Maraton, gdy priorytetem krótsze dystanse

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
pawelvod
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 19 gru 2014, 16:09
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dla mnie istotniejszy jest czas. Jak komuś 30km E zajmjie 4h to bym zdecydowanie odradzał. Z drugiej strony jak zamyka to w 2h to dorzucił bym jeszcze trochę. Ale to też tylko moje podejście. Ja po ponad 3h treningach/biegach regeneruje się tyle, że po okresie regeneracji jestem poniżej poziomu wyjściowego ze względu na przerwę. Ale tu znowu wiek, waga, płeć itd. Szybkość regeneracji też da się wytrenować. Tyle, że założeniem na jeden sezon powinno być wtedy wytrenowanie takiego poziomu regeneracji który pozwoli biegać 3h treningi dość często. To pewnie zamuli nogi. Więc wpłynie na szybkość. I tu znowu całe rozważania czy się opłaca taka strategia. Do ultra pewnie tak, czy do maratonu... Dla mnie Danielsowskie podejście z dyst. maksymalnym 35km limitowanym jednak 2,5h jest całkiem całkiem w tym przypadku.
Obrazek
PKO
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
mihumor pisze:ale to może się udać i wielu ludziskom się udawało. Podobnie jak wielu sie nie udawało choć biegali po 30 czy 35km-ów.
Tak. Da sie.
Nie chodzi o to czy komus sie udalo czy nie, tylko o najlepsze przygotowanie do pewnego dystansu. Oczywiscie mozna byc zadowolony z rzeczy ktore sie kupuje jako II-kategorie (moze nie stac na pierwsza kategorie... czas, ochota, rodzina, praca) ale ja wole przygotowac sie optymalnie (na moje mozliwosci) a wybiegi 30km+ sa zawartoscia kazdego powaznego planu maratonskiego. Przede wszystkim treningu po sezonie na krotszych dystansach.

Zresza ta dyskusje mielismy juz 38 razy. Dlatego napisalem, jak ja bym trening ustawil, a kto chce inaczej, niech biegnie inaczej.
Lekcewazysz prawa i zasady Danielsa?
Kto jest fizjologiem i trenerem? On czt ty? Kto napisal ksiazke on czy ty? Kto wychowal mistrzow olimpijskich? On czy ty?

Tak, Daniels to nie jedyna droga do sukcesu i nie jest wyrocznia na wszystko.

Ty wyznajesz pewnie prawa i zasady Greifa. Tylko moim zdaniem jego metody sa dla tych co biegaja maraton w 2h40 i szybciej.

Wysłane z mojego SM-G360F .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Znów filozofia... Zaczynaliśmy od prostego pytania: czy w 3-4 tygodnie po 10km (robiąc plan pod 5-10km) da się bezbolesnie i bez ściany przebiec maraton w dobrym czasie. A kończymy na konfrontacji różnych podejść, z których - przynajmniej ja tak rozumiem dyskusję - żadna nie pozwoli na takie wyczyn (a jeśli pozwoli, to prosiłbym o wskazanie). Pamiętajmy, że autor planuje biegać plan 5-10km, a maraton kilka tyg później.

PS
Yahoo pisze:Kto jest fizjologiem i trenerem? On czt ty? Kto napisal ksiazke on czy ty? Kto wychowal mistrzow olimpijskich? On czy ty?
Którzy mistrzowie wychowani przez Danielsa zrobili swoje wyniki na planach zawartych w książce? Cyz pryzpadkiem nie było tak, że dla topowych zawodników robił indywidualne plany specjalnie pod nich ;) ?
biegam ultra i w górach :)
pawelvod
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 19 gru 2014, 16:09
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Podchodząc do pytania autora wątku. Ciekawą koncepcją może być trenowanie do zakładanej piątki w sposób typowy i robienie raz na jakiś czas 30-35km wybiegania. Długie przerwy między wybieganiami pozwolą na w miarę niezakłucone przygotowanie do 5km, natomiast bardzo długi spokojny bieg raz na jakiś czas będzie mocno specyficznym impulsem dla rozwoju deficytowej w treningu dla 5km wytrzymałości. To może być ciekawy kompromis pozwalający na progres na 5km przy jednoczesnym przeżyciu maratonu (tylko niewiele poniżej kalkulatorów). Jakby 5km było dla mnie priorytetem, a chciałbym jako tako pobiec maraton to chyba wokół takiej koncepcji krążył by mój plan.
Obrazek
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Yahoo pisze: Lekcewazysz prawa i zasady Danielsa?
Kto jest fizjologiem i trenerem? On czt ty? Kto napisal ksiazke on czy ty? Kto wychowal mistrzow olimpijskich? On czy ty?
:hejhej:
Ja.

