Początek z bieganiem interwałowym - czy robie to poprawnie?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 30 sie 2016, 20:41
- Życiówka na 10k: 1h 6min
- Życiówka w maratonie: brak
Witam.
Od 2 miesięcy biegam regularnie (co 2 dzień) wolnym tempem. Obecnie moja kondycja pozwala na spokojne przebiegnięcie 10km.
Od kilku dni zainteresowałem się biegiem interwałowym ponieważ jest on równie dobrze skuteczne (jak nie bardziej) od zwykłego biegania.
Mój plan biegu interwałowego to (co 2 dzień):
1. Rozciąganie
2. 10 minut truchtu (muszę dobiec na stadion :P)
3. 10 powtórzeń (100m bieg na 90% / 200m trucht)
4. 3 powtórzenia (150m bieg na 80% / 150m trucht)
5. 10 minut truchtu (powrót do domu)
Wykonanie samych cykli zajmuje mi około 25 minut.
Czy według was jest to dobry plan na aktywowanie tzw. After Burn (zależy mi na zrzuceniu kilku kilo :P)? I czy będzie to w stanie zastąpić 50 minut zwykłego biegania wolnym tempem?
Od 2 miesięcy biegam regularnie (co 2 dzień) wolnym tempem. Obecnie moja kondycja pozwala na spokojne przebiegnięcie 10km.
Od kilku dni zainteresowałem się biegiem interwałowym ponieważ jest on równie dobrze skuteczne (jak nie bardziej) od zwykłego biegania.
Mój plan biegu interwałowego to (co 2 dzień):
1. Rozciąganie
2. 10 minut truchtu (muszę dobiec na stadion :P)
3. 10 powtórzeń (100m bieg na 90% / 200m trucht)
4. 3 powtórzenia (150m bieg na 80% / 150m trucht)
5. 10 minut truchtu (powrót do domu)
Wykonanie samych cykli zajmuje mi około 25 minut.
Czy według was jest to dobry plan na aktywowanie tzw. After Burn (zależy mi na zrzuceniu kilku kilo :P)? I czy będzie to w stanie zastąpić 50 minut zwykłego biegania wolnym tempem?
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I co? Co drugi dzien chcesz biegac cos takiego?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie wiem co to znaczy np 150m na 80%.
Plan jest bez sensu. Truchtaj najpierw przez 30-40 minut a potem przez 20 minut rób 100m szybko / 100m w marszu do miejsca startu.
Plan jest bez sensu. Truchtaj najpierw przez 30-40 minut a potem przez 20 minut rób 100m szybko / 100m w marszu do miejsca startu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13602
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Bez jakiego sensu?Adam Klein pisze:Nie wiem co to znaczy np 150m na 80%.
Plan jest bez sensu. Truchtaj najpierw przez 30-40 minut a potem przez 20 minut rób 100m szybko / 100m w marszu do miejsca startu.
Chociaz ja tez nie rozumie co on ma na mysli z tymi procentami, als czym sie rozni ten plan od twojego. (te 30-40' to szybko zapomnij, bo takie podwójne treningi to nie dla poczatkujacych)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
I biegaj wolno, to wszystko, to jest prosteka_wojtek pisze:Witam.
Od 2 miesięcy biegam regularnie (co 2 dzień) wolnym tempem. Obecnie moja kondycja pozwala na spokojne przebiegnięcie 10km.
Od kilku dni zainteresowałem się biegiem interwałowym ponieważ jest on równie dobrze skuteczne (jak nie bardziej) od zwykłego biegania.
Mój plan biegu interwałowego to (co 2 dzień):
1. Rozciąganie
2. 10 minut truchtu (muszę dobiec na stadion :P)
3. 10 powtórzeń (100m bieg na 90% / 200m trucht)
4. 3 powtórzenia (150m bieg na 80% / 150m trucht)
5. 10 minut truchtu (powrót do domu)
Wykonanie samych cykli zajmuje mi około 25 minut.
Czy według was jest to dobry plan na aktywowanie tzw. After Burn (zależy mi na zrzuceniu kilku kilo :P)? I czy będzie to w stanie zastąpić 50 minut zwykłego biegania wolnym tempem?
Nie komplikuj ani treningu ani życia, Kortyzol ci podskoczy jeszcze wyżej, bo stres odegra podwójna role przy tych twoich interwalach. Jeszcze nabiegasz się i poczujesz mocno płuca i serce.
N'a razie buduj baze tlenowa à zaowocuje to dobra kondycja fizyczna, będziesz szybszy, nie będziesz się męczył.
Moze dodać raz na tydzień i co jakiś czas przebiezki bądź podbiegi do 30s.
Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
I miej na uwadze co jesz, i jak jesz i jakiej jakiej jakości maja owe produkty.
Wysłane z mojego SM-T113 .
Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jakie podwójne treningu. Do przebieżek jakos sie trzeba rozgrzać.Rolli pisze:Bez jakiego sensu?Adam Klein pisze:Nie wiem co to znaczy np 150m na 80%.
Plan jest bez sensu. Truchtaj najpierw przez 30-40 minut a potem przez 20 minut rób 100m szybko / 100m w marszu do miejsca startu.
Chociaz ja tez nie rozumie co on ma na mysli z tymi procentami, als czym sie rozni ten plan od twojego. (te 30-40' to szybko zapomnij, bo takie podwójne treningi to nie dla poczatkujacych)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13602
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tak. Ale 40 minut? U poczatkujacego? 10-15 minut + troche cwiczen wystarczy.Adam Klein pisze:Jakie podwójne treningu. Do przebieżek jakos sie trzeba rozgrzać.Rolli pisze:Bez jakiego sensu?Adam Klein pisze:Nie wiem co to znaczy np 150m na 80%.
Plan jest bez sensu. Truchtaj najpierw przez 30-40 minut a potem przez 20 minut rób 100m szybko / 100m w marszu do miejsca startu.
Chociaz ja tez nie rozumie co on ma na mysli z tymi procentami, als czym sie rozni ten plan od twojego. (te 30-40' to szybko zapomnij, bo takie podwójne treningi to nie dla poczatkujacych)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 30 sie 2016, 20:41
- Życiówka na 10k: 1h 6min
- Życiówka w maratonie: brak
Ok, dzięki za pomocne wskazówki!
Wyjaśniam:
- Z procentami chodziło mi o moją maksymalną prędkość mojego biegu. Np. odcinek 150 metrów pokonuję z prędkością (mniej-więcej) 90% możliwej na daną chwilę.
- Dietę oczywiście zachowuje (5 posiłków, 0 słodyczy, warzywa, warzywa, warzywa, kurczak, koktajle :P).
Mimo że zdania są podzielone, to wywnioskowałem coś takiego:
* 2-3 razy w tygodniu normalny bieg (trucht około 50 minut)
* raz w tygodniu interwały (rozgrzewkę przed i po treningu w postaci truchtu przedłużę do 15 minut)
Czy teraz będzie w miarę ok jak dla osoby która biega od 2 miesięcy? (od około 3 tygodni, spokojnie 10km)
Wyjaśniam:
- Z procentami chodziło mi o moją maksymalną prędkość mojego biegu. Np. odcinek 150 metrów pokonuję z prędkością (mniej-więcej) 90% możliwej na daną chwilę.
- Dietę oczywiście zachowuje (5 posiłków, 0 słodyczy, warzywa, warzywa, warzywa, kurczak, koktajle :P).
Mimo że zdania są podzielone, to wywnioskowałem coś takiego:
* 2-3 razy w tygodniu normalny bieg (trucht około 50 minut)
* raz w tygodniu interwały (rozgrzewkę przed i po treningu w postaci truchtu przedłużę do 15 minut)
Czy teraz będzie w miarę ok jak dla osoby która biega od 2 miesięcy? (od około 3 tygodni, spokojnie 10km)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Ale co chcialbys osiagnac poprzez bieganie interwalow?
Ja bym proponowal tabate (burpees) na podkrecenie metabolizmu.
I wiesz, nie musisz jesc 5 posilkow dziennie, nie wierze ze 5x na dzien glodniejesz.
Jesz kiedy czujesz glod.
Wysłane z mojego SM-G360F .
Ja bym proponowal tabate (burpees) na podkrecenie metabolizmu.
I wiesz, nie musisz jesc 5 posilkow dziennie, nie wierze ze 5x na dzien glodniejesz.
Jesz kiedy czujesz glod.
Wysłane z mojego SM-G360F .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 30 sie 2016, 20:41
- Życiówka na 10k: 1h 6min
- Życiówka w maratonie: brak
Poprzez bieganie interwałowe chciałbym głównie podkręcić swój metabolizm oraz poprawić ogólny wygląd mojej sylwetki. Ponadto szykuję się do swoich pierwszych biegów (w październiku 5km, a 11 listopada 10km).Yahoo pisze:Ale co chcialbys osiagnac poprzez bieganie interwalow?
Ja bym proponowal tabate (burpees) na podkrecenie metabolizmu.
I wiesz, nie musisz jesc 5 posilkow dziennie, nie wierze ze 5x na dzien glodniejesz.
Jesz kiedy czujesz glod.
Wysłane z mojego SM-G360F .
Hm... tabata? Poczytam o tym
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
to jest mieszanie kilku porządków:
- czysto biegowego,
- enigmatycznej "poprawy sylwetki",
- podejścia interwałowego rozumianego niebiegowo jako wykonywanie krótkich odcinków intensywnej pracy.
Warto by było na coś się zdecydować i postępować zgodnie z jedną koncepcją.
- czysto biegowego,
- enigmatycznej "poprawy sylwetki",
- podejścia interwałowego rozumianego niebiegowo jako wykonywanie krótkich odcinków intensywnej pracy.
Warto by było na coś się zdecydować i postępować zgodnie z jedną koncepcją.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 30 sie 2016, 20:41
- Życiówka na 10k: 1h 6min
- Życiówka w maratonie: brak
Przede wszystkim pragnę dalej biegać oraz poprawić swoją sylwetkę (zrzucić nadwagę 3-5kg). Chciałbym przez zimę nie dość że utrzymać formę to jeszcze ją polepszyć, gdyż moim marzeniem jest ukończenie wiosennego półmaratonu (aby dobiec do mety :P).Qba Krause pisze:to jest mieszanie kilku porządków:
- czysto biegowego,
- enigmatycznej "poprawy sylwetki",
- podejścia interwałowego rozumianego niebiegowo jako wykonywanie krótkich odcinków intensywnej pracy.
Warto by było na coś się zdecydować i postępować zgodnie z jedną koncepcją.
Ok, czyli z tego co rozumiem, to powinienem sobie odpuścić interwały i skupić się na zwykłym bieganiu. Ewentualnie od czasu do czasu będę coś próbował z tą tabatą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Tak, musisz podwyższyć swój próg aerobowy.ka_wojtek pisze:
Ok, czyli z tego co rozumiem, to powinienem sobie odpuścić interwały i skupić się na zwykłym bieganiu. Ewentualnie od czasu do czasu będę coś próbował z tą tabatą.
Od czasu do czasu dorzuć przebiezki bądź podbiegi.
Masz mnóstwo czasu na eksperymenty tzn całe życie, jeśli będziesz biegał cały czas.
I wiesz co? Nie biegając też można schudnąć, jeść mniej i nie dawać się insulinie.
Od nadmiaru węglowodanów (złożonych prostych przetwozonych i tłuszczy trans) się tyje.
Od tłuszczy nasyconych jest to nie możliwe.
A od nadmiaru białka jest możliwe przytycie. Ale nie ważne, nikt nie je ogromnych ilości białka.
Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 30 sie 2016, 20:41
- Życiówka na 10k: 1h 6min
- Życiówka w maratonie: brak
Yahoo pisze:Tak, musisz podwyższyć swój próg aerobowy.ka_wojtek pisze:
Ok, czyli z tego co rozumiem, to powinienem sobie odpuścić interwały i skupić się na zwykłym bieganiu. Ewentualnie od czasu do czasu będę coś próbował z tą tabatą.
Od czasu do czasu dorzuć przebiezki bądź podbiegi.
Masz mnóstwo czasu na eksperymenty tzn całe życie, jeśli będziesz biegał cały czas.
I wiesz co? Nie biegając też można schudnąć, jeść mniej i nie dawać się insulinie.
Od nadmiaru węglowodanów (złożonych prostych przetwozonych i tłuszczy trans) się tyje.
Od tłuszczy nasyconych jest to nie możliwe.
A od nadmiaru białka jest możliwe przytycie. Ale nie ważne, nikt nie je ogromnych ilości białka.
Wysłane z mojego SM-T113 .
Dzięki za świetne porady