Mam tak samo, choć do organizacji mam pewne (może niewielkie, ale zawsze) zastrzeżenia. Pod koniec biegu miałem bardzo niewielki zapas czasu, wiedziałem, że na ostatnim punkcie odżywczym na 46km jest limit 8:45. Jakbym biegl chwile później to mógłbym nie zdążyć bo okazało się, że punkt dobre 1,5km dalej... to samo z metą. Bieg niby na 53km a jednak miał ponad 54. Ja się pytam dlaczego nie można było podać prawdziwych wartości?jarek_bb pisze:Organizacja bardzo dobra - to fakt. Tyle że trasa bardziej przypominała bieg przełajowy niż górski. No i niestety sporo asfaltu. Wynik zrobiłem całkiem przyzwoity, ale bieg mi się średnio podobał. Jesli trasa nie zostanie zmieniona, to raczej nie wrócę.
I jeszcze jeden drobiazg - skoro na punkcie odżywczym są słone paluszki to nie byłoby lepiej jakby miały one sól? Organizatorzy kupili paluszki dla dzieci pozbawione całkowicie albo prawie całkowicie soli...