Komentarz do artykułu Motoryka - część IV - proksymalność i bezwładność

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 641
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bardzo fajny artykuł. O ruchu proksymalnym dużo mówi się w sztukach walki, jako o najbardziej efektywnym. Co trzyma się kupy, bo generalnie warto jest używać mięśni proporcjonalnie do ich siły - a mięśnie zlokalizowane w okolicy miednicy są najsilniejsze. Warto dodać, że do ruchu lokomocyjnego kończyny nie są niezbędne. Można chodzić samym korpusem. Warto zobaczyć ten filmik, jeżeli ktoś szuka inspiracji dla ruchu proksymalnego. Pięknie widać jaką ruchomość może mieć miednica, kręgosłup i klatka piersiowa.

To co natomiast można dodać, to to, że dla miłośników biegania w terenie strategia dystalna w niektórych sytuacjach jest absolutnie niezbędna. Jak zauważył yacool po to zresztą właśnie ona jest - do wykonywania bardziej precyzyjnych ruchów, które w wymagającym terenie mogą się okazać potrzebne aby uniknąć upadku lub palca rozwalonego o kamień. Co nie zmienia faktu, że lepsza umiejętność kontroli środka ciężkości ciała jest przydatna w każdej sytuacji. Nawet w siedzeniu:)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Doganianie ręki jest dla mnie niezrozumiałe. Tzn nie potrafię sobie tego wyobrazic.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12427
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Filmik może szokować, ale bardzo dobrze oddaje ideę ruchu proksymalnego. Dzięki za wsparcie, bo to duży krok do przodu (jakkolwiek to zabrzmi w obliczu tej drastycznej ułomności) w zrozumieniu czym jest strategia proksymalnego przemieszczania się.

edit:
Obraz mentalny doganianej ręki jest na szczycie metod pracy z obrazami. Przyjąłem kolejność od najtrudniejszych, wymagających pełnej koordynacji ruchowej, do najprostszych, które będę prezentował w kolejnych odcinkach. Czyli od ogólnej idei do bardzo konkretnego szczegółu.

Jeżeli obraz doganiania ręki jest dla kogoś niezrozumiały to spróbuję jeszcze raz innymi słowami go opisać, ale mówi to dużo o osobie pytającej, gdyż świadczy o braku poczucia koordynacji ruchowej, której nie da się zastąpić w pełni pojęciem rozumowym.
majas
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 172
Rejestracja: 17 gru 2012, 15:18
Życiówka na 10k: 36:12
Życiówka w maratonie: 3:02,14
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Chciałem zapytać o to czucie przedramieniem, o którym mówisz. Jak biegam i czuję "dobry rytm", co w moim przypadku oznacza uczucie maksymalnej efektywności biegu (tj. odczuwania najmniejszego wysiłku przy danej prędkości), to mięśnie przedramion mi właście tak "pulsują". Po prostu falują sobie przy każdy ruchu. Czy to jest właśnie ta pulsacja, o której mówisz? Czy po prostu przez rozluźnienie rąk tak się dzieje i nie ma to związku z generalnym ruchem w trakcie biegu?
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 641
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Filmik może szokować, ale bardzo dobrze oddaje ideę ruchu proksymalnego. Dzięki za wsparcie, bo to duży krok do przodu (jakkolwiek to zabrzmi w obliczu tej drastycznej ułomności) w zrozumieniu czym jest strategia proksymalnego przemieszczania się.
To prawda. Chociaż przypadek jest straszny, to jednocześnie bardzo pouczający.

Obraz mentalny doganianej ręki jest na szczycie metod pracy z obrazami. Przyjąłem kolejność od najtrudniejszych, wymagających pełnej koordynacji ruchowej, do najprostszych, które będę prezentował w kolejnych odcinkach. Czyli od ogólnej idei do bardzo konkretnego szczegółu.

