Złamanie 40 min/10 km

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
pixelix
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 19 sie 2015, 15:30
Życiówka na 10k: 33:34
Życiówka w maratonie: 2:39:23

Nieprzeczytany post

kaligr pisze:Truchtajac w 2015 miałem byłem w stanie przebiec 10 km i 15 km w tym samym czasie. Tylko nie mogłem szybciej pobiec 10km, po poradach jednego z formułowiczów i wprowadzeniu przebierzek szybkość mocno poszła w górę. I już nie miałem identycznego tempa na 10 i 15 km. Więc moim zdaniem truchtać można, ale inne elementy też muszą być stosowane.
Może to kwestia psychiki. Fizycznie mogłeś biec szybciej,ale mózg mówił NIE :)
PKO
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

pixelix pisze:
kaligr pisze:Truchtajac w 2015 miałem byłem w stanie przebiec 10 km i 15 km w tym samym czasie. Tylko nie mogłem szybciej pobiec 10km, po poradach jednego z formułowiczów i wprowadzeniu przebierzek szybkość mocno poszła w górę. I już nie miałem identycznego tempa na 10 i 15 km. Więc moim zdaniem truchtać można, ale inne elementy też muszą być stosowane.
Może to kwestia psychiki. Fizycznie mogłeś biec szybciej,ale mózg mówił NIE :)

Psychika oczywiście ma ogromne znaczenie, ale przygotowanie siłowe także ma ogromny wpływ.
Można by powiedzieć, że każdy może biegać 30 min na 10km, że to tylko psychika nas blokuje. Jednak tak nie jest, trzeba trenować ciało i umysł, jednocześnie, żeby do tego dojść i dalej.
krzysfizjobiega
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 785
Rejestracja: 13 paź 2015, 21:00
Życiówka na 10k: 47:21
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie wiem czy to była psychika, czy za mała siła, ale czas na 10km miałem 59 min, 15 km czas 1:29, MH 2:05. Po zmianie techniki, wprowadzeniu w trening skipów, podbiegów, wieloskoków problem znikł i poszczególne tempo zaczeło się mocno różnić na tych dystansach. Przed zmianami czułem jakby zablokowany w biodrach.
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=53810][color=#BF0000]BLOG[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

pixelix pisze: Może to kwestia psychiki. Fizycznie mogłeś biec szybciej,ale mózg mówił NIE :)
kliniczny przypadek tachofobii
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13362
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tachofobia. Już odnotowałem w swoim kajeciku. Bardzo dobry obraz mentalny dla wszystkich zawodowych kierowców, którzy pobiegują w wolnych chwilach wokół swoich ciężarówek.
krzysfizjobiega
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 785
Rejestracja: 13 paź 2015, 21:00
Życiówka na 10k: 47:21
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

f.lamer pisze:
pixelix pisze: Może to kwestia psychiki. Fizycznie mogłeś biec szybciej,ale mózg mówił NIE :)
kliniczny przypadek tachofobii
?????? Możesz rozwinąć?
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=53810][color=#BF0000]BLOG[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Lęk przed tachometrem.
kaes85
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 27 gru 2014, 18:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
marcinostrowiec pisze:
kaes85 pisze:Powiem na swoim przykładzie, że w 4 miesiące od czasu około 52 minuty na 10 , doszedłem do 42:40 na 10 podczas biegu ponad 14km.bez planów treningowych, diet itp.z wagą 93 kg, zaliczając jeden lekki uraz dwuglowego , który wykluczył mnie na 10 dni. z tym, że biegam dla wlasnej satysfakcji, nie żeby startować w polowkach czy maratonach.I lubię sie sciorac tak, że aż mi oczy wychodzą

Wysłane z mojego LG-H815 .
zgadza sie, ale nie reprezentujesz wiekszości

moze byłby z ciebie olimpijczyk ale chyba juz za puźno
Jak on by zszedl w 4 miesiace na 36, to moze by byla jakas szynsa na Tokyo 2020. Takie 42 to fajne, ale do elity dalekkkkkko.
Ale właśnie biegam dla siebie, nie mam parcia na bicie czasów. Nie zależy, żeby np za rok miec ok 38 na 10, bądź biegać maratony. Biegnę ile mogę, jeśli dziś będę miał samopoczucie na 42 minuty na 10 to tyle pobiegne, jeśli na 50 to podreptam 5min/km. Stwierdzam tylko, że jest możliwe takie zejście na czasie. Od pierwszego biegu w grudniu na 7km bedac w trakcie rzucania palenia, na 42 minuty na 10w marcu biegnąc 14.5km. Kwestia indywidualna.

Wysłane z mojego LG-H815 .
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

kaes85 pisze: Ale właśnie biegam dla siebie, nie mam parcia na bicie czasów.
Tez tak mi sie wydaje. Dlatego sie biega z zegarkiem i pyta jak zlamac 40 minut... No bo tylko bez parcia i bez stresu.

