dieta niskowęglowodanowa

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Lisciasty pisze:Czyli glikogen "w nogach" będzie siedział w nogach, dopóki mięśnie tamże nie będą go potrzebować?
Jakbym dajmy na to siedział przy stole i machał młotkiem cały dzień, to z rąk mi zapas zejdzie,
a w nogach zostanie nieruszony?
Ja znalazlem taki cytat:

"Glikogenu w mięśniach ubywa znacząco jedynie podczas długotrwałego wysiłku fizycznego. Widzimy więc, że jest to bufor cukru używany głównie na potrzeby mięśni. Cukier z glikogenu mięśniowego jest niemal wyłącznie zużywany na miejscu w mięśniu. Nie może być więc traktowany jako bufor cukru dla całego organizmu."
 
Tutaj link:
 
http://www.drmichalak.pl/biochemia_regu ... szczow.htm

Wysłane z mojego SM-G360F .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
PKO
Awatar użytkownika
Lisciasty
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

No to już się nieco wyjaśniło :]

A do czego dążę? Sam nie wiem, ciekaw byłem. Ale w zasadzie wniosek jest ciekawy, bo np. teraz wiem,
że większość glikogenu mogę zużyć tylko przy ćwiczeniach wielomięśniowych. Bo miałem taką teorię,
że jak mam "pusty bak" to ewentualny nadmiar węgli (imprezka rodzinna czy coś podobnego) powiniem pójść w glikogen,
a nie od razu w sadło. Ale to faktycznie trzeba mieć miejsce na niego, czyli pofikać konkretnie,
a nie tylko przebiec jakiś tam dystans :>
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
knyklu
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 24 maja 2015, 21:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Lisciasty pisze:No to już się nieco wyjaśniło :]

A do czego dążę? Sam nie wiem, ciekaw byłem. Ale w zasadzie wniosek jest ciekawy, bo np. teraz wiem,
że większość glikogenu mogę zużyć tylko przy ćwiczeniach wielomięśniowych. Bo miałem taką teorię,
że jak mam "pusty bak" to ewentualny nadmiar węgli (imprezka rodzinna czy coś podobnego) powiniem pójść w glikogen,
a nie od razu w sadło. Ale to faktycznie trzeba mieć miejsce na niego, czyli pofikać konkretnie,
a nie tylko przebiec jakiś tam dystans :>
Ale tu nie ma co liczyć, że od groma tych W w ten glikogen pójdzie (nawet jak prawie puste wszystko). Z tego co czytałem to jakieś 50g, więc takiej kaszy jaglanej będzie to 70g. Co to to jest?
Awatar użytkownika
Lisciasty
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

knyklu pisze: Ale tu nie ma co liczyć, że od groma tych W w ten glikogen pójdzie (nawet jak prawie puste wszystko). Z tego co czytałem to jakieś 50g, więc takiej kaszy jaglanej będzie to 70g. Co to to jest?
Chyba Ci się jedno zero omsknęło, ponoć w mięśniach można mieć do 2000kcal, a w wątrobie 400kcal.
Zatem nie 50g węgli, tylko 500. Chyba :>
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
Awatar użytkownika
Bogil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1908
Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skawina

Nieprzeczytany post

Ogólnie to czy ktoś z LCHFowców wie na ile jest tłuszczowo zadaptowany? No chyba większość nie wie bo musieli by robić dokładne badania.
Jeżeli powiedzmy załóżmy przy 70%VO2max spalamy 80% węgli i 20 % fatu tak zadaptowany tłuszczowo zawodnik będzie spalał np 70% egli i 30% fatu - to są tylko szacunki - raczej to nie jest 10% wegli i 90% fatu. O ile nie jestesmy w stanie ketozy to jedzenie 50 g wegli dziennie przy treningu wytrzymałościowym w zależności od objetości spowoduje braki w glikogenie które nie pozwolą im zwiększenie intensywności albo wejście w stan ketozy. Więc nie rozumiem do końca czy ideaa jest taka żeby jechać na ketozie i wegle jedynie dla wątroby, układu nerwowego?

Niech mi ktoś objaśni.
knyklu
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 24 maja 2015, 21:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bogil pisze:Ogólnie to czy ktoś z LCHFowców wie na ile jest tłuszczowo zadaptowany? No chyba większość nie wie bo musieli by robić dokładne badania.
Jeżeli powiedzmy załóżmy przy 70%VO2max spalamy 80% węgli i 20 % fatu tak zadaptowany tłuszczowo zawodnik będzie spalał np 70% egli i 30% fatu - to są tylko szacunki - raczej to nie jest 10% wegli i 90% fatu. O ile nie jestesmy w stanie ketozy to jedzenie 50 g wegli dziennie przy treningu wytrzymałościowym w zależności od objetości spowoduje braki w glikogenie które nie pozwolą im zwiększenie intensywności albo wejście w stan ketozy. Więc nie rozumiem do końca czy ideaa jest taka żeby jechać na ketozie i wegle jedynie dla wątroby, układu nerwowego?

