Czy jest to realne?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 17 wrz 2016, 11:49
- Życiówka na 10k: 53,36
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,
Bieganie rozpocząłem rok temu od Poznań Business Run,
Rocznik 83
wzrost 180
Waga 83
W tym roku zaliczyłem 10km w czasie 53minuty w czerwcu
Półmaraton 2:12 Szczecin - sierpień
Półmaraton 2:04 Piła - wrzesień
jestem zapisany na Półmaraton Gniezno -
Półmaraton Swarzędz
Trening. Po ok 15 kilometrów 3, 4 razy w tygodniu ( oczywiście jeżeli przerwa między półmaratonami jest dłuższa niż tydzień ). Jak mi się nie chce to robię ok. 9km z ok. 10 podbiegami.
Pytanie. Czy dam radę zrobić Maraton 09.10.2016 w Poznaniu, tak żeby sobie krzywdy nie zrobić?
Czas w który bym ewentualnie celował: 4:15 - 4:30
Ewentualnie też może być Toruń 23.10.2016
( informacja dodatkowa - jeżeli się zdecyduje to będę miał na sobie litr napoju: podwójnie stężony izotonik - 140gram węglowodanów )
Poproszę o rzeczowe komentarze.
Bieganie rozpocząłem rok temu od Poznań Business Run,
Rocznik 83
wzrost 180
Waga 83
W tym roku zaliczyłem 10km w czasie 53minuty w czerwcu
Półmaraton 2:12 Szczecin - sierpień
Półmaraton 2:04 Piła - wrzesień
jestem zapisany na Półmaraton Gniezno -
Półmaraton Swarzędz
Trening. Po ok 15 kilometrów 3, 4 razy w tygodniu ( oczywiście jeżeli przerwa między półmaratonami jest dłuższa niż tydzień ). Jak mi się nie chce to robię ok. 9km z ok. 10 podbiegami.
Pytanie. Czy dam radę zrobić Maraton 09.10.2016 w Poznaniu, tak żeby sobie krzywdy nie zrobić?
Czas w który bym ewentualnie celował: 4:15 - 4:30
Ewentualnie też może być Toruń 23.10.2016
( informacja dodatkowa - jeżeli się zdecyduje to będę miał na sobie litr napoju: podwójnie stężony izotonik - 140gram węglowodanów )
Poproszę o rzeczowe komentarze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Jak się uprzesz, to dasz radę, tylko po co? O czasie rzędu 4:15 zapomnij, nie wiem czy 4:30 jest w ogóle realne. Nie robiłeś żadnego treningu do maratonu, z opisu widać że nie przebiegłeś nigdy więcej niż półmaraton. Mnie podoba się porównanie półmaratonu i maratonu do wódki -> wypijesz pół litra i stoisz na nogach? No to przebiegłeś połówkę. A teraz spróbuj od razu wypić drugie pół litra 
Dla początkującego debiutanta porywającego się trochę z motyką na słońce realnym najszybszym czasem będzie 2*HM+20%HM. Czyli u Ciebie by wychodziło z tych czasów 4:35 jako najszybszy możliwy. Ale podkreślam, to wróżenie z fusów, bo nie robiłeś żadnego planu ani treningu pod maraton.
---
A czy to bezpieczne? W sumie to moim zdaniem najbardziej prawdopodobne jest Twoje zderzenie się ze ścianą, przewiduję że od 28km to będziesz pewnie więcej szedł niż biegł
Co do stężonego izotonika i innych takich wynalazków - pamietaj, że każdy taki pomysł to noszenie dodatkowych kilogramów na plecach. Widziałeś kiedyś Kenijczyka biegnącego maraton z plecakiem? A zawodników z czołówki? Biegnąć stosunkowo wolno i we w miarę normalnych warunkach (bez upału 30 stopni w cieniu) na 99% wystarczy to, co dostajesz na stołach. Dodatkowo uważaj, bo jeśli nie jesteś przyzwyczajony do przyjmowania węglowodanów w takim stężeniu przy dużym wysiłku to może się skończyć wizytacjami okolicznych toi-toi. Także polecam najpierw wypróbować ten pomysł

Dla początkującego debiutanta porywającego się trochę z motyką na słońce realnym najszybszym czasem będzie 2*HM+20%HM. Czyli u Ciebie by wychodziło z tych czasów 4:35 jako najszybszy możliwy. Ale podkreślam, to wróżenie z fusów, bo nie robiłeś żadnego planu ani treningu pod maraton.
---
A czy to bezpieczne? W sumie to moim zdaniem najbardziej prawdopodobne jest Twoje zderzenie się ze ścianą, przewiduję że od 28km to będziesz pewnie więcej szedł niż biegł

