Kiedy należy myśleć podczas biegania po górach?

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
Awatar użytkownika
Jaca_CH
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
Życiówka na 10k: 41:57
Życiówka w maratonie: 3:28:03
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

miroszach pisze:Ja z mojej strony dodałbym jeszcze, że po 10km od startu należy pozbyć się papieru toaletowego z kieszeni jeśli się go nie wykorzystało. Jest on już zazwyczaj przemoczony i przez co jest zbędnym balastem.
Oj nie pozbywałbym się tak szybko. :ojoj:
Co prawda nie w górach ale na asfaltowym maratonie wykorzystałem papiór na ok. 25 km :hahaha:
New Balance but biegowy
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

miroszach pisze:Ja z mojej strony dodałbym jeszcze, że po 10km od startu należy pozbyć się papieru toaletowego z kieszeni jeśli się go nie wykorzystało. Jest on już zazwyczaj przemoczony i przez co jest zbędnym balastem.
Z mojej strony polecałbym pomyśleć też przed bieganiem w górach i użyć plastikową torebkę zamiast "pozbywać się" papieru w górach.
Awatar użytkownika
miroszach
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
Życiówka na 10k: 38:06
Życiówka w maratonie: 3:07:51
Lokalizacja: Jasło

Nieprzeczytany post

I jeszcze do tego nie wkładać tego do tej samej kieszonki co klucze do auta. Raz tak zrobiłem i musiałem się wracać do miejsca gdzie się spieszyłem z wyciąganiem papieru, hehe
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 888
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ad. 2 Podejrzewam, że mówisz o begu w 2014 roku. Mój kolega też wtedy tam biegł na tym dystansie za kimś. Dzięki temu był na drugiej pozycji. Tak biegli, że na Runku skręcili na oznakowanie trasy powrotnej setki. Zbiegli razem w stronę Wierchomli zamiast do Rytra. Trzeci zawodnik dobiegając na metę do Rytra był zaskoczony, że jest pierwszy. Biegnąc za kimś też trzeba myśleć.
tak, startowałem w 2014r.
W tamtych okolicznościach nie dało rady się zgubić. Albo inaczej - musielibyśmy postarać się, aby w tym tłoku gdzieś zboczyć. Przy dłuższym dystansie, gdzie częstotliwość występowania zawodników jest stosunkowo mała, to racja, byłoby spore ryzyko zboczenia z trasy.
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
ODPOWIEDZ