Festiwal biegowy 34km ekwipunek
-
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 31 gru 2015, 19:57
- Życiówka na 10k: 38:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Z regulaminu biegu:
Każdy zawodnik musi posiadać przy sobie:
1. Aktywny, dobrze naładowany, telefon komórkowy (którego numer jest odnotowany na karcie zgłoszenia wraz z kontaktem do osoby najbliższej).
2. Latarkę (czołówkę).
3. Ubezpieczenie zdrowotne.
4. Mapę z pakietu startowego.
Jak chcesz, to wez ze soba jeszcze folie i ew. lekka kurtke (do ochrony przed wiatrem).
Nie ma chyba wiekszej filozofii. To tylko 34 km
Każdy zawodnik musi posiadać przy sobie:
1. Aktywny, dobrze naładowany, telefon komórkowy (którego numer jest odnotowany na karcie zgłoszenia wraz z kontaktem do osoby najbliższej).
2. Latarkę (czołówkę).
3. Ubezpieczenie zdrowotne.
4. Mapę z pakietu startowego.
Jak chcesz, to wez ze soba jeszcze folie i ew. lekka kurtke (do ochrony przed wiatrem).
Nie ma chyba wiekszej filozofii. To tylko 34 km
-
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 05 maja 2013, 10:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak, to tylko 34 km, ale to mój pierwszy bieg w górach. Pytam raczej o wyposażenie, o którym nie pisze się w regulaminie. Kijki, plecak z wodą . Czy cos oprócz folii na ewentualny deszcz...MtRun pisze:Z regulaminu biegu:
Każdy zawodnik musi posiadać przy sobie:
1. Aktywny, dobrze naładowany, telefon komórkowy (którego numer jest odnotowany na karcie zgłoszenia wraz z kontaktem do osoby najbliższej).
2. Latarkę (czołówkę).
3. Ubezpieczenie zdrowotne.
4. Mapę z pakietu startowego.
Jak chcesz, to wez ze soba jeszcze folie i ew. lekka kurtke (do ochrony przed wiatrem).
Nie ma chyba wiekszej filozofii. To tylko 34 km
M
- Jaca_CH
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
- Życiówka na 10k: 41:57
- Życiówka w maratonie: 3:28:03
- Lokalizacja: Bytom
Nie mam specjalnie doświadczenia w górskich, raptem zrobiłem sobie raz 50 km - zużyłem w trakcie tego 2 bidony IZO + 2 butelki 0,5 l wody.
Na trasie masz 2 punkty odżywania więc ja bym wziął max 1 bidon z IZO. Kijki, jak czytałem, pomagają tylko trzeba umieć się nimi posługiwać.
Na trasie masz 2 punkty odżywania więc ja bym wziął max 1 bidon z IZO. Kijki, jak czytałem, pomagają tylko trzeba umieć się nimi posługiwać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1128
- Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
- Życiówka na 10k: 38:57
- Życiówka w maratonie: 3:04:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zależy od prognoz pogody i twoich preferencji. Wiatrówka może się przydać, ale nie musi. Tak samo NRC, to już raczej w sytuacji kryzysowej, czekania na pomoc itp. Najprawdopodobniej całość przebiegniesz spokojnie w krótkich spodenkach i jednej koszulce. Start jest późno (12:00), więc powinno już być ciepło. Buty, jak będzie sucho, możesz mieć nawet asfaltowe. Jakby miało być błoto, lepiej już pomyśleć o trailówkach. Kijki sobie daruj.
Masz do dyspozycji aż dwa punkty odżywcze, na 13 i 22km, więc pewnie i bez plecaka i wody by się udało przebiec w chłodniejszy dzień. Ew. z butelką w ręce. Ale bezpieczniej 1l picia ze sobą mieć. Jedzenie co kto lubi. Punkty są bogate i powinny wystarczyć byś nie padł z głodu na trasie. Jak masz z asfaltu doświadczenie z żelami, to spoko, co 40-60min możesz połykać.
Masz do dyspozycji aż dwa punkty odżywcze, na 13 i 22km, więc pewnie i bez plecaka i wody by się udało przebiec w chłodniejszy dzień. Ew. z butelką w ręce. Ale bezpieczniej 1l picia ze sobą mieć. Jedzenie co kto lubi. Punkty są bogate i powinny wystarczyć byś nie padł z głodu na trasie. Jak masz z asfaltu doświadczenie z żelami, to spoko, co 40-60min możesz połykać.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Ja miałem rok temu tylko pół litry wody ze sobą i mi brakowało. Tak to nic innego prócz telefonu nie brałem, nikt nic nie sprawdzał.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
jeżeli pierwszy plecak to polecam Kalenji
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 888
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
rumacz pisze:Buty mam. Xodusy Mam nadzieje, że będą odpowiednie. Myślę o zakupie jakiegoś plecaka + kilka żeli, woda, izo i wystarczy.
Pozdrawiam
plecak, ewentualnie pojemna kamizelka się przyda
tu masz linka do Kalenji, o którym mówi i pisze Kuba:
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=38&t=52583
Zależy jak chcesz pobiec i jak biegasz.