Co do stężonego izotonika i innych takich wynalazków - pamietaj, że każdy taki pomysł to noszenie dodatkowych kilogramów na plecach. Widziałeś kiedyś Kenijczyka biegnącego maraton z plecakiem? A zawodników z czołówki? Biegnąć stosunkowo wolno i we w miarę normalnych warunkach (bez upału 30 stopni w cieniu) na 99% wystarczy to, co dostajesz na stołach. Dodatkowo uważaj, bo jeśli nie jesteś przyzwyczajony do przyjmowania węglowodanów w takim stężeniu przy dużym wysiłku to może się skończyć wizytacjami okolicznych toi-toi. Także polecam najpierw wypróbować ten pomysł

biegam ultra i w górach 

- MariuszBie
- Wyga
- Posty: 142
- Rejestracja: 11 paź 2015, 16:48
- Życiówka na 10k: 0:46:18
- Życiówka w maratonie: 4:34:24
- Lokalizacja: Szczecin
Poznań, niby to twoje miasto, ale może być ciężko. Marcin, wszystko zależy jak się czułeś na tych półmaratonach, jak to było spokojnie na luzaka to może dasz rade jeszcze drugie tyle. Jak nie złapiesz kontuzji to powinieneś ukończyć, raczej z czasem ponad 4:30:00
Biegam od - 18.10.15 r - 97 kg/178 cm
5 - (2017): 22:29;
10 - (2016): 46:18;
HM - (2016): 1:46:23;
M - (2016): 04:34:24;

MOJE STARTY !
5 - (2017): 22:29;
10 - (2016): 46:18;
HM - (2016): 1:46:23;
M - (2016): 04:34:24;

