Trening po trzydziestce
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 16 mar 2016, 08:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
Hej
Pewien młody lekarz stwierdził dziś w rozmowie ze mną, że zaczynając trening po 30ce osiągnę co najwyżej poziom wytrenowania, jaki miałem w wieku lat 30. Stwierdził też, że w moim wieku nie tworzą się już nowe włókna mięśniowe (może nie dokładnie tak się coś w tym stylu).
Ciekaw jestem czy miał rację.
Pewien młody lekarz stwierdził dziś w rozmowie ze mną, że zaczynając trening po 30ce osiągnę co najwyżej poziom wytrenowania, jaki miałem w wieku lat 30. Stwierdził też, że w moim wieku nie tworzą się już nowe włókna mięśniowe (może nie dokładnie tak się coś w tym stylu).
Ciekaw jestem czy miał rację.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1469
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
Według mnie to jakaś bzdura.Marx pisze:Hej
Pewien młody lekarz stwierdził dziś w rozmowie ze mną, że zaczynając trening po 30ce osiągnę co najwyżej poziom wytrenowania, jaki miałem w wieku lat 30. Stwierdził też, że w moim wieku nie tworzą się już nowe włókna mięśniowe (może nie dokładnie tak się coś w tym stylu).
Ciekaw jestem czy miał rację.
- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Nie, bzdura. Naprawdę. Tak, regres jest nieuchronny. Zaczynający treningi 40-latek może osiągnąć maksimum formy np. w wieku 48 lat.
Lekarz miał może na mysli zawodników, którzy trenują od wieku kilkunastu lat, trenują intensywnie i wtedy jego stwierdzenie ma rację bytu. Jeżeli nie jestes byłym wyczynowym np. biegaczem, kolarzem, tenisistą czy tego typu gosciem, to stwierdzenie lekarza możesz olać.
Otylia Jędrzejczak ostatnio marudziła w jakims wywiadzie, że się denerwuje na basenie, bo pływa, pływa, pływa całkiem sporo, a tempa już nie te, co kiedys. I tak fajnie, że nie dostała wodowstrętu.
krunner
Lekarz miał może na mysli zawodników, którzy trenują od wieku kilkunastu lat, trenują intensywnie i wtedy jego stwierdzenie ma rację bytu. Jeżeli nie jestes byłym wyczynowym np. biegaczem, kolarzem, tenisistą czy tego typu gosciem, to stwierdzenie lekarza możesz olać.
Otylia Jędrzejczak ostatnio marudziła w jakims wywiadzie, że się denerwuje na basenie, bo pływa, pływa, pływa całkiem sporo, a tempa już nie te, co kiedys. I tak fajnie, że nie dostała wodowstrętu.
krunner
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 16 mar 2016, 08:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1469
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
Mam znajomego który urodził się w 1964 r zaczął biegać w 2002 roku. Najlepszy wynik w maratonie zrobił w wieku 50 lat na orlenie w 2014 r, jego czas 2.37.
Więc stwierdzenia Twojego kolegi w ogóle tu nie mają racji bytu...
A pod tym linkiem możecie sobie prześledzić jak to wszystko wygląda http://www.marekswoboda.webd.pl/
Więc stwierdzenia Twojego kolegi w ogóle tu nie mają racji bytu...
A pod tym linkiem możecie sobie prześledzić jak to wszystko wygląda http://www.marekswoboda.webd.pl/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 16 mar 2016, 08:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
A tutaj?
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=24&t=50953
Albo zobacz na Bartosza Olszewskiego - jest już po 30tce a poprawia się z roku na rok.
I co ma do tego uprawianie sportu? Jeśli ktoś coś nawet robił za dzieciaka czy w szkole to dopóki nie był to poziom ogólnopolski/quasi-zawodowy to niczego nie zmienia. Bo najczęściej fakt, że ktoś grał w piłkę, kosza czy tam biegał i to nawet sporo (ale 15-20 lat temu, a później to trenowali co najwyżej mięsień piwny) - to dopóki był to poziom amatorskiego przyszkolnego/okręgowego tuptania to (jeśli mówimy a zawodnikach biegających po 40-tce maraton po 2:30-2:40) dalej to niewiele zmienia w kontekście aktualnych wyników.
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=24&t=50953
Albo zobacz na Bartosza Olszewskiego - jest już po 30tce a poprawia się z roku na rok.
I co ma do tego uprawianie sportu? Jeśli ktoś coś nawet robił za dzieciaka czy w szkole to dopóki nie był to poziom ogólnopolski/quasi-zawodowy to niczego nie zmienia. Bo najczęściej fakt, że ktoś grał w piłkę, kosza czy tam biegał i to nawet sporo (ale 15-20 lat temu, a później to trenowali co najwyżej mięsień piwny) - to dopóki był to poziom amatorskiego przyszkolnego/okręgowego tuptania to (jeśli mówimy a zawodnikach biegających po 40-tce maraton po 2:30-2:40) dalej to niewiele zmienia w kontekście aktualnych wyników.
biegam ultra i w górach 

- Batman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 318
- Rejestracja: 17 cze 2015, 17:01
- Życiówka na 10k: 55:33
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Straduń
Jak nie tworzą się już nowe włókna mięśniowe? Jak chłop po trzydziestce pójdzie na siłownię to też nic mu nie urośnie? Bieg możesz porównać do siłowni w tym sensie, że podczas biegu budują się mięśnie. Tzn wg teorii tego lekarza nie budują się. Na siłowni też pewnie się nie zbudują.
START: 17.06.2015, 170 cm; 116,7 kg
było: 108 kg - 10 km w 65:24 (27.09.2015)
jest: 98 kg - 10 km w 55:33 (25.09.2016)
będzie: 80 kg - 10 km w 40 minut
-
Start II: 07.06.2021, 170 cm; 124 kg
-
Start III: 30.05.2023, 170 cm; 101 kg
[url=viewtopic.php?f=27&t=64998]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=28&t=64999]KOMENTARZE[/url]
było: 108 kg - 10 km w 65:24 (27.09.2015)
jest: 98 kg - 10 km w 55:33 (25.09.2016)
będzie: 80 kg - 10 km w 40 minut
-
Start II: 07.06.2021, 170 cm; 124 kg
-
Start III: 30.05.2023, 170 cm; 101 kg
[url=viewtopic.php?f=27&t=64998]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=28&t=64999]KOMENTARZE[/url]
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Lekarzowi zapewne idzie o legendarny spadek wydolności, który postępuje z wiekiem. Tyle tylko, że taki spadek statystyczny wg badań dotyczy ogółu populacji a nie ogółu osób trenujących lub utrzymujących w jakikolwiek sposób formę fizyczną. Nie ma żadnych badań, które byłyby prowadzone na znaczącej próbie osób starzejących się ale trenujących. Zapewne ten znaczący dla ogółu spadek dla trenujących byłby spadkiem minimalnym (dla amatorów późno zaczynających zabawę w sport nieistotnym) dla tych trenujących gdzieś do ok 50 roku życia. Potwierdzeniem tego jest wielu amatorów, którzy robią dobre życiówki grubo po czterdziestce a niektórzy nawet po pięćdziesiątce.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1469
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
Sam jesteś przykładem takiego amatoramihumor pisze:Potwierdzeniem tego jest wielu amatorów, którzy robią dobre życiówki grubo po czterdziestce a niektórzy nawet po pięćdziesiątce.