Oho... ktos przeczytal ksiazke Danielsa i odkryl swiat. Tak. Uwazam ksiazkowy trening Danielsa za trening tendencyjny i nie dla olimpijczykow. Co innego on jednak pisze co innego trenuje.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Nigdy nie przebiegłem na treningu 30km :ojnie: . Świadomość, że mogę dobrze przebiec maraton nie biegając nigdy kultowych 30tek
No to skąd wiesz, że gdybyś biegał te kultowe 30ki nie biegałbyś maratonu lepiej ? :)
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Znów filozofia... Zaczynaliśmy od prostego pytania: czy w 3-4 tygodnie po 10km (robiąc plan pod 5-10km) da się bezbolesnie i bez ściany przebiec maraton w dobrym czasie. A kończymy na konfrontacji różnych podejść, z których - przynajmniej ja tak rozumiem dyskusję - żadna nie pozwoli na takie wyczyn (a jeśli pozwoli, to prosiłbym o wskazanie). Pamiętajmy, że autor planuje biegać plan 5-10km, a maraton kilka tyg później.

PS
Yahoo pisze:Kto jest fizjologiem i trenerem? On czt ty? Kto napisal ksiazke on czy ty? Kto wychowal mistrzow olimpijskich? On czy ty?
Którzy mistrzowie wychowani przez Danielsa zrobili swoje wyniki na planach zawartych w książce? Cyz pryzpadkiem nie było tak, że dla topowych zawodników robił indywidualne plany specjalnie pod nich ;) ?
Masz racje, zaden mistrz nie bazowal sie na ksiazce.

Niech autor sam zdecyduje jak mu bedzie najlepiej sie wydluzyc.

Wysłane z mojego SM-G360F .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

pawelvod pisze:Dla mnie istotniejszy jest czas. Jak komuś 30km E zajmjie 4h to bym zdecydowanie odradzał. Z drugiej strony jak zamyka to w 2h to dorzucił bym jeszcze trochę. Ale to też tylko moje podejście. Ja po ponad 3h treningach/biegach regeneruje się tyle, że po okresie regeneracji jestem poniżej poziomu wyjściowego ze względu na przerwę. Ale tu znowu wiek, waga, płeć itd. Szybkość regeneracji też da się wytrenować. Tyle, że założeniem na jeden sezon powinno być wtedy wytrenowanie takiego poziomu regeneracji który pozwoli biegać 3h treningi dość często. To pewnie zamuli nogi. Więc wpłynie na szybkość. I tu znowu całe rozważania czy się opłaca taka strategia. Do ultra pewnie tak, czy do maratonu... Dla mnie Danielsowskie podejście z dyst. maksymalnym 35km limitowanym jednak 2,5h jest całkiem całkiem w tym przypadku.
Oczywiscie takie ograniczenie czasowe jest, ale 2,5h wybiegi nie sa zadna przeszkoda, dla kogos, kto sie do tego przygotowal.

Oczywiscie takie podejscie "mala inwestycja/duze zyski" mozna brac pod uwage, ale to dla mnie nie jest strategia najlepszego podejscia do treningu i wlasnie wyrazny trend planow ksiazkowych. Przede wszystkim autorow amerykanskich.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

pawelvod pisze:Podchodząc do pytania autora wątku. Ciekawą koncepcją może być trenowanie do zakładanej piątki w sposób typowy i robienie raz na jakiś czas 30-35km wybiegania. Długie przerwy między wybieganiami pozwolą na w miarę niezakłucone przygotowanie do 5km, natomiast bardzo długi spokojny bieg raz na jakiś czas będzie mocno specyficznym impulsem dla rozwoju deficytowej w treningu dla 5km wytrzymałości. To może być ciekawy kompromis pozwalający na progres na 5km przy jednoczesnym przeżyciu maratonu (tylko niewiele poniżej kalkulatorów). Jakby 5km było dla mnie priorytetem, a chciałbym jako tako pobiec maraton to chyba wokół takiej koncepcji krążył by mój plan.
Takie podejscie (wybiegi 30km) nie musi byc zadnym kompromisem a wchodzic w sklad takiego planu pod 5km.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
mihumor pisze:Nigdy nie przebiegłem na treningu 30km :ojnie: . Świadomość, że mogę dobrze przebiec maraton nie biegając nigdy kultowych 30tek
No to skąd wiesz, że gdybyś biegał te kultowe 30ki nie biegałbyś maratonu lepiej ? :)
Pewności nie ma i nigdzie nie napisałem, że to wiem czy tak twierdzę, ze to lepsza droga. Dla mnie na razie dobra. Tak samo można by odwrócić pytanie i szukać odpowiedzi czy nie biegałbym gorzej :spoczko: Skoro jestem jednak w stanie biegać maratony na wynik z kalkulatora czy tam w tej okolicy a to chyba jest całkiem nieźle to nie szukam drugiego dna w myśl zasady, że lepsze wrogiem dobrego, że wróbel w garści a gołąb itp itd. Jeśli w przygotowaniu do maratonu stawiam sobie cel realny i dosyć ambitny na mój aktualny poziom, wiek, zdrowie i możliwości przyjęcia obciążeń to jeśli uda mi się go zrealizować w krótkim cyklu przygotowawczym to wydaje mi się, ze to jest ok.Oczywiście zawsze można napisać, że pewnie można lepiej i to jest zgodne z prawdą bo mój trening na pewno nie jest idealny co zapewne można napisać o treningu każdego biegacza również Rollego czy różnych teorii prezentowanych na tym portalu. Jest wiele dróg i metod i nie ma jedynie słusznej dla wszystkich, jakby taka była to nikomu by się nie chciało trenować a już pisać o tym to wcale.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Skoro jestem jednak w stanie biegać maratony na wynik z kalkulatora
To tylko znaczy, że Twój poziom w maratonie odpowiada poziomowi na 10k, prawda? Może te 30ki przesunęłyby Cię wyżej?
Nie mówię, że wiem, że tak by było, chodzi mi tylko o to, że jeśli nie próbowałeś dosyć jednak popularnej formy treningu to nie możesz powiedzieć, że nie przyniosłoby to Tobie korzyści.
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

