Jak Forest Gump :-)

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9047
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Maszerowanie wcale nie jest złe. Jeśli potrzebujesz tego,to przechodź do marszu. Lepiej powoli dochodzić do szybszego biegania.


Wysłane z mojego MI 3W .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
New Balance but biegowy
tayton
Wyga
Wyga
Posty: 142
Rejestracja: 21 wrz 2016, 20:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak się zastanawiam czy mnie w ogóle chodzi o "szybkie bieganie". Wiek nie ten, waga nie ta, sprawność też żadna.....Myślę, że raczej kręci mnie bieganie samo w sobie, po prostu radość z tego, że w ogóle mogę biegać, bez życiówek i bicia rekordów. Może to świadczy o mojej małej ambicji sportowej ale z drugiej strony czego się spodziewać jeżeli przygodę z "aktywnym ruchem" zaczyna się w wieku 44 lat. Jest fajnie tak jak jest, dążyć będę do tego aby biec bez wysiłku (czyt.marszu) te 5 km a dalej jak Bóg da :-) Teraz daję radę pełne dwa km bez przerwy, potem króciutki marsz i kolejne dwa km.
Biegam 5 tygodni i moje statystyki jak dla mnie są fajne:
I tydz. - 17,89 km
II tydz. - 23,79 km
III tydz. - 24,62 km
IV tydz. 21,50 km (wyjazd w góry i oprócz biegania duuużo km na szlaku)
V tydz. - 27,44 kam
Będę niezmiernie szczęśliwa jeżeli uda mi się takie wyniki utrzymać w kolejnych jesiennych tygodniach. Mam nadzieję, że czasem dostanę od Was wirtualnego kopa na zachętę :-)
manfred
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 595
Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja zacząłem biegać w wieku 42 lat przy wadze 110 kg chwalić sie tym czy raczej zachować współczuć temu że wyglądałem jak wyglądałem. Dzis waga oscyluje w granicach 77 kg. W swoim życiu brałem udział w jednym biegu ulicznym tylko dlatego ze córka w nim uczestniczyła. Nie ścigam się nie realizuje jakiś ambitnych celów życiowych ot biegam bo kocham to nad życie. Głowa do góry i tak jak powiedziałem jeśli będziesz tu za rok to będzie to tylko i wyłącznie Twoja zasługa jesli Cie nie będzie Ty przegrasz ja wygram.
tayton
Wyga
Wyga
Posty: 142
Rejestracja: 21 wrz 2016, 20:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Manfredzie drogi OK zakład stoi :-) Jak za rok tu będę, no ale tak wciąż biegająca a nie tylko jako podglądacz, to jadąc za rok zdobywać Rysy zahaczę o Nowy Targ a Ty największą kremówkę w mieście stawiasz. Jak zdechnę biegowo to postaram się ja za rok tą kremówkę Tobie postawić :-)
manfred
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 595
Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zakład stoi mało że kremówka to poczęstuje Cie taką kawą jakiej jeszcze nie piłaś.
tayton
Wyga
Wyga
Posty: 142
Rejestracja: 21 wrz 2016, 20:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

I to się nazywa motywacja kawa i kremówka a nie jakieś tam wyniki :hej: :hej: :hej:
tayton
Wyga
Wyga
Posty: 142
Rejestracja: 21 wrz 2016, 20:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nieśmiało donoszę, że 10 km pokonałam :hej: A najlepsze jest to, że tylko trzy razy po jakieś 200 m maszerowałam. Hmmm mój czas to 1 godz. 15 min. WIem, wiem że większość tutaj w krótszym czasie półmaraton biega ale dla mnie to takie moje prywatne zwycięstwo nad sobą. Teraz walczymy z tym maszerowaniem.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9047
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Bez przesady, większość na pewno nie da rady zrobić "połówki" w tym czasie :-)
Brawo Ty! Tylko za bardzo nie szalej ;-)

Wysłane z mojego MI 3W .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
tayton
Wyga
Wyga
Posty: 142
Rejestracja: 21 wrz 2016, 20:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziś druga 10 :hej: i tylko dwa odcinki marszu po jakieś 300 m.
Niby fajnie ale dziś też po raz pierwszy poczułam, że mam kolana, niby jakoś specjalnie nie bolą ale takie hmm "zmęczenie materiału" jakby czuję. Pewnie w weekend trzeba do standardowych 6 km wrócić żeby kolanka odpoczęły.
Dzisiejszy wieczór, niezmiernie ciepły ( u mnie 19 stopni ), spowodował wysyp biegaczy. Słowo, po raz pierwszy chyba z siedem osób na trasie spotkałam :-) A może zbliżjący się w moim miasteczku bieg niepodległości wyciąga ludków na przedstartowe treningi.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9047
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Po jakim terenie biegałaś i jakim tempem ta dycha była?
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
tayton
Wyga
Wyga
Posty: 142
Rejestracja: 21 wrz 2016, 20:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

keiw pisze:Po jakim terenie biegałaś i jakim tempem ta dycha była?
Kostka brukowa niestety a tempo średnie marniutkie 7,46.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9047
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Tempo Ok, ale jak czujesz, że coś nie tak, to poszukaj innej trasy. Kostka jest zła do biegania. Już lepszy jest asfalt. Może masz gdzieś stadion lub trasę leśną lub parkową? Nie biegaj ciągle po kostce.

Wysłane z mojego MI 3W .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
tayton
Wyga
Wyga
Posty: 142
Rejestracja: 21 wrz 2016, 20:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W czasie biegu nic złego nie czuję, stawy poczułam dopiero po biegu. Stadion niby mam nawet blisko ale biegać na nim nie będę, uprzedzenie jeszcze z czasów szkolnych mi zostało i od bieżni mnie odrzuca. Park mamy malutki i te trzy alejki na krzyż kojarzą mi się z koniem w kieracie. Tak na blisko (samochodem nie jeżdzę więc dalszy dojazd odpada) mam piaszczystą drogę w pole więc pewnie tam spróbuję.
Awatar użytkownika
lama71
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 353
Rejestracja: 16 lis 2015, 07:11
Życiówka na 10k: 52,22
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice

Nieprzeczytany post

tayton pisze: Kostka brukowa niestety a tempo średnie marniutkie 7,46.
Rozumiem, że tempo jakie podajesz to tempo z wliczonym marszem. Więc bieg był szybszy niż by wskazywało tempo.

Ja, ale zaznaczam ja, nie zwiększałbym puki co dystansu, a pracowałbym nad szybkością. Nie jakąś dużą, ale tak żeby się fajnie i spokojnie biegło. I słuchałbym mocno organizmu, on w zasadzie powie Ci najwięcej, jak już nauczysz się go słuchać. :taktak:
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9047
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

tayton pisze:W czasie biegu nic złego nie czuję, stawy poczułam dopiero po biegu. Stadion niby mam nawet blisko ale biegać na nim nie będę, uprzedzenie jeszcze z czasów szkolnych mi zostało i od bieżni mnie odrzuca. ...
Nie musisz czuć w czasie biegu. Wystarczy, że czujesz po.
Już łamiesz bariery, to czemu masz nie złamać kolejnej ze stadionem. "Olej" co było, teraz jesteś zupełnie inna i w innym wieku - trzymam kciuki, tym bardziej jeśli jesteś w moim 72' roczniku :hejhej:

Teraz jeszcze pracujesz nad wagą, to nie musisz przyśpieszać, jeśli kolana lub cokolwiek innego pobolewa, to nawet więcej żwawo maszeruj niż biegaj.
Ważne, by robić to w miarę systematycznie i się nie poddawać.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
ODPOWIEDZ