Ja tez gram w lotka tylko o tak, ja nie chce wygrac tych milionow, bo po co mi one. Gram zeby se pograc. :spoczko:
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Rolli, proszony jestes na dzial odziezowy.
viewtopic.php?f=39&t=53139
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Keri pisze:Rolli, proszony jestes na dzial odziezowy.
viewtopic.php?f=39&t=53139
:hahaha:
Ale ja nie lubie bawełnianych koszulek.
krzysfizjobiega
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 785
Rejestracja: 13 paź 2015, 21:00
Życiówka na 10k: 47:21
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kaligr pisze:Witam
Chciałbym podjąć wyzwanie złamania 40 minut na 10 km w przeciągu 24 tygodni. Obecnie 10km zajmuje mi około 52 minut. Pierwsze tygodnie ze znalezionych w sieci planów jestem w stanie ogarnąć. Boję się co bedzie jak przyjdzie szybkie bieganie, czy dam radę. Jestem dosyć ciężki i około95 kg, 186 cm wzrostu, regularnie biegam od roku z 3 miesięczną przerwą (kontuzja spowodowana przeciążeniem). Czy w moim wypadku plan jest realny do zrealizowania? Na co zwrócić uwagę żeby nie przesadzić i nie złapać kontuzji? Wagę mogę zbić o około 10 kg, później to chyba nie bedzie możliwe gdyż uprawiane wcześniej sporty nagromadziły trochę mięśni. Prosiłbym bym jeszcze o jakieś wskazówki które były by mi przydatne. Pozdrawiam
Jak koledzy skomentujecie to, że w miesiąc zjechałem z czasem o ponad 4 minuty? Z 52:17/10 km na 48:19/10,6 km. Waga - 3kg, dystans miesięczny +20 km.
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=53810][color=#BF0000]BLOG[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

kaligr pisze:
kaligr pisze:Witam
Chciałbym podjąć wyzwanie złamania 40 minut na 10 km w przeciągu 24 tygodni. Obecnie 10km zajmuje mi około 52 minut. Pierwsze tygodnie ze znalezionych w sieci planów jestem w stanie ogarnąć. Boję się co bedzie jak przyjdzie szybkie bieganie, czy dam radę. Jestem dosyć ciężki i około95 kg, 186 cm wzrostu, regularnie biegam od roku z 3 miesięczną przerwą (kontuzja spowodowana przeciążeniem). Czy w moim wypadku plan jest realny do zrealizowania? Na co zwrócić uwagę żeby nie przesadzić i nie złapać kontuzji? Wagę mogę zbić o około 10 kg, później to chyba nie bedzie możliwe gdyż uprawiane wcześniej sporty nagromadziły trochę mięśni. Prosiłbym bym jeszcze o jakieś wskazówki które były by mi przydatne. Pozdrawiam
Jak koledzy skomentujecie to, że w miesiąc zjechałem z czasem o ponad 4 minuty? Z 52:17/10 km na 48:19/10,6 km. Waga - 3kg, dystans miesięczny +20 km.
ano tylko tyle, że w końcu zaczynasz normalnie truchtać :-D jeszcze zerwiesz z 3 min i będzie przyzwoicie jak na rozbieganie :-p
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kaligr pisze:
kaligr pisze:Witam
Chciałbym podjąć wyzwanie złamania 40 minut na 10 km w przeciągu 24 tygodni. Obecnie 10km zajmuje mi około 52 minut. Pierwsze tygodnie ze znalezionych w sieci planów jestem w stanie ogarnąć. Boję się co bedzie jak przyjdzie szybkie bieganie, czy dam radę. Jestem dosyć ciężki i około95 kg, 186 cm wzrostu, regularnie biegam od roku z 3 miesięczną przerwą (kontuzja spowodowana przeciążeniem). Czy w moim wypadku plan jest realny do zrealizowania? Na co zwrócić uwagę żeby nie przesadzić i nie złapać kontuzji? Wagę mogę zbić o około 10 kg, później to chyba nie bedzie możliwe gdyż uprawiane wcześniej sporty nagromadziły trochę mięśni. Prosiłbym bym jeszcze o jakieś wskazówki które były by mi przydatne. Pozdrawiam
Jak koledzy skomentujecie to, że w miesiąc zjechałem z czasem o ponad 4 minuty? Z 52:17/10 km na 48:19/10,6 km. Waga - 3kg, dystans miesięczny +20 km.
Proste: połowa to z samej wagi i kilometrażu, druga połowa z systematyczności. Z tym, że wszystkie powyższe źródła mają swoje granice (nie możesz ciągle istotnie zwiększać kilometrażu). Nie chcę Cię martwić, ale nadal daleka droga. Im szybciej biegasz tym trudniej urwać sekundy - a początkowo minuty lecą. Wróć za kolejny miesiąc i daj znać czy urwałeś kolejne 4.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
tarantula
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 158
Rejestracja: 23 wrz 2016, 23:01
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Południe Polski

Nieprzeczytany post

Świetnie Ci idzie, chętnie zobaczę Twoje wyniki za miesiąc. I dalej też będę obserwował. Wrzuć czasem info co robisz.
ps. ale czy zamierzasz chudnąć wprost proporcjonalnie do osiąganych wyników? Bo w takim tempie to nic z Ciebie nie zostanie na wiosnę ... :)
5 km ~ 20'
10 km ~ 47.30' (ale pracuje nad 45' :))
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