Jeżeli obraz doganiania ręki jest dla kogoś niezrozumiały to spróbuję jeszcze raz innymi słowami go opisać, ale mówi to dużo o osobie pytającej, gdyż świadczy o braku poczucia koordynacji ruchowej, której nie da się zastąpić w pełni pojęciem rozumowym.
To jest ogólny bardzo trudny problem: jak za pomocą czegoś tak prostego jak słowa przemówić do czegoś tak skomplikowanego jak wewnętrzne odczucia danej osoby. Wiele można na ten temat rozprawiać jak to zrobić, ale moim zdaniem pewne jest, iż ogromnie użyteczne jest mieć dużo tego typu obrazów - w zależności od indywidualnej historii danej osoby niektóre trafią do jednego, a inne do drugiego.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12427
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pulsację można wyczuć różnymi częściami ciała. Na przykład skupiając się na dolnej wardze. Rozluźniony mięsień faluje i poddaje się pulsacji czyli chwilowemu przyspieszeniu z opóźnieniem. To właśnie tę inercję wyczuwa układ czuciowy. Wszystko to ma związek z generalnym ruchem, czyli fazą odbicia i wyciszenia w locie. Przy napiętych mięśniach nie poczujesz pulsacji.
Jeżeli pulsacja lub drżenie przypada na fazę lądowania, to świadczy o blokadzie w stawie biodrowym i twardej pracy. Ten efekt z kolei jest bardzo niepożądany.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12427
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Innymi słowami o obrazie mentalnym doganianej ręki:

Bieg składa się z oscylacji pionowych i poziomych. Te pionowe są zrozumiałe. Nawet zegarki je mierzą już standardowo. Te poziome są mniej widoczne, ale mają podobny charakter do pionowych.
Wyobraźmy sobie kobietę ze słusznym biustem. Co się dzieje w przypadku poddania jej oscylacji pionowych? Przy schodzeniu w dól sylwetka zacznie doganiać biust, który ma swoją inercję. Pozycja biustu będzie wtedy wizualnie korzystna. Przy wychodzeniu w górę sylwetka zacznie wyprzedzać biust, który przyjmie pozycję wizualnie niekorzystną.
Teraz poddajmy kobietę do tego jeszcze oscylacji poziomej. Przy wyjściu w górę sylwetka zacznie doganiać biust, który rozleje się na klatce (może dolnych żebrach). To jest właśnie analogia do doganiania korpusem ręki. Czy taki obraz mentalny jest bardziej zrozumiały?
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

To nie jest dobry przykład.

Nie mogę się skupić, jak tylko zaczynam analizować ten obraz. A im dalej, tym trudniej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12427
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie myśl o cyckach tylko o ruchu. Wkrótce pokażę ćwiczenia w ramach treningu funkcjonalnego, bo w pełnym biegu przy częstotliwości 3 Hz istotnie jest to bardzo trudne. Dlatego w przykładzie funkcjonalnym zejdę do 1,5 Hz lub nawet do 1 Hz.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

yacool, może jakiś filmik na zilustrowanie przykładu?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12427
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na 1,5 Hz?
No to jest w przygotowaniu dopiero. Najpierw chcę po kolei wymienić wszystkie cechy wzorcowej techniki. Potem zaproponuję ćwiczenia i między innymi obniżanie częstotliwości wzmocnień z zachowaniem przeciążeń jak w biegu.
majas
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 172
Rejestracja: 17 gru 2012, 15:18
Życiówka na 10k: 36:12
Życiówka w maratonie: 3:02,14
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Dzisiaj będę miał w głowie, by się zorientować, w której fazie przypadają moje "pulsacje". Dzięki za odpowiedź.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12427
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Posłuchajcie,
jeżeli zabieracie się za wzmacnianie pulsacji i co za tym idzie dynamiki biegu, bez wcześniejszej podbudowy koordynacyjnej, o której pisałem w pierwszej i drugiej części motoryki, to nic nie osiągniecie poza frustracją.
majas
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 172
Rejestracja: 17 gru 2012, 15:18
Życiówka na 10k: 36:12
Życiówka w maratonie: 3:02,14
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Ja tylko zamierzam sprawdzić, bez wprowadzania zmian :)
ODPOWIEDZ