Robert, niezupełnie tak z tymi przysiadami:
Wchodzisz na krzesło i stoisz na siedzisku krzesła. Stajesz na krawędzi tak żeby jedna noga wisiała a druga stał na krześle. Noga która stoi to noga pracująca. Opuszczasz się na niej jak dasz radę to do pełnego przysiadu. Nie odrywasz pięty od podłoża. Opuszczasz się jak najwolniej to jest ćwiczenie na pracę ekscentryczną głównie więc ruch opuszczania jest bardzo ważny. Nogę wisząca w miarę uginania możesz uginać, albo wystawiać do przodu. Z przysiadu podnosisz się na jednej nodze i tu możesz sobie pomagać rękami trochę.
Wspięcia to dokładnie ta jak opisałeś, jedną nogą wchodzisz na stopień (ja wchodzę na krzesło), a drugą schodzisz. Jak schodzisz to podobnie jak przy przysiadach - praca ekscentryczna i robisz to powoli, żeby noga się trochę pomęczyła.
Brzuszki i pompki to brzuszki i pompki. Nie ma tu filozofii. W brzuszkach jedyne co to staram się trzymać plecy proste i robić je wolno. Nogi mam zablokowane o szafę i też one dość mocno przy nich pracują oprócz brzucha. Najważniejsze w tych wszystkich ćwiczeniach jest to, że jak grawitacja chce Ci w czymś pomagać to ty masz jej w tym przeszkadzać
