Edek + Załoga
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 476
- Rejestracja: 22 cze 2001, 19:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
A więc mamy już tę relację dla... nieobojniaków!
-czytaj i oglądaj-
(Edited by Janusz at 7:56 pm on Sep. 3, 2003)

-czytaj i oglądaj-
(Edited by Janusz at 7:56 pm on Sep. 3, 2003)
Janusz
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Doskonala zbiorowa robota nie tylko na trasie ale i w opracowaniu . Wydawnictwo albumowe !
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 476
- Rejestracja: 22 cze 2001, 19:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
-Nie pytam dlaczego biegasz maratony, pytam dlaczego startujesz w tylu maratonach, zaliczyłeś przecież już ponad 60.
Widzę po twarzy , że dobrze wyczuł o co mi chodzi, he, he. Taki grymas mógł mieć wczoraj w pociągu jak kanar wlepiał mu trzy stówy za brak legitymacji inwalidzkiej. Toteż odpowiedź daje równie cierpką jak minka.
- A nie znasz suplementu do dekalogu? Przecież start w zawodach jest 11-tym przykazaniem biegacza. Jeżeli nie będziemy brali udziału w zawodach, masowe bieganie w Polsce nigdy nie rozwinie skrzydeł. Myślę o ludziach, przykutych do foteli własną inercją, spędzających kawał życia przed telewizorami. Może jak zobaczą kiedyś takiego biegnącego niewidomego jak ja, dołączą do nas? I to mi się marzy.
Grupa "Edek + Załoga" zgłasza gotowość do startu w 24-tym MW. Jak co roku udział planują wszyscy zawodnicy Cross (razem z przewodnikami do 20 osób). Obecny MW będzie dla nas szczególny, choćby z tej przyczyny, że w komitecie organizacyjnym po raz pierwszy mamy co najmniej dwóch członków grupy, z liderem przewodników nowej generacji- Jankiem Goleniem.
A'propos, już za kilka dni, Janek, zadebiutuje jako przewodnik na arenie międzynarodowej, we wspólnym biegu z Grześkiem, w największym maratonie Starego Kontynentu - 29-go września w Berlinie.
A wracając do MW dodam, że rozważamy możliwość przeprowadzenia sztafety. Jeśli celem tegorocznego MW ma być promocja biegania jako takiego - Cross nadaje się do tego jak nikt inny.
Szczegóły w najbliższych dniach po konsultacji (po 30-tym września) z komitetem organizacyjnym. Od 1-go października zaczniemy werbowanie przewodników.
Ambicją grupy jest nie tylko sam start, ale również wsparcie społecznej akcji ratowania MW. Dodam, że Mistrzostwa Polski niewidomych rozgrywane dotąd tradycyjnie podczas MW, już przeprowadzono i w sensie sportowym ta impreza nie ma dla nich większego znaczenia. Ponieważ jednak chodzi o obronę MW, dlatego również i w tym roku: - udział wezmą wszyscy zawodnicy z terenu całego kraju, zasilą kasę wpisowym i pokażą społeczności jeszcze nie biegającej, że wszystko można... jeśli tylko bardzo się chce.
Takie są plany, a ile zrobimy zależy od chęci nas wszystkich.
Widzę po twarzy , że dobrze wyczuł o co mi chodzi, he, he. Taki grymas mógł mieć wczoraj w pociągu jak kanar wlepiał mu trzy stówy za brak legitymacji inwalidzkiej. Toteż odpowiedź daje równie cierpką jak minka.
- A nie znasz suplementu do dekalogu? Przecież start w zawodach jest 11-tym przykazaniem biegacza. Jeżeli nie będziemy brali udziału w zawodach, masowe bieganie w Polsce nigdy nie rozwinie skrzydeł. Myślę o ludziach, przykutych do foteli własną inercją, spędzających kawał życia przed telewizorami. Może jak zobaczą kiedyś takiego biegnącego niewidomego jak ja, dołączą do nas? I to mi się marzy.
Grupa "Edek + Załoga" zgłasza gotowość do startu w 24-tym MW. Jak co roku udział planują wszyscy zawodnicy Cross (razem z przewodnikami do 20 osób). Obecny MW będzie dla nas szczególny, choćby z tej przyczyny, że w komitecie organizacyjnym po raz pierwszy mamy co najmniej dwóch członków grupy, z liderem przewodników nowej generacji- Jankiem Goleniem.

A'propos, już za kilka dni, Janek, zadebiutuje jako przewodnik na arenie międzynarodowej, we wspólnym biegu z Grześkiem, w największym maratonie Starego Kontynentu - 29-go września w Berlinie.
A wracając do MW dodam, że rozważamy możliwość przeprowadzenia sztafety. Jeśli celem tegorocznego MW ma być promocja biegania jako takiego - Cross nadaje się do tego jak nikt inny.
Szczegóły w najbliższych dniach po konsultacji (po 30-tym września) z komitetem organizacyjnym. Od 1-go października zaczniemy werbowanie przewodników.
Ambicją grupy jest nie tylko sam start, ale również wsparcie społecznej akcji ratowania MW. Dodam, że Mistrzostwa Polski niewidomych rozgrywane dotąd tradycyjnie podczas MW, już przeprowadzono i w sensie sportowym ta impreza nie ma dla nich większego znaczenia. Ponieważ jednak chodzi o obronę MW, dlatego również i w tym roku: - udział wezmą wszyscy zawodnicy z terenu całego kraju, zasilą kasę wpisowym i pokażą społeczności jeszcze nie biegającej, że wszystko można... jeśli tylko bardzo się chce.

Takie są plany, a ile zrobimy zależy od chęci nas wszystkich.
Janusz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 593
- Rejestracja: 09 paź 2001, 10:12
Janusz,
Co prawda zaoferowałem już swoją pomoc przy logistyce samego biegu, ale chętnie pobiegnę jako przewodnik na części dystansu do połówki włącznie w tempie od 5:30 w górę. Myślę, że jedno drugiemu nie stanie na przeszkodzie. Chętniej druga połowę biegu.
I jeszcze trzy słowa do naszych niewidomych kolegów. Wybrałem się ostatnio na naszą kabacką trasę.
Startuję ok. 18:30. Na 6-7km przy zachmurzonym niebie zapada totalny zmrok. Prawie idealna ciemność. Zmęczony po wcześniejszych rytmach, zaczynam podnosić wyżej nogi
w obawie, że się potknę. To męczy. Momentami nie ma prawie różnicy czy oczy mam zamknięte, czy otwarte. Nikt nie podpowiada: kałuża, patyk, górka, piasek, zakręt.
W lekkiej panice zaczynam przypominać sobie szczegóły trasy. Potykam się kilkakrotnie.
Raz leżę. Przebyty dystans odmierzam na stoperze, na szczęście ma podświetlacz.
Po 8km, zakrętu w prawo szukam truchtając prawym poboczem tak, aby potknąć się o betonowy słupek, który tam wystaje, spotkanie boli. Później biegnę już na pamięć.
A ostatnie 500m na świetlny punkt majaczący w oddali przy domku obok startu.
Nie chcę tu niczego porównywać bo bym Was tylko obraził, ale pierwszy raz pomyślałem wtedy, będąc trochę z drugiej strony czarnego lustra, o Was i roli waszych przewodników, którym ufacie, że każdy następny krok nie będzie bolał.
Pozdrawiam,
Mifor
Co prawda zaoferowałem już swoją pomoc przy logistyce samego biegu, ale chętnie pobiegnę jako przewodnik na części dystansu do połówki włącznie w tempie od 5:30 w górę. Myślę, że jedno drugiemu nie stanie na przeszkodzie. Chętniej druga połowę biegu.
I jeszcze trzy słowa do naszych niewidomych kolegów. Wybrałem się ostatnio na naszą kabacką trasę.
Startuję ok. 18:30. Na 6-7km przy zachmurzonym niebie zapada totalny zmrok. Prawie idealna ciemność. Zmęczony po wcześniejszych rytmach, zaczynam podnosić wyżej nogi
w obawie, że się potknę. To męczy. Momentami nie ma prawie różnicy czy oczy mam zamknięte, czy otwarte. Nikt nie podpowiada: kałuża, patyk, górka, piasek, zakręt.
W lekkiej panice zaczynam przypominać sobie szczegóły trasy. Potykam się kilkakrotnie.
Raz leżę. Przebyty dystans odmierzam na stoperze, na szczęście ma podświetlacz.
Po 8km, zakrętu w prawo szukam truchtając prawym poboczem tak, aby potknąć się o betonowy słupek, który tam wystaje, spotkanie boli. Później biegnę już na pamięć.
A ostatnie 500m na świetlny punkt majaczący w oddali przy domku obok startu.
Nie chcę tu niczego porównywać bo bym Was tylko obraził, ale pierwszy raz pomyślałem wtedy, będąc trochę z drugiej strony czarnego lustra, o Was i roli waszych przewodników, którym ufacie, że każdy następny krok nie będzie bolał.
Pozdrawiam,
Mifor
[i]biegać każdy może, trochę lepiej
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 476
- Rejestracja: 22 cze 2001, 19:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Po konsultacji z organizatorem wyjaśniło się, że nie jest on zainteresowany przeprowadzeniem konkurencji na zasadach j.w. zaproponowałem. Wobec tego do sztafety wrócimy może kiedyś w przyszłości.
Cieszy zaś fakt, że w skorygowanym regulaminie MW planuje się uwzględnienie kategorii niewidomych i niedowidzących.
P.S.
Ponieważ 26-go października, odbędą się również MP weteranów na 10km w Ciechanowie, wygląda że większość zawodników Cross'u wybierze w tej sytuacji te zawody.
Cieszy zaś fakt, że w skorygowanym regulaminie MW planuje się uwzględnienie kategorii niewidomych i niedowidzących.
P.S.
Ponieważ 26-go października, odbędą się również MP weteranów na 10km w Ciechanowie, wygląda że większość zawodników Cross'u wybierze w tej sytuacji te zawody.
Janusz