W pełni tu się zgodzę z Mihumorem. Rolli pewnie tu ma sporo racji i w życiu bym się nie odważył podważyć jego zdania. Jest jedno ale...Większość tu biegaczy ta są amatorzy którzy poświęcają jakąś część czasu na treningi, resztę czasu muszą przeznaczyć na pracę, dla rodziny itp, mamy mało czasu na treningi i na regenerację. Nie jesteśmy wstanie zainwestować tak wiele w nasze treningi jakby wypadało według szkoło Roliego.

Według mnie autor powinien w swoim okresie przygotowawczym wpleść kilka długich wybiegań i na jego poziomie będzie to dobra droga do sukcesu.
pawelvod
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 19 gru 2014, 16:09
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No pewnie że podejście 30ki i trening do piątki nie jest kompromisem tylko jakims tam programem. Tyle, że analizując dalej autor chce biegać 5km, 10km i maraton z naciskiem na te dwa pierwsze. Odwracając chce biegać wszystkie biegi długie, oprócz pólmaratonu z założeniem im krócej tym mocniej (piątka to priorytet). Czyli generalnie trzeba by wymyślić trening antypółmaratoński. Czyli połączenie najspecyficzniejsztch akcentów maratońskich rzadziej i częściej akcentów do 5km (ze względu na priorytety) wydaje się być ciekawym konceptem. Jasnym jest że trening typowo pod 5km da lepsze efekty na 5km, a pod maraton lepsze efekty w maratonie więc jakiś kompromis to jest. Z drugiej strony na postawione założenia chyba jest to optymalny (czyli bezkompromisowy) trening. Ciekawa nazwa zresztą tego: "trening antypółmaratoński"
Obrazek
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@krzys1001 Mówiąc o okresie przygotowawczym masz na myśli miesiące zimowe czy już trening docelowy (12-15 tygodni przed startem)?

@pawelvod - powiem ciekawiej - chcę biegać wszystkie biegi długie - od 5 do 42 km, wliczając półmaraton :bum:

Powiem Wam, że po tym co przeczytałem przyszło mi właśnie do głowy, żeby trenować pod 10 km (bo to taki trening zawierający praktycznie wszystko co możliwe - z biegów ciągłych wyjdzie plus dla półmaratonu, z interwałów będzie plus dla piątki) z jednoczesnym zwiększeniem kilometrażu. Czyli wybieganie nie np. 16 km jak zakłada plan a np. 20, ewentualnie 4 km spokojnie + 12 km tempa maratońskiego i 3 km w tempie HM. Myślę, że jestem w stanie coś sklecić na swoje potrzeby i chyba jednak nie zrezygnuję z maratonu w maju/czerwcu. Życie jest za krótkie, żeby aż tak kalkulować. Dziś jest dobrze, jutro mogę np. zachorować na boreliozę...
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2016, 13:31 przez b@rto, łącznie zmieniany 1 raz.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

krzys1001 pisze:Większość tu biegaczy ta są amatorzy którzy poświęcają jakąś część czasu na treningi, resztę czasu muszą przeznaczyć na pracę, dla rodziny itp, mamy mało czasu na treningi i na regenerację. Nie jesteśmy wstanie zainwestować tak wiele w nasze treningi jakby wypadało według szkoło Roliego.
Nie rozumie co to ma do rzeczy.
30km da sie tez biegac jezeli trenujemy tylko 3x w tygodniu.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