MOJE STARTY !
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 maja 2016, 21:00
- Życiówka na 10k: 41,19
- Życiówka w maratonie: 44,46
Mało czasu zostało na solidne przygotowanie, ale może spróbuj najpierw przebiec się 32km i wtedy zdecyduj czy dałbyś radę jeszcze te 10km się "dokulać".
Na Twoim miejscu jakbym się już zdecydował to bardziej realny był by Toruń, bo jest więcej jeszcze czasu na lepsze przygotowanie.
Powodzenia!
Na Twoim miejscu jakbym się już zdecydował to bardziej realny był by Toruń, bo jest więcej jeszcze czasu na lepsze przygotowanie.
Powodzenia!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 17 wrz 2016, 11:49
- Życiówka na 10k: 53,36
- Życiówka w maratonie: brak
No fakt, z czasem może trochę przeszarżowałemmarek84 pisze: (...) Czyli u Ciebie by wychodziło z tych czasów 4:35 jako najszybszy możliwy. Ale podkreślam, to wróżenie z fusów, bo nie robiłeś żadnego planu ani treningu pod maraton.
(...)W sumie to moim zdaniem najbardziej prawdopodobne jest Twoje zderzenie się ze ścianą, przewiduję że od 28km to będziesz pewnie więcej szedł niż biegł(...)
Na czołówkę to za późno zacząłem i mam za mało czasu na treningi. Dla mnie sukcesem jest ukończenie.marek84 pisze: Co do stężonego izotonika i innych takich wynalazków - pamietaj, że każdy taki pomysł to noszenie dodatkowych kilogramów na plecach. Widziałeś kiedyś Kenijczyka biegnącego maraton z plecakiem? A zawodników z czołówki?
Wypróbowane, nie ma problemu.marek84 pisze:Także polecam najpierw wypróbować ten pomysł
No patrz, chyba trochę za dużo szczegółów podałem :P. Jeszcze do niedawna to był Szczecin ( z codziennych dojazdów ), teraz Poznań. Swoją drogą półmaraton w Szczecinie przy 30 stopniach w cieniu, i namnożeniu pagórków przy końcu trasy, na pierwsze dłuższe zawody, było ciekawym przeżyciem.MariuszBie pisze:Poznań, niby to twoje miasto, ale może być ciężko. Marcin, wszystko zależy jak się czułeś na tych półmaratonach, jak to było spokojnie na luzaka to może dasz rade jeszcze drugie tyle. Jak nie złapiesz kontuzji to powinieneś ukończyć, raczej z czasem ponad 4:30:00
Sven01 pisze:Mało czasu zostało na solidne przygotowanie, ale może spróbuj najpierw przebiec się 32km i wtedy zdecyduj czy dałbyś radę jeszcze te 10km się "dokulać".
Na Twoim miejscu jakbym się już zdecydował to bardziej realny był by Toruń, bo jest więcej jeszcze czasu na lepsze przygotowanie.
Powodzenia!
Dobra. Wielkie dzięki panowie. To po Swarzędzu spróbuję zrobić te 32km w tempie 6:30/km. Jak dam radę i jako tako się będę czuł, to się zapiszę na Toruń 4:40 albo ciut więcej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No to skonczysz - w Poznaniu limit jest 6h.willsee pisze:Na czołówkę to za późno zacząłem i mam za mało czasu na treningi. Dla mnie sukcesem jest ukończenie.
Zblizona sytuacje kiedys trafilem: znalem czlowieka, ktory tez ogromnie byl napalony na "zrobienie maratonu" - nigdy wczesniej nie biegal wiecej anizeli 21 km, ale stanal na starcie. Ok. 30 km skonczyla sie energia z ekscytacji i adrenaliny, zabraklo kondycji, wiec ostatnie 12 km maszerowal, z rzadka cos tam podbiegajac. Dwudziestoparoletni, zdrowy i bez nadwagi mezczyzna na mete dotarl z czasem 5:20...
Uwierz, ze lepiej jest, gdy sie calosc przebiegnie - ale do tego potrzeba mniej "huuuura!", a wiecej czasu na jakies systematyczne przygotowania sie. No ale to Twoja decyzja.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Jeśli zacznie taktyką Galloweya od początku to być może przebrnie, a od 30km zacznie już truchtac i będzie wymijal zawodników jak muchy.jarjan pisze:Nie dasz rady w 4h15 - na pewno!,
4h30 - to może być też krew z kaszaną.
Za mało biegasz pod maraton, za krótkie dystanse.
Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Jak nie testowales podwójnie stezonego izotonika to możesz się zesr** na zawodach. Ponieważ twój przewód pokarmowy i żołądek nie wytrzymaja takiego roztworu.willsee pisze:
( informacja dodatkowa - jeżeli się zdecyduje to będę miał na sobie litr napoju: podwójnie stężony izotonik - 140gram węglowodanów )
Testuj nowy napój na treningach.
Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 17 wrz 2016, 11:49
- Życiówka na 10k: 53,36
- Życiówka w maratonie: brak
Widać, że co poniektórzy nawet nie starają się czytać wątku.
Poznania już napisałem, że nie będę próbował robić.
Poznania już napisałem, że nie będę próbował robić.
Testowane i na treningach i na półmaratonie. To jest tak oczywiste, że przy takim zwiększeniu dystansu, niczego nie robiłbym "na pałę", że nawet nic więcej nie chce mi się pisać na ten temat.Yahoo pisze: Jak nie testowales podwójnie stezonego izotonika to możesz się zesr** na zawodach. Ponieważ twój przewód pokarmowy i żołądek nie wytrzymaja takiego roztworu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Nie chcę się wymądrzać, ale moim zdaniem z Twojego opisu wygląda że nie testowałeś. Organizm (przynajmniej mój) zupełnie inaczej reaguje na węgle i izotoniki po godzinie biegu a inaczej po 3 godzinach i to przez dłuższy czas. Czy kiedykolwiek brałeś/piłeś takie coś przez dłuższy czas (np. dwie godziny intensywnego wysiłku, co kilkanaście minut)? Zrób przynajmniej jeden mocny trening 30km (15 km luźno + 15km w tempie planowanym na maraton) i od 10km do końca zapijaj się tym specyfikiem, to będziesz miał w miarę jakiś prognostyk jak to będzie wyglądać.willsee pisze:Yahoo napisał(a):
Jak nie testowales podwójnie stezonego izotonika to możesz się zesr** na zawodach. Ponieważ twój przewód pokarmowy i żołądek nie wytrzymaja takiego roztworu.
Testowane i na treningach i na półmaratonie. To jest tak oczywiste, że przy takim zwiększeniu dystansu, niczego nie robiłbym "na pałę", że nawet nic więcej nie chce mi się pisać na ten temat.
biegam ultra i w górach 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
kolega ma racje.marek84 pisze:Nie chcę się wymądrzać, ale moim zdaniem z Twojego opisu wygląda że nie testowałeś. Organizm (przynajmniej mój) zupełnie inaczej reaguje na węgle i izotoniki po godzinie biegu a inaczej po 3 godzinach i to przez dłuższy czas. Czy kiedykolwiek brałeś/piłeś takie coś przez dłuższy czas (np. dwie godziny intensywnego wysiłku, co kilkanaście minut)? Zrób przynajmniej jeden mocny trening 30km (15 km luźno + 15km w tempie planowanym na maraton) i od 10km do końca zapijaj się tym specyfikiem, to będziesz miał w miarę jakiś prognostyk jak to będzie wyglądać.willsee pisze:Yahoo napisał(a):
Jak nie testowales podwójnie stezonego izotonika to możesz się zesr** na zawodach. Ponieważ twój przewód pokarmowy i żołądek nie wytrzymaja takiego roztworu.
Testowane i na treningach i na półmaratonie. To jest tak oczywiste, że przy takim zwiększeniu dystansu, niczego nie robiłbym "na pałę", że nawet nic więcej nie chce mi się pisać na ten temat.
Ja ostatnio izostara sypnalem z 100g, 1 dawka to 50g i dodalem 2_ tabletki elektrolitow od PoweBar. Kazdy inny smak i bylo mega za slodkie. Dalem tak, aby zwiekszyc podaz elektrolitow i wegli podczas 2h30 wybiegania.
Musialem woda popijac od czasu do czasu.
Wysłane z mojego SM-G360F .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
rzeczowy komentarz:willsee pisze: Czas w który bym ewentualnie celował: 4:15 - 4:30
(...)
( informacja dodatkowa - jeżeli się zdecyduje to będę miał na sobie litr napoju: podwójnie stężony izotonik - 140gram węglowodanów )
Poproszę o rzeczowe komentarze.
na maraton weź sobie raczej kanapkę.
przy takim zakładanym czasie spokojnie wygospodarujesz sobie 5 minut na jej zjedzenie, a pożytek z niej będzie dużo większy niż ze słodkich wynalazków
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
mmm, kanapkę, zjadłbym!