Komentarz do artykułu Dr. Romanow w Polsce na dwudniowym seminarium w Warszawie
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13362
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
To bardzo dobre informacje, bo jest szansa na wyprowadzenie zagadnienia techniki biegu z mroku absurdalnych stereotypów. Czekam na sprawozdanie.
ps. gepardy też korzystają z elastic recoil
ps. gepardy też korzystają z elastic recoil
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
Gepard ze swoim elastic recoil wyciąga niewiele ponad 100km/h. Sokół wędrowny na grawitacji robi 350km/h.
Sorry yacool, duży punkt dla Romanowa
Sorry yacool, duży punkt dla Romanowa

- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13362
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Skoro sięgamy po przykłady ponad nami, to bardzo ciekawe spostrzeżenia mają eksploratorzy księżyca, którzy przy zmniejszonej grawitacji poruszali się sprawnie tylko dzięki wykonywaniu skoków, nie zaś wychylaniu ciała i dostawianiu nogi.
Wciąż naszym sposobem poruszania rządzą złudzenia i trudno jest wyjść poza ich oddziaływanie.
Wciąż naszym sposobem poruszania rządzą złudzenia i trudno jest wyjść poza ich oddziaływanie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
OKAdam Klein pisze:Powiedział np, że nikogo nie przekonuje do lądowania na śródstopiu, ...
Chyba jakis skrot myslowy, bo faktycznie fizycznie nie jest to mozliwe. Podobnie jak podniesienie samego siebie poprzez ciagniecie za wlosy.Adam Klein pisze:..., że jest fizycznie niemożliwe, żeby lądować nad srodkiem ciezkosci.
Zakladajac ze tak jest, to jesli nawet, nie mamy wektora poziomego, to uzyskujemy "darmowy" pionowy i dalej tylko "szybowac". Takie szatkowanie, przypomina mi paradoks Zenona z Elei, gdzie biedny Achilles nie moze dogonic zolwia.Adam Klein pisze:Że elastic recoil nie pomaga nam przemieszczać sie do przodu, ....
Jasna sprawa, czyli wracamy do tego: (3:30 minuta)Adam Klein pisze:... że wie co mówi bo byl przecież tez skoczkiem wzwyż.
https://www.youtube.com/watch?v=HspzxKXhpzk
Bedzie jakies podsumowanie?Adam Klein pisze:No i mnóstwo ciekawych komentarzy na temat swiata sportu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 649
- Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: brak
Czy przywołanie tego przykładu jest demonstracją Twojej otwartości na pomysły innych? Jest to bowiem doskonały argument dla teorii Romanova: skoro wychylanie ciała i dostawianie nogi ma być skuteczną strategią lokomocji ze względu na istnienie silnej grawitacji, to zgadza się, że na księżycu powinno to działać znacznie gorzej.yacool pisze:Skoro sięgamy po przykłady ponad nami, to bardzo ciekawe spostrzeżenia mają eksploratorzy księżyca, którzy przy zmniejszonej grawitacji poruszali się sprawnie tylko dzięki wykonywaniu skoków, nie zaś wychylaniu ciała i dostawianiu nogi.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Keri, mialobyc oczywiscie ładować "pod".
Co do reszty. Ja tylko porzekazuje w skrócie fragmenty rozmowy.
Całą chce pokazać ale czekam na to co bedzie na seminarium.
Co do reszty. Ja tylko porzekazuje w skrócie fragmenty rozmowy.
Całą chce pokazać ale czekam na to co bedzie na seminarium.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13362
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Księżyc wybacza ciału dużo więcej niż ziemia. Rzecz w tym, że przygważdżająca nas ziemska grawitacja utrudnia lub wręcz uniemożliwia spektakularne skoki i poczucie napędu jaki drzemie w ludzkim ciele, stąd rodzą się alternatywne pomysły na "leniwe" poddawanie się tej grawitacji i "czekanie" na jej cudowną moc sprawczą. Zarówno elastic recoil jak i pose korzysta z grawitacji, ale elastyczność tkankowa wymaga dużo więcej od biegacza niż wychylenie się i dostawienie nogi. Nie oznacza to jednak, że pose jest bardziej efektywne.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 649
- Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: brak
Rzecz w tym, że gdyby nie ziemska grawitacja, to ciało ludzkie wyglądałoby kompletnie inaczej. Jesteśmy ukształtowani przez grawitację w każdym aspekcie, więc wyłączenie jej z rozważań jest sytuacją kompletnie odrealnioną. A tak swoją drogą, to radzenie sobie z grawitacją w pozycji pionowej pochłania ponad 90% aktywności układu nerwowego, nawet jeżeli dzieje się to bez świadomej kontroli. Reklamowanie jakiejś metody za pomocą hasła: wykorzystaj grawitację jest więc "nieco" naciągane, gdyż to przede wszystkim ona nakłada ograniczenia, które powoduje, że znalezienie efektywnej metody poruszania jest zagadnieniem o wysokim stopniu złożoności. Mam na myśli to, że jak najlepsze wykorzystanie grawitacji jest równoważne efektywności, a więc takie hasło jest czysto marketingowym przeformułowaniem.yacool pisze: Rzecz w tym, że przygważdżająca nas ziemska grawitacja utrudnia lub wręcz uniemożliwia spektakularne skoki i poczucie napędu jaki drzemie w ludzkim ciele