Niech mi ktoś objaśni.
Spytaj Panią Iwonę Wierzbicka, którą tu już kiedyś przytaczałeś. To w którejś z jej audycji padła wielkość 50g po wysiłku (treningu) na szybko
Awatar użytkownika
Bogil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1908
Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skawina

Nieprzeczytany post

Tylko nie spotkałem się z dokładnym objaśnieniem jak to jest z punktu widzenia metabolizmu i rezerw glikogenu.
Myślę, ze Noakes coś na ten temat ma ale nie zdążyłem jeszcze przesłuchać jego wykładów.
LCHF jest spoko pod katem redukcji i regulacji gosp insulinowo-cukrowej to wiem.
Chodzi z grubsza o to czy LCHF to jazda na ketonach czy na glikogenie i trójglicerydach?

Wierzbicka ma terminy konsultacji pewnie na 2 lata w przód ;)
Stefcio22
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 22 paź 2015, 16:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

a podczas redukcji organizm zamienia coś węglowodanów w glikogen czy wszystkie zużywa na bieżąco?
ja czy się dietuję na 2500kcal czy wcinam po 4000-5000 kcal nie widzę różnicy w regeneracji, szybkości, dystansach itp. nie ogarniam tego
kilka razy podchodziłem do diety tłuszczowej ale za każdym razem poległem, nie mogłem wytrzymać bez wegli, na dodatek węgle bardziej mi smakują
Gilotyna RUN
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 27 wrz 2016, 10:31
Życiówka na 10k: 34;05
Życiówka w maratonie: 2;38

Nieprzeczytany post

Stefcio22 pisze:a podczas redukcji organizm zamienia coś węglowodanów w glikogen czy wszystkie zużywa na bieżąco?
ja czy się dietuję na 2500kcal czy wcinam po 4000-5000 kcal nie widzę różnicy w regeneracji, szybkości, dystansach itp. nie ogarniam tego
kilka razy podchodziłem do diety tłuszczowej ale za każdym razem poległem, nie mogłem wytrzymać bez wegli, na dodatek węgle bardziej mi smakują

Dieta tłuszczowa jest trudniejsza w utrzymaniu i na pewno nie polecałbym jej w Bieganiu ! Dziwne że nie widzisz różnicy kiedy spożywasz połowę mniej lub więcej kalorii u mnie jest ogromna różnica choć ja zawsze przed zawodami powyżej 10km zjadam większe posiłki dzień wcześniej i może dlatego czuję się naładowany na starcie,regeneracja jest zależna od tego co zjesz bo możesz zjeść 2 czekolady i nie koniecznie to będzie zdrowe a na pewno to bomba kaloryczna.Od kilku lat jestem na niskich węglach i super się czuje podczas ładowania węglami i wiem że to działa.
Stefcio22
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 22 paź 2015, 16:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gilotyna RUN pisze:Dieta tłuszczowa jest trudniejsza w utrzymaniu i na pewno nie polecałbym jej w Bieganiu ! Dziwne że nie widzisz różnicy kiedy spożywasz połowę mniej lub więcej kalorii u mnie jest ogromna różnica choć ja zawsze przed zawodami powyżej 10km zjadam większe posiłki dzień wcześniej i może dlatego czuję się naładowany na starcie,regeneracja jest zależna od tego co zjesz bo możesz zjeść 2 czekolady i nie koniecznie to będzie zdrowe a na pewno to bomba kaloryczna.Od kilku lat jestem na niskich węglach i super się czuje podczas ładowania węglami i wiem że to działa.
może mam insulinooporność, dlatego próbowałem diety tłuszczowej, ale za mocno ciągnie mnie do węgli
muszę kiedyś zrobić tą krzywą insulinową
ogólnie jedząc te 4000-5000 kcal waga przez niecałe 2 miesiące +4kg, ale połowa to pewnie woda/glikogen bo po 5 dniach diety waga +1,5kg
a co do diety to jakieś 70% zdrowe jedzenie, jak był sezon na śliwki to wpadało 2-5kg dziennie, 110-120g białka z mięsa/jajek/nabiału staram się mieć , do tego białko z węglowodanów jak ryż
regeneracja u mnie jest kiepska niezależnie od kalorii, zawsze na drugi dzień mam zakwasy łydek i ud, nie mógłbym raczej biegać codziennie, to samo mam jak trochę poćwiczę siłowo, jakieś pompki , podciągania, wyciskanie hantli, "czuć" mięśnie 2-3 a nawet 4 dni
Gilotyna RUN
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 27 wrz 2016, 10:31
Życiówka na 10k: 34;05
Życiówka w maratonie: 2;38

Nieprzeczytany post

Stefcio22 pisze:
Gilotyna RUN pisze:Dieta tłuszczowa jest trudniejsza w utrzymaniu i na pewno nie polecałbym jej w Bieganiu ! Dziwne że nie widzisz różnicy kiedy spożywasz połowę mniej lub więcej kalorii u mnie jest ogromna różnica choć ja zawsze przed zawodami powyżej 10km zjadam większe posiłki dzień wcześniej i może dlatego czuję się naładowany na starcie,regeneracja jest zależna od tego co zjesz bo możesz zjeść 2 czekolady i nie koniecznie to będzie zdrowe a na pewno to bomba kaloryczna.Od kilku lat jestem na niskich węglach i super się czuje podczas ładowania węglami i wiem że to działa.
może mam insulinooporność, dlatego próbowałem diety tłuszczowej, ale za mocno ciągnie mnie do węgli
muszę kiedyś zrobić tą krzywą insulinową
ogólnie jedząc te 4000-5000 kcal waga przez niecałe 2 miesiące +4kg, ale połowa to pewnie woda/glikogen bo po 5 dniach diety waga +1,5kg
a co do diety to jakieś 70% zdrowe jedzenie, jak był sezon na śliwki to wpadało 2-5kg dziennie, 110-120g białka z mięsa/jajek/nabiału staram się mieć , do tego białko z węglowodanów jak ryż
regeneracja u mnie jest kiepska niezależnie od kalorii, zawsze na drugi dzień mam zakwasy łydek i ud, nie mógłbym raczej biegać codziennie, to samo mam jak trochę poćwiczę siłowo, jakieś pompki , podciągania, wyciskanie hantli, "czuć" mięśnie 2-3 a nawet 4 dni
Dodaj białka z mięsa ogranicz owoce bo kilka kilo śliwek to masakra 1kg ma 100g.ZA MOCNO ĆWICZYSZ skoro masz ciągłe zakwasy ewentualnie robisz to w ten sposób że katujesz tą sama partie i te same ćwiczenia co drugi dzień, lub chodzisz na siłke od wielkiego dzwona i to powoduje zakwasy porada zmniejsz ciężar bo na siłowni liczy się nie ciężar a poprawne wykonanie! Wykonuj każdą partię mięśniową osobno a jak nie masz czasu połącz to w całość wykonując trening obiegowy.Ja schudłem od grudnia 13 kg i niestety w większośći były to mięśnie.
Stefcio22
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 22 paź 2015, 16:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gilotyna RUN pisze:Dodaj białka z mięsa ogranicz owoce bo kilka kilo śliwek to masakra 1kg ma 100g.ZA MOCNO ĆWICZYSZ skoro masz ciągłe zakwasy ewentualnie robisz to w ten sposób że katujesz tą sama partie i te same ćwiczenia co drugi dzień, lub chodzisz na siłke od wielkiego dzwona i to powoduje zakwasy porada zmniejsz ciężar bo na siłowni liczy się nie ciężar a poprawne wykonanie! Wykonuj każdą partię mięśniową osobno a jak nie masz czasu połącz to w całość wykonując trening obiegowy.Ja schudłem od grudnia 13 kg i niestety w większośći były to mięśnie.
śliwek ostatnio nie jem bo wróciłem do redukcji
a co do zakwasów myślałem właśnie , że dobrze bo no pain no gain :) przez ostatnie miesiące przeważnie 1 raz w tygodniu, może tu leży przyczyna, głównie biegałem i jeździłem rowerem ale może jesienią i zimą dołożę ćwiczeń siłowych
teraz na redukcji właśnie dorzuciłem białka wpada 140-150g, jakieś 110-120 z mięsa, do tego z jajek 30-40g
a co do tych 13kg to specjalnie pod bieganie ?
Awatar użytkownika
Lisciasty
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Stefcio nie musisz całkiem wycinać węgli, ale dodawać rozsądnie, a czasem nawet nierozsądnie, ale z umiarem :>
Ja np. zażeram się czasami masłem orzechowym z bananem, niebo w gębie :P
Masło robione samemu, bez dodatków żadnych. Musisz znaleźć sobie swój smak na coś, niekoniecznie
czysto "tłustego" i powinno pójść.
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5001
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co do obcinania wegli to zalezy, czy celuje po prostu w diete o niskiej zawartosci wegli,
czy w diete naprawde niskoweglowodanowa, zeby uzyskac i utrzymac stan ketozy.
To duza roznica.
Awatar użytkownika
Lisciasty
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Niby tak, ale skoro nie ma nic napisane o obciążeniu treningowym to możemy tylko gdybać,
bo w ketozie można być jedząc pewnie z 500g węgli dziennie ;)
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