcze nie przeczytałem całego ale cos pisza ze powyżej progu mleczanowego.
Napisali, że powyżej progu mleczanowego przez minimum 10 minut.
Pewnie to co robił Hawley spełnia wymagania tej definicji (łączny czas to było 30 minut), nawet jeśli nie wiadomo co rozumieją przez próg mleczanowy.
PKO
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13835
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:nawet jeśli nie wiadomo co rozumieją przez próg mleczanowy.
Juz staram sie Tobie 6x wytlumaczyc: ze to jest punkt poziom mleczanu, przy ktorym wzrost mleczanu we krwi jest poroporcjonalnie coraz szybszy pod wplywem coraz wiekszego braku tlenu w procesie glikolizy.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Glikoliza
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13835
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: Tlenowy, czyli, że jestem w stanie utrzymać to tempo przez czas dłuższy niż 12 minut.
A wiesz o tym ze jezeli biegniesz z predkoscia na czas ktory potrafisz utrzymac przez 12 minut, proces beztlenowy odbywa sie tylko w 10-15% calkowitego procesu energetycznego? Czyli daleko od beztlenowego. Dopiero przy predkosci na 400m dochodzimy do (tylko) 50-60% beztlenu.

http://www.dr-moosburger.at/pub/pub023.pdf
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Umarła królowa Bona. :)
Tak mówiła moja zmarła Ciocia Stachna, kiedy ktoś mówił coś oczywistego.

Rolli, nieuważnie przeczytałeś co napisałem. Nie napisałem, że krócej niż 12 minut to beztlen, ale, że dłużej niż 12 minut to tlen. Więc nie wciskaj w moje usta czegoś czego nie powiedziałem.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13835
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

:hahaha:
Adam... a gdzie ja napisalem ze ty cos napisales? Ja sie tylko pytalem "czy wiesz"
Czyli:
Więc nie wciskaj w moje usta czegoś czego nie powiedziałem.
:hahaha:

Tak na powaznie, nie mowie ze ty nie wiesz, ale taki podzial na tlenowy i beztlenowy jest jednym z mitow u poczatkujacych biegaczy, czyli warto to tu wyprostowac.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Po pierwsze, żaden początkujący biegacz nie słyszał o podziale na tlenowy i beztlenowy. Po drugie nie ma znaczenia czy to jest fizycznie zgodne z rzeczywistością (że nic nie jest w 100% jakieś) ale że można tym podziałem opisać pewne zasady.
Ale generalnie to znowu zaczynasz mnie wciągać w jakiś słowny fechtunek podczas kiedy temat jest zupełnie inny.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13835
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Po pierwsze, żaden początkujący biegacz nie słyszał o podziale na tlenowy i beztlenowy. Po drugie nie ma znaczenia czy to jest fizycznie zgodne z rzeczywistością (że nic nie jest w 100% jakieś) ale że można tym podziałem opisać pewne zasady.
Ale generalnie to znowu zaczynasz mnie wciągać w jakiś słowny fechtunek podczas kiedy temat jest zupełnie inny.
Oj tam... :lalala:
Dyskusja sie zaczela od Twojej falszywej interpretacji treningu HIIT w nazewnictwie miedzynarodowym. Ale zamiast przeczytac, wolales krecic i przedstawiajac swoje niejasne teorie...

Ale juz uciekam. :spoko:
Awatar użytkownika
Bogil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1908
Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skawina

Nieprzeczytany post

Adaptations to skeletal muscle with endurance exercise training in the
acutely fed versus overnight-fasted state
Stephen R. Stannard a,b,∗, Alex J. Buckley c, Johann A. Edge d, Martin W. Thompson b

Trochę na temat!
Awatar użytkownika
Bogil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1908
Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skawina

Nieprzeczytany post

Jeszcze mam art o hipertrofii mięsni indukowanej treningiem aerobowym - wygląda na to, że katabolizm łydki niedożywionego kenijczyka jest raczej cięzki do osiagnięcia.
Awatar użytkownika
Bogil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1908
Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skawina

Nieprzeczytany post

No chyba, że jej nie używa.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ale to chyba inny temat, nie?

Co do: Adaptations to skeletal muscle with endurance exercise training in the
Nie wiem czy to nie za mała grupa, żeby wyciągać jakieś wnioski. Ale może z punktu widzenia zasad badań naukowych to wystarcza.
Awatar użytkownika
Bogil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1908
Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skawina

Nieprzeczytany post

To drugie to inny ale tutaj było dużo dyskusji o katabolizmie u kenijczyków dlatego warto przeanalizować czy te teorie mają zasadność.

A pierwsze to podobne w zasadzie badanie tylko koncentruje się nie na wynikach tylko tym co dzieje się z mieśniami. Mam już pełną wersję i czytam powoli. Jak chcesz to moge podesłać.
Awatar użytkownika
Bogil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1908
Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skawina

Nieprzeczytany post

"Interestingly,the overnight fasted-trained groups in
both studies exhibited higher levels of resting muscle glyco-
gen concentrations ,suggesting that training when circulating
CHO status is low stimulates the capacity to accrue muscle
glycogen in recovery." - były jeszcze wcześniejsze badania więc temat nie jest nowy.
Awatar użytkownika
Bogil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1908
Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skawina

Nieprzeczytany post

Ok, Wyniki tego badania są następujące.
Dieta była rejestrowana i po pierwszym instruktarzu uczestniczy badania mogli sami regulować ilości makroskładników byle tylko zachowali post przed porannym treningiem
Grupa która trenowała na czczo poprawiła:
-V02peak o 9,7% vs. 2,5% w GK
-Zawartość glikogenu w mięsniach 54,7% vs 2,9% w GK

i teraz prośba o wyjaśnienia mądrych forumowiczów:
-Synteza cytrynianowa(Rolli? ) - 17,9% vs. 19,1%
-HAD activity 3,5% vs 9,1% - tutaj były ogromne różnice w grupie męskiej i damskiej ze śniadaniem
Nie mam pojeciach co to

Czyżby więc nie ważne czy post odbywa się przed czy po treningiem byle by się odbywał. Intermittent fasting to dieta do przetestowania na biegaczach. Tak samo niezbyt obfite posiłki białkowo- tłuszczowe do czasu treningu wydają się być idealnym rozwiązaniem.
Spanie na głodniaka do mnie nie przemawia ze względu na zbijanie kortyzolu insą które pozwoli na głębdzy sen.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ale to badanie jest jednak o czymś innym.
Hawleyowi chodziło głównie o to co się dzieje w efekcie "głodowania po treningu".
A tutaj chodzi o to, co się dzieje w efekcie "trenowania na głodzie".
Tak czy inaczej, w tym badaniu te korzyści w postaci lepszego absorbowania węglowodanów nie wydają mi się takie ciekawe jak to, że Ci głodujacy byli w stanie osiągnąć wyższe vo2. Ale nie podali chyba jak zmieniły sie parametry ciała, choćby masa.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