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Może tak, ale Romanov mówi, że my (ludzie) po prostu nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak się efektywnie poruszać i że on znalazł klucz do tej wiedzy.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13362
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
To, że jesteśmy ukształtowani przez grawitację, to jedno. Drugim czynnikiem, który nas kształtuje jest cywilizacja i to ten drugi czynnik sprawia, że nie korzystamy z potencjału ruchowego. Hasła marketingowe oczywiście zaciemniają sprawę, ale akurat ściema marketingowa mnie nie dotyczy. Jest natomiast kwestią praktycznie obserwowalną jak bardzo człowiek nie potrafi korzystać w pełni z elastyczności tkankowej, o której mówię w VI części motoryki. To właśnie nadmierne przeciążenia uniemożliwiają to. Stąd alternatywne pomysły typu pose, Hi itp. bo tu nie trzeba być szczupłym. Po prostu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 649
- Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: brak
To prawda.yacool pisze:Drugim czynnikiem, który nas kształtuje jest cywilizacja i to ten drugi czynnik sprawia, że nie korzystamy z potencjału ruchowego.
Uważam, że każdy może rozwijać swój potencjał ruchowy (lub ogólnie osobisty) bez względu na warunki fizyczne. Oczywiście, jeżeli chciałby wydobyć z siebie absolutne maksimum, na które pozwala struktura (co pewnie nie udaje się nawet najlepszym sportowcom), to nie da się zrobić tego z nadwagą. Ale nie każdy ma bzika na punkcie doskonałości. Tak jak nie każdy, kto chce rozwiązać sudoku musi zostawać geniuszem matematycznym, albo nie każdy kto chce zagrać na gitarze przy ognisku musi zostawać wirtuozem tego instrumentu, tak nie każdy kto chce biegać musi od razu przeprowadzać się do lepianki bez wody oraz prądu i wcinać ugali na okrągło. Jeżeli pomysły w stylu pose lub chi dają prosty sposób na choć trochę łatwiejsze bieganie przeciętnemu amatorowi, to jak dla mnie takie pomysły są wartościowe. Ale jest w moim odczuciu mało prawdopodobne, żeby te idee były blisko wydobycia maksimum z potencjału tkwiącego w człowieku.yacool pisze: Jest natomiast kwestią praktycznie obserwowalną jak bardzo człowiek nie potrafi korzystać w pełni z elastyczności tkankowej, o której mówię w VI części motoryki. To właśnie nadmierne przeciążenia uniemożliwiają to. Stąd alternatywne pomysły typu pose, Hi itp. bo tu nie trzeba być szczupłym. Po prostu.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13362
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Zobacz jaką nadbudowę zastosowałeś, a która jest typowym przykładem stereotypu myślowego. Sudoku - matematyka, gitara - wirtuozeria. Krótko i zwięźle, prawda? Nie trzeba jeść ugali i żyć w lepiance bez wody i pradu, by być bliżej wzorca ruchu, dlatego bieganie - wzorcowa technika. To wpisuje się w pozostałe zestawienia.tkobos pisze:Tak jak nie każdy, kto chce rozwiązać sudoku musi zostawać geniuszem matematycznym, albo nie każdy kto chce zagrać na gitarze przy ognisku musi zostawać wirtuozem tego instrumentu, tak nie każdy kto chce biegać musi od razu przeprowadzać się do lepianki bez wody oraz prądu i wcinać ugali na okrągło.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13362
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Życie w lepiance i o ugali, nie zagwarantuje dobrego ruchu biegowego. Pose, Chi, natural, skip A,B,C, wieloskok, impreza u cioci z italo disco na pełen regulator, to narzędzia w pracy nad czuciem własnego ciała. Jeżeli wszystko to wychodzi świetnie, nie stanowi problemu i jest zainteresowanie dalszym rozwojem, to można przyjść na przykład do yacoola. On zawsze zada takie ćwiczenie, że poskłada gościa na wstępie, udowadniając mu jak bardzo własne ciało potrafi nie słuchać poleceń. Dalej jest już praca nad czystym ruchem biegowym. W ciszy, samotności i bez pośpiechu. Człowiek zaczyna wszystko rozumieć, wszystko układa mu się w jedną całość i wie, bo to czuje. Przestaje zadawać pytania, nie potrzebuje trenera, jest najlepszym sam dla siebie feedback'iem. Jeżeli taki scenariusz przypomina komuś rozwój kariery tancerza, to jest na dobrym tropie.