Mi wystarczyłby camelback 0,7-1l, 2-3 żele i batony. Plus ewentualnie coś na wypadek trudnej pogody.
ku chwale biegania
Blog: https://piotrstanek.pl/
Blog: https://piotrstanek.pl/
- lama71
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 353
- Rejestracja: 16 lis 2015, 07:11
- Życiówka na 10k: 52,22
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
Z tą wodą to też zależy, skoro masz punkty odżywcze, to myślę, że spokojnie starczy Ci pół litra.
Z tydzień temu biegłem taki dystans, co prawda z samego rana, ale wody prawie nie wypiłem, zjadłem po drodze tylko serki bardziej do popicia i przepłukania ust jej potrzebowałem. Ale była fajna chłodna pogoda.
Z tydzień temu biegłem taki dystans, co prawda z samego rana, ale wody prawie nie wypiłem, zjadłem po drodze tylko serki bardziej do popicia i przepłukania ust jej potrzebowałem. Ale była fajna chłodna pogoda.
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Im mniej ze sobą weźmiesz, tym będzie lżej i szybciej będziesz na mecie. Warto iść w minimalizm. Ja na 34 km nie brałabym plecaka. Wzięłabym nerkę, do której można schować telefon, folię, kurtkę i bidon. Ale można też owinąć sobie ciasno kurtkę wokół bioder i do niej wszystko popakować. Zamiast żeli kilka kwaśnych cukierków "na wszelki wypadek" lub daktyle.
-
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 05 maja 2013, 10:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na dzień biegu zapowiadana jest słoneczna pogoda z temperaturą ok 24-26 stopni. To bardzo ciepło. Czy więc jest sens brać kurtki ze sobą? Jakiej nerki używasz, że możesz do niej tyle upchnąć? Ja mam Salomona i udaje mi się schować tam telefon może ze 2-3 batony.MEL. pisze:Im mniej ze sobą weźmiesz, tym będzie lżej i szybciej będziesz na mecie. Warto iść w minimalizm. Ja na 34 km nie brałabym plecaka. Wzięłabym nerkę, do której można schować telefon, folię, kurtkę i bidon. Ale można też owinąć sobie ciasno kurtkę wokół bioder i do niej wszystko popakować. Zamiast żeli kilka kwaśnych cukierków "na wszelki wypadek" lub daktyle.
Z żelami mam taki problem, że jakoś ich nie czuję. Biorę bo wszyscy radzą ale mam wrażenie, że na mnie nie działają. A na ostatnim orlenie, po użyciu żeli torqa myślałem, że będę musiał zejść z trasy ze względu na problemy żołądkowe. Na połówkach nawet tego nie dotykam. Może daktyle to rzeczywiście dobry pomysł. SpróbujęMEL. pisze: Zamiast żeli kilka kwaśnych cukierków "na wszelki wypadek" lub daktyle.
- lama71
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 353
- Rejestracja: 16 lis 2015, 07:11
- Życiówka na 10k: 52,22
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
Cukierka bym nie wziął na bieg, jakiegoś żelkowego to tak, brałem, ale twardego coś w typie landrynki bym się bał. A daktyle jak najbardziej, albo rodzynki.MEL. pisze: Zamiast żeli kilka kwaśnych cukierków "na wszelki wypadek" lub daktyle.
Dla mnie ważne jest czy wieje, czy ten wiatr mnie schładza czy nie. Bodaj w zeszłym roku biegłem sobie w Beskidach chyba przy 30 stopniach. Było znośnie, puki miałem wodę i puki wiało. W dolinkach - masakra.rumacz pisze: Na dzień biegu zapowiadana jest słoneczna pogoda z temperaturą ok 24-26 stopni. To bardzo ciepło.
Ja ich nie lubię. Ktoś mi podpowiedział takie rozwiązanie jak ser góralski. I od jakiegoś czasu kupuję sobie kilka takich małych serków wędzonych. Świetnie mi wchodzą, żadnego głodu, mają sól, smak mi odpowiada. Puki co bardzo fajne rozwiązanie.rumacz pisze: Z żelami mam taki problem, że jakoś ich nie czuję. Biorę bo wszyscy radzą ale mam wrażenie, że na mnie nie działają. A na ostatnim orlenie, po użyciu żeli torqa myślałem, że będę musiał zejść z trasy ze względu na problemy żołądkowe.
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Przy tej temperaturze ja kurtki nie będę brał. Wychłodzenie Ci nie grozi dopóki jesteś w ruchu. Jeśli z jakiegoś powodu będziesz się musiał zatrzymać, a pogoda się pogorszy to też bym się nie martwił. Prawie cała trasa wiedzie szerokimi duktami i pomoc łatwo wszędzie dojedzie i nie zdążysz się niebezpiecznie wychłodzić.
Przy tej temperaturze w środku dnia i w miarę żwawym tempie pół litra wystarczy ale pod warunkiem, że bidon będzie napełniany do pełna na każdym punkcie.
Przy tej temperaturze w środku dnia i w miarę żwawym tempie pół litra wystarczy ale pod warunkiem, że bidon będzie napełniany do pełna na każdym punkcie